Spis treści:
Prawdziwe SPA w otoczeniu gór
Hotel SPA Dr Irena Eris Krynica Zdrój 12+ był prekursorem epoki hoteli SPA, która rozpoczęła się w latach 90-ych ubiegłego wieku. Sam hotel powstał w 1997 i jest najstarszym z grupy Hotele SPA Dr Ireny Eris. Dziś w Polsce jest około 500 hoteli SPA, ale pełnych, luksusowych zaledwie kilkadziesiąt.
Do tej pory odwiedzaliśmy głównie położony blisko nas (k. Olsztyna) Hotel na Wzgórzach Dylewskich, na Mazurach Zachodnich. W Beskidy było nam nieco daleko. Ale z każdym rokiem poprawiały się drogi ekspresowe, skracał czas przejazdu i argument, że jest daleko – odpadał.
Dlaczego o tym piszemy? No bo oczywiście w końcu odwiedziliśmy również ten pięknie położony hotel w Beskidzie Sądeckim. Jak później okazało się, obok niego znajduje się stacja narciarska na Jaworzynie i Wierchomli, które w przeszłości odwiedzał Jarek z kolegami.
Dodatkowym argumentem, który nas ostatecznie przekonał było to, że od tego (2023) roku, hotel wprowadził opcję 12+, co oznacza, że jest dedykowany osobom dorosłym. A my mając już dorosłe dziecko, które żyje swoim życiem szukamy miejsc, gdzie możemy zaznać ciszy i spokoju.
Pierwsze wrażenia
Zakwaterowanie było dość szybkie co cenimy, bo nie lubimy zbędnych formalności. Do tego kieliszek bruta, który po dość długiej drodze od razu wywoływał uczucie błogości.
Pierwsze na co zwróciliśmy uwagę w naszym pokoju to garderoba, prawie niespotykana w dotychczas odwiedzanych na świecie hotelach. Zwykle, gdy szukamy, a właściwie gdy Doris szuka nam pokoju to jednym z podstawowych kryteriów oprócz lokalizacji jest jego wielkość, tak by było nam jak najwygodniej. A ten pokój był naprawdę komfortowy.
Bardzo cenimy też wielkość pokoi z podziałem na dzienny i sypialnię. Uzupełniany na bieżąco serwis kawowy – to coś co kochamy jako fani małej czarnej😍.
Jakie też było nasze pozytywne zdziwienie, gdy po zameldowaniu o dość późnej porze, na chwilę wyszliśmy z pokoju, by po powrocie stwierdzić, że ktoś przygotował nasz śpiulkolot. Nie sądzicie, że to słodkie?
Śpiulkolot w południe i po południu😉
A gdy dodamy do tego osobną łazienkę z wanną i prysznicem oraz toaletę to robi się bardzo komfortowo.
Wisienką na torcie jest też serwis poduszkowy, z którym spotkaliśmy się już w europejskich hotelach, ale nie w Polsce. To możliwość wyboru kształtu i wypełnienia poduszki, na której będzie nam się najlepiej spało.
A spało nam się tu wyjątkowo dobrze i wygodnie, a przecież o to też chodzi w takim miejscu.
Okna pokoju oddalonego nieco od recepcji wychodziły idealnie na Jaworzynę. Pokój miał duży taras, na który można było wyjść z każdego z pokoi. A co nas szczególnie ujęło to bardzo zadbane pelargonie, gęsto pokrywające zewnętrzną stronę tarasowych balustrad. Swojsko, domowo❤️.
Największe wrażenie robi jednak cisza i spokój, który panuje na terenie całego hotelu. Co tylko zachęca, by poleżeć i poczytać w tak uroczym miejscu na zewnątrz, na przykład na tarasie lub chociażby na tym trawniku ulokowanym przed hotelowymi budynkami.
SPA w hotelu
W czasie licznych podróży przekonaliśmy się, że internet i rzeczywistość nie zawsze idą w parze.
W Hotel SPA Dr Irena Eris Krynica Zdrój 12+ sauny były przygotowane na 100%. Fińska było idealnie gorąca, a obok niej czekały lodowate prysznice.
W parowej z kolei intensywny zapach mentolu świetnie oczyszczał zatoki, co nie ukrywam, bardzo mnie cieszyło. Była też delikatniejsza łaźnia parowa nazwana caldarium, idealna na wyciszenie i dłuższy pobyt. Doris zdecydowanie woli takie mniej intensywne doznania.
Jednak co by nie opowiadać to wyjątkowy jest tu basen. Długości około 25 metrów, z taflą szkła otwierającą widok wprost na Jaworzynę.
Wyobraziliśmy sobie jak pięknie musi być tu zimą, gdy śnieg przysypie wszystko i na stoku szusują od rana narciarze.
Na zewnątrz i w środku są też jacuzzi, dobre na każdą porę roku. Oczywiście z tym samym pięknym widokiem.
Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris
Truizmem byłoby opowiadanie szczególnie Paniom, że królestwo dr Ireny Eris to hotele, podczas gdy znana jest przede wszystkim z dobrych kosmetyków.
Jednym z ważniejszych punktów hotelu w Krynicy okazał się właśnie Kosmetyczny Instytut dr Irena Eris. Niepozorny z zewnątrz, bo prowadzą do niego drzwi na drugim piętrze.
W środku zaś zajmuje, aż trzy kondygnacje, jest bogato wyposażony w naprawdę świetny sprzęt do różnego rodzaju zabiegów na twarz i ciało, o których możecie więcej poczytać na ich stronie:
Jako, że większość zabiegów maszynowych znamy, wybraliśmy się na masaż całego ciała i to było złoto.
Masaż trwał prawie godzinę. Skóra po nim dawno nie była tak nawilżona, a człowiek zrelaksowany.
Kuchnia hotelu
O jedzeniu w tym hotelu długo można by opowiadać. Nieprzypadkowo tutaj stworzono Tasty Story czyli tematyczne weekendy z kuchnią regionalną, gdzie przyjeżdża się po to, żeby popróbować lokalnych, góralskich przysmaków takich jak chociażby kiszone rydze.
Kiedyś odbywały się tylko w Krynicy, dziś także na Wzgórzach Dylewskich. Poczytacie o nich tutaj: Dr Irena Eris – Tasty Stories.
Czego warto spróbować w Hotel SPA Dr Irena Eris Krynica Zdrój 12+?
Restauracja Thai Time
W dolnych kondygnacjach znajduje się restauracja tajska, od której rozpoczęliśmy poznawanie kulinarnych możliwości tego obiektu.
Tym razem zdaliśmy się na szefa kuchni i poprosiliśmy o wybranie przez niego dań do spróbowania. Zaczęliśmy od musu z krabów podanego z waflami ryżowymi.
Genialne okazały się przystawki czyli krewetki smażone w cieście ryżowym z limonkowym sosem
i sałatka z ośmiornicą, kalmarami i sosem słodko-kwaśnym. Nr 1 jeden tego wieczoru.
Bardzo dobre były również zupy. Dla fanów tajskiej pikantności: kokosowo-imbirowa z owocami morza. Polecamy.
Na drugie szef zaproponował pieczoną kaczkę w plastrach, z liczi, bakłażanami i ananasem oraz makaron ryżowy z woka z owocami morza i tajską bazylią.
A deserki to były banany smażone na sosie z dżemu kokosowego i lody smażone na konfiturze z truskawek.
Zrobiliśmy niezły przegląd tajskiej kuchni znanej ze swojej pikantności, ale też bogactwa smaków. Najedliśmy się po kokardę, ale nie czuliśmy się jakoś przejedzeni.
Restauracja Szósty Zmysł
Kolejnego wieczoru przenieśliśmy się do Restauracji Szósty Zmysł, w której o poranku serwowane są również śniadania.
Ładne miejsce z widokiem na Jaworzynę i tarasem, szczególnie dobre, na letnie, słoneczne dni.
Szybko przekonaliśmy się, że restauracja nieprzypadkowo otrzymała czapkę kucharską przyznawaną przez anonimowych testerów przewodnika Gault&Millau.
Zacznijmy od zmieniających się każdego dnia przystawek, które są świetnym wprowadzeniem.
Wędzone krewetki i siekana wołowina z piklami czyli tatar były bardziej niż dobre. Testowaliśmy również tatar z tuńczyka i to było niebo w gębie.
Dania restauracji Szósty Zmysł w Hotelu SPA dr Irena Eris w Krynicy Zdrój
Podobnie filet z jesiotra z ciekawym i smacznym risotto ze słonecznika i zielonego groszku
A także rewelacyjne policzki wołowe, niezwykle delikatne, idealnie upieczone z ziemniaczkami opiekanymi w oliwie rozmarynowej.
Testowaliśmy również stek z polędwicy wołowej, który podobnie jak policzki był świetny, wysmażony jak trzeba (my lubimy średnio).
Z deserów możemy spokojnie polecić fondant czekoladowy z lodami mlecznymi z dodatkiem miodu gryczanego
Desery restauracji Szósty Zmysł (Hotel dr Irena Eris – Krynica Zdrój)
i bardzo ciekawy, smaczny creme brulee podany z konfiturą z truskawek i kwiatów dzikiego bzu.
Atrakcje okolicy
Jeśli będzie Wam już, aż za dobrze od tych luksusów to można ruszyć na poznawanie najbliższej okolicy. W samej Krynicy warto odwiedzić Muzeum Nikifora, słynnego, łemkowskiego malarza prymitywisty.
Na zwiedzanie okolicy najlepiej ruszyć rowerem górskim, które można zamówić i wypożyczyć w hotelu. Zaplanowaliśmy sobie trasę przez Jaworzynę, która ma około 20 km długości.
Nie mieliśmy szczęścia dojechać do jej końca, ponieważ w połowie złapał nas ostry deszcz i wracaliśmy ile sił w nogach do hotelu.
Wieża Widokowa w Krynicy Zdrój
Ale udało nam się dotrzeć do jednej z okolicznych atrakcji, a mianowicie do Wieży Widokowej na Słotwinach. To prawie 50-metrowa konstrukcja, wznosząca się na jednym ze szczytów pasma Jaworzyny Krynickiej.
Rozciąga się z niej przepiękny widok na pasma gór Beskidu Sądeckiego.
Cała ścieżka ma ponad 1 km długości i 15 tablic edukacyjnych, szczególnie budzących zainteresowanie wśród dzieci.
Na wieżę nie można wprowadzać psów, ale dla naszych czworonożnych przyjaciół przygotowano miejsce, gdzie mogą na nas poczekać.
Z góry można zjechać oczywiście rowerem, ale jeśli ktoś wybiera się pieszo i poczuł zmęczenie to może skorzystać z wyciągu narciarskiego, który działa cały rok.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że niezależnie od pogody, niezwykle miło jest wrócić na wypoczynek do tego hotelu. Wrzucamy na koniec galerię zdjęć, by pokazać jak pięknie jest on położony.
Hotel SPA dr Irena Eris w Krynicy Zdrój i okolica
Ciekawe miejsca w Małopolsce
Jeśli szukacie ciekawych miejsc w Małopolsce to zawsze możecie ich szukać na naszym blogu w zakładce Małopolska.