Jak podróżować koleją po Sri Lance? Spokojnie, bez pospiechu i nerwów. Napawając się każdą chwilą. Bo koleje na Sri Lance są leciwe jak tory, po których jeżdżą. A w związku z tym nie rozwijają niesamowitych prędkości. Niestety lankijska kolej spóźnia się notorycznie więc podróżując należy uzbroić się w cierpliwość bo denerwowanie się nic nie da.
Nasza podróż koleją po Sri Lance to był lekki spontan. Gdy dojechaliśmy do Haputale postanowiliśmy zmienić środek transportu z tuk tuka na pociąg by popróbować różnych stylów i po prostu mieć co wspominać. Oczywiście najpierw zasięgnęliśmy języka miejscowych oraz Australijczyków, których poznaliśmy w guest house Nature View w Haputale.
Booking.com
Od nich dowiedzieliśmy się, że pociąg potrafi spóźnić się dwie godziny. Ale też pojawić się na dworcu przed czasem. Zrobiliśmy też wcześniej wycieczkę na dworzec by sprawdzić, o której godzinie odchodzą pociągi. Tak przygotowani przyjechaliśmy na dworzec z prawie godzinnym wyprzedzeniem na wszelki wypadek gdyby zdarzyło się to co nie powinno się zdarzyć.
Pociąg przyjechał przed czasem. Długo przed czasem. I niewiele brakowało, że zgapilibyśmy. Bo kto by przypuszczał, że pociag przyjeżdża pół godziny przed czasem. Gdy tylko zorientowaliśmy się, że to ten, właściwy, szybko zapakowaliśmy się do środka. Oczywiście wcześniej kupiliśmy bardzo tanie bilety, na wagon III klasy bo tylko takie jeździły na tej trasie.
Wolnych miejsc siedzących nie było i nic nie zapowiadało, że takowe mogą się pojawić. W tej sytuacji zajęliśmy najlepsze z możliwych miejscówki czyli na schodach do pociągu, z nogami zwisającymi na schody i widokiem na lankijskie krajobrazy. To było najlepsze rozwiązanie. Można było całą drogę podziwiać widok pól, a gdy zbliżaliśmy się do Ella także gór otaczających tę znaną, turystyczną miejscowość.
Wrażenia psuł jedynie zapaszek dochodzący z pobliskiej toalety i przypominający nam podróże pociągami dalekobieżnymi do Zakopanego w czasach PRL. Z tą różnicą, że w tamtych czasach toaleta w polskim pociągu nadawała się do zajęcia i była równie oblegana. Ta lankijska – niestety nie.
Jak podróżować koleją po Sri Lance?
Ale żeby nie zanudzać. Kliknij film i zobacz jak podróżuje się koleją po Sri Lance. Sorry za dźwięk ale nawet taki zdechły kotek na mikrofonie nie dał sobie rady z wiatrem uderzającym w mikrofon. Dlatego na gadule dołożyliśmy napisy. Miłego odbioru
Zobacz też na nasze wcześniejsze vlogi z Haputale gdzie wcześniej się zatrzymaliśmy i Sri Lanki – bocznymi drogami. A jeśli Ci się spodobają kliknij subskrypcję na naszym kanale na Youtube oraz zostaw lajka. Dzięki.
Widzę, że pociągi niewiele różnią się od naszych 🙂 Ja bardzo lubię jeździć pociągiem – stuktot mnie uspokaja 😉
Nie, nasze Intercity jednak inny świat. Ale lokalne faktycznie daleko nie mają. Ale za to jaki klimat 🙂
Jak widzę takie niesamowite fotki to od razu chciałoby się spakować plecak i wyruszyć w podróż 🙂
A po Sri Lance tym bardziej pięknie. Już niebawem znowu sezon na Sri Lankę wraca 🙂