Spis treści:
Morsowanie – jak zaczęły się zimne kąpiele podróżników?
Blogowe Morsy nie wzięły się znikąd. Jedno co jest pewne w naszym życiu to, że lubimy aktywność, wszelkie formy aktywności. No i ludzi. Co prawda aktywności zmieniały się na przestrzeni lat ale niezmiennie były. A morsowanko? Pojawiło się nagle gdy Dorota na poważnie i regularnie zaczęła biegać na fitness. A że w Olsztynie mamy 15 jezior, nie potrzeba było wielkiego przypadku by jej klub fitness znalazł się akurat obok jeziora. Największego jeziora w Olsztynie czyli Krzywego. Zimą z sauny można wybiec wprost do przerębla ( jeśli jest prawdziwa zima) lub po prostu do zimnej wody.
A naprawdę wszystko zaczęło się tak, że w październiku 2019 pojechaliśmy kolejny raz na World Travel Show, gdzie zawsze można spotkać najlepszych podróżniczych ziomków.
Dorota nakręcona chyba adrenaliną z poprzedniego morsowania w przeręblu i niesiona zachwytem wieczornego after party zaprosiła najpierw jednego blogera, później drugiego, po chwili kolejnego a dalej jakoś poszło. Jeszcze przed śniadaniem sprawdziłem czy pamięta, że zaprosiła na morsowanie do Olsztyna blogerów. Dorotka zapytała – których?
WSZYSTKICH
Termin pierwszego spotkania Blogowych Morsów został ustalony w wyniku głosowania, co prawda nie przez aklamację. Szukaliśmy też odpowiednio zimnego momentu z nadzieją na morsy w takich warunkach.
https://www.instagram.com/p/B6vuEJ1gz4E/
Ale jak się nie ma co się lubi, trzeba brać co jest. Pogoda była taka jak zima 2020 roku na Warmii, taka se ale ważniejsze od tego miały być przywiezione nastroje.
Beforek czyli Drewno i Ogień
Beforek przedmorsowy zaczęliśmy w ulubionej olsztyńskiej pizzeri Drewno i Ogień, którą z uwagi na jakość możemy polecić każdemu.
Wydarzeniem wieczoru był Żarteksowe urodziny, które zostały przyjęte przez zebraną gawiedź z entuzjazmem a Wywczasowa połówka wypowiedziała w swojej mowie te znamienne słowa,
Bober zapytał mnie kiedyś jak chciałbym spędzić swoje urodziny, a ja odpowiedziałem na to
U rodziny – BLOGOWEJ rodziny
No i banalnie kupił nas tymi słowami. A podróżniczy ziomkowie, którzy dotarli na ten wieczór wyglądali tak.
Sobota i spacer z przewodnikiem po Starym Mieście w Olsztynie
Dzielna ekipa dotarła w sobotę na spacer po olsztyńskiej Starówce z przewodnikiem, którym była Emilia Figura – Osełkowskowska, którą wspierał żartem sytuacyjnym Pioter Gdziebądź.
Przez ostatnią, ocalałą bramę miejską poszliśmy w kierunku zamku Kopernika.
Na dziedzińcu spotkaliśmy się z „babą pruską” czyli kamienną rzeźbą pruskiego woja.
A w środku posłuchaliśmy historii Mikołaja Kopernika obejrzeliśmy jedyny, ocalały instrument stworzony przez Kopernika
czyli tablicę do wyznaczania równonocy wiosennej.
Blogowe Morsy
O 14.00 dotarliśmy do pięknej Przystani – Słoneczna Polana, gdzie nie zważając na pogodę ekipa wskoczyła w stroje kąpielowe – co kto miał i po lekkiej rozgrzewce, lekko przerażona wskoczyła do wody.
Były piski, później zadowolenie
Gdziebądź – rozgrzewał się w warmińskim jeziorze wspominając Jakucję.
Czas na Wywczas – wywczasował niespiesznie.
Redaktor Podsiadły czyli Podróż Odbyta jak gdyby nigdy nic zażywał kąpieli wciąż smagany wspomnieniem ciepłego Omanu.
Gdzieś Ty Był podchodził kilka razy, bo gorące wspomnienie Iranu jest w nim wciąż gorące a woda była zbyt zimna.
I tych podróżniczych ziomków było oczywiście duuuużo więcej
Trudno stwierdzić kto miał większy fan – chłopaki czy dziewczny.
Środkiem ratunkowym była sauna z ulubionego fitnessu Sielska 38a w Olsztynie. Dzięki temu okazało się po dwóch godzinach, że są tacy, którzy nie chcą wychodzić.
Warmińskie smaki w Słonecznej Polanie
Gdzie mieliśmy pędzić dalej gdy najbliżej było nam do pysznego miejsca jakim jest Słoneczna Polana. W Olsztynie pysznych miejsc nie brakuje a ta miejscówka należy do naszych ulubionych.
Na blogowym spotkaniu odwiedził nas Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który spędził z nami dwie godziny słuchając podróżniczych opowieści i opowiadając o rozwoju bazy sportowej wokół jeziora Krzywego.
Było pysznie bo Słoneczna przygotowała się tę okoliczność wyjątkowo. Były zupy-kremy, pyszne ryby, przekąski i desery.
Komu dziękujemy za Blogowe Morsy?
Blogowe Morsy za wsparcie spotkania serdecznie dziękują Miastu Olsztyn. Blogerzy będą mogli spróbować pysznej kawy z Morąga na Warmii dzięki Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Podróżnicze świry jeszcze długo będą wspominać smaki Alicante zamknięte w butelkach i dowiezione do Olsztyna dzięki znanemu olsztyńskiemu dystrybutorowi Alkohole Winoteka.
Małe resume
Podobno najfajniejsze wydarzenia rodzą się w banalnych sytuacjach więc może i z tą historią będzie podobnie. Nie możemy już doczekać się kolejnego spotkania i od pomysłów kotłuje w głowie.
Pierwsze Blogowe Morsy odwiedziły takie podróżnicze ziomeczki jak ( kolejność przypadkowa ):
- Gdziebądź
- Czas na Wywczas
- Mewa w Locie
- Gdzieś Ty Był
- Podróż Odbyta
- AtomyPR
- Zapiski ze Świata
- Bo Chcieć to móc
- Ready fo Boarding
- Co tam w podróży
- Topowe Podróże
- Słowiańska Wędrowniczka
- Doris in Social Media
- Robimy Podróże
- Szalone Walizki
Z kim zatem widzimy się za rok?
UPDATE:
Wisienka na torcie czyli film przygotowany przez ekipę „Bo chcieć to móc”
[su_youtube_advanced url=”https://youtu.be/6dkAqHSYynk” width=”600″ height=”400″ responsive=”yes” controls=”yes” autohide=”alt” autoplay=”no” mute=”no” loop=”no” rel=”yes” fs=”yes” modestbranding=”no” theme=”dark” https=”no”]
Ekstra sprawa:) Widziałam już wasze fotki na Insta i aż mnie zmroziło:D
Dołączaj za rok?
[…] Pierwsze Blogowe Morsy […]