To jeden z tzw. must see na Sardynii. Groty i klify zatoki Orosei są bowiem tak niezwykłe, że warto zrobić jednodniową, morską wycieczkę łodzią motorową by obejrzeć je z naprawdę bliska. Podziw bierze gdy widzi się co potrafiła wyrzeźbić natura. Wyglądają niezwykle a z bliska widać jak morze przez tysiąclecia kształtowało krajobraz i klify tej cudownej, włoskiej wyspy.
Właściwie ten post powinniśmy standardowo zacząć od kilku porad jak to zrobić, gdzie znaleźć łódkę i co zobaczyć ale… To nie jest standardowe miejsce więc zamiast opowiadać Wam o takich detalach najpierw pokażemy Wam co warto zobaczyć. Zacznijmy od tego po włosku zatoka Orosei to Golfo Orosei, która opływa góry Gennargentu. Naszą morską przejażdżkę zaczynamy w Cala Gonone – małym, rybackim, portowym mieście. Cała Golfo Orosei to szereg malutkich, uroczych małych zatoczek, z których każda ma swoją nazwę.
„Cala” po włosku znaczy – zatoczka
Spis treści:
Sardynia – groty i klify Orosei -Cala Fuili
Płynąc motorówką ominęliśmy kilka zatoczek z kamienistym zejściem takich jak Cala Fuili ale mieliśmy to szczęście wcześniej dotrzeć tu od strony lądu i zatoka nadal była piękna a woda bosko lazurowa. Zresztą plaże takie jak ta w Cala Fuili są kamieniste ale na szczęście złożone z łagodnych otoczaków, po których w miarę spokojnie można się poruszać.
W morzu mamy delikatny piasek, który podobnie jak kolor wody zachęca by z niej nie wychodzić.
Grotte del Blue Marino
Zaraz za Cala Fuili zobaczymy najważniejszą włoską grotę – del Blue Marino. Najważniejszą dlatego, że najdłuższą bo liczącą ponad 17 km długości. Jej nazwa wzięła się od będącego na wymarciu mniszka śródziemnomorskiego. Grota od stycznia do października jest otwarta dla turystów.
Można do niej dojść od strony lądu, traktem i mostem przyczepionym do klifu
albo dopłynąć statkiem lub motorówką bo przy grocie przygotowane jest miejsce do cumowania.
Cala Luna
Jeśli widywaliście gdzieś w internecie księżycowe widoki plaż Sardynii to najprawdopodobniej widzieliście plaże z wnętrza grot Cala Luna. To jedno z najciekawszych miejsc całej zatoki. Jeśli dotrzecie tu sami możecie spędzić tu tyle czasu ile trzeba. Motorówka zatrzymuje się tu zwykle na godzinę, którą większość turystów wykorzystuje na plażowanie lub poznanie wnętrza wspomnianych grot.
No i oczywiście na zrobienie pamiątkowych zdjęć. Ale latem groty są szczególnie oblegane bo dają przyjemny chłód w upalne dni.
Zaraz po wylądowaniu z łódki, przy samej plaży, znajduje się jeziorko, przez które biegnie kładka a za nią czeka na spragnionych wędrowców restauracja i bar.
Znajdź potwora
Dlaczego rekomendujemy wybór mniejszej motorówki typu RIB a nie dużego statku wycieczkowego? Właśnie dlatego, że duży statek nie wpłynie do grot, nie dotrze do każdego miejsca a motorówka z rozgarniętym sternikiem wciśnie się wszędzie. Alessandro pokazał nam jedno z nieoznaczonych miejsc, które budzi wyobraźnie. Pierwsze, niesamowite wrażenie gdy wpływamy do środka i patrzymy w górę widzimy skalny komin a na samym szczycie samotne drzewa i niebo.
Drugie wrażenie, gdy Alessandro mówi.
A teraz spójrzcie na tę skałę i poszukajcie twarzy potwora
No i poszukaliśmy. A Wy? Widzicie już?
Płynąc z Alessandro przekonaliśmy się, że dobry i kompetentny sternik, w tym miejscu to podstawa. Mówił dużo i naprawdę na temat. Między innymi o tym, że te linie widoczne wysoko nad naszymi głowami na skałach to poziom wody w morzu sprzed 400 tys. lat. Wówczas poziom morza był 15 metrów wyżej.
Basen Wenus
Piękna zatoczka z obłędnie lazurową wodą. Podobno w tym miejscu kąpała się Wenus. No to już wiadomo co robić, żeby być dalej pięknym i młodym 🙂
Przy okazji przekonaliśmy się, że Włoszki są eleganckie w każdej sytuacji. Nieważne jak szybko pędzi motorówka. Kapelusz musi być 🙂
Grotta del Fico
W przeszłości jaskinie były odwiedzane przez mnichów. W latach 80-ych zostały otwarte dla zwiedzających. Zbadany odcinek liczy około 3 km a zwiedzającym udostępniono 890 metrów korytarza.
Cala Mariolu – europejskie Seszele
Płytka zatoka z idealnie lazurową wodą, trochę kamienista, trochę piaszczysta. Bezpiecznie osłonięta stanowi idealnie miejsce wypoczynku dla spragnionych kąpieli turystów. Nieprzypadkowo właśnie tutaj dopływa większość motorówek i statków a w sezonie jest bardzo gęsto. Ale nie zważając na okoliczności spróbujcie spędzić tutaj choć chwilę. Będziecie zachwyceni.
Cala Mariolu jest jednym tchem wymieniania w gronie kilku najpiękniejszych plaż w Europie. Czasem to najlepszy dowód na to, że Sardynia nieprzypadkowo nazywana jest Seszelami Europy.
Cala Gabbiani
Lazur wody w tym miejscu może porazić oko. Woda jest naprawdę głęboka, co Jarek sprawdzał nurkując do dna na około 7-8 metrów a wydaje się, że ma maks. 3 metry.
Na dnie i na brzegu biały piasek a grotach charakterystyczny zapach wapiennych skał.
Cala Goloritze
Płynąc wzdłuż klifu zatoki Orosei możemy zobaczyć dwa okna skalne. Naszym zdaniem to bardziej spektakularne zobaczycie właśnie w Cala Goloritze, gdzie w dole znajduje się plaża, nad nią górują niesamowite skały a tuż za zatoką pojawia się „window”. Warto tu być i zobaczyć a jeśli macie więcej niż chwilę to wyskoczcie na plażę lub chociaż spróbujcie kąpieli w tym miejscu.
https://www.instagram.com/p/Bm3UXBwHBMw/
A przy okazji wpadajcie na naszego Insta i zobaczcie więcej pięknych zdjęć z podróży oraz Instastories.
Kajakiem po morzu
Alternatywą dla motorówek jest wypożyczenie morskich kajaków i pokonanie trasy własnoręcznie. Musimy przyznać, że gdy zobaczyliśmy grupki kajakarzy na morzu zaimponowali nam. Nie dość, że wytrwałość bo wiosłowanie po morzu czy oceanie do łatwych nie należy o czym przekonaliśmy się na Palau a drugie to trzeba mieć sporo czasu by w ten sposób zwiedzać klif.
Ale zdecydowanie jest pomysł do powielenia bo z kajaka można więcej i lepiej zobaczyć. A przecież o to w tym wszystkim chodzi.
Jak się do tego przygotować?
Jeżeli wybieracie się w okolice Orosei na kilka dni to najlepszym rozwiązaniem, szczególnie w sezonie letnim jest zarezerwowanie miejsca czyli wykupienie biletów z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem. Dlaczego?
Dlatego, że w wysokim sezonie jest takie zainteresowanie rejsami po morzu, że trudno znaleźć miejsce w ostatniej chwili a w ostateczności traficie na duży wycieczkowiec, na którym nie ma intymności, nie wpłyniecie w najmniejsze jaskinie i zatoczki, słowem jest troszkę słabiej co nie oznacza, że źle.
Większa jednostka może być dla jednym lepszym rozwiązaniem bo jest tańsza i bardziej stabilna. Niemniej my chcieliśmy i wybraliśmy małą motorówkę na kilka osób i to był znakomity patent bo mogliśmy obejrzeć klif z bliska dosłownie ocierając się o niego.
Przykładowe ceny w Cala Gonone ( sierpień 2018)
- Motorówka typu RIB – to koszt 60 euro/osoba/’dzień
- Duży wycieczkowiec – 35 euro/osoba
- samodzielny wynajem łodzi do 300 euro/dzień
Przykładowe ceny wejścia do jaskiń
- Grotta del bue Marino +taxi -23 euro
- Grota del Blue Marino +Cala Luna +taxi – 32 euro
- Cala Sisine – 25 euro
Bądź rano w porcie
My nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy brać łódkę na ostatnią chwilę. Ale jeszcze wieczorem dzień wcześniej właścicielka naszego apartamentu próbowała pomóc nam w rezerwacji miejsca a gdy nie pomogło dała cenną radę by być w porcie najpóźniej o 9.00 rano. Większość statków wypływa o 11.00, boarding jest wcześniej więc czasem ktoś zrezygnuje i można znaleźć miejsce. Tym sposobem załapaliśmy się ma małą motorówkę jakiej szukaliśmy.
Jeśli na Sardynii tak jak my wypożyczacie auto co tu przypomina rosyjską ruletkę, to trzeba jeszcze znaleźć miejsce do parkowania. Większość parkingów na Sardynii, jest płatna. O tych w samym porcie zapomnijcie bo zajmuje je obsługa portu i statków. Warto poszukać miejsc w uliczkach wzdłuż morza. Tu kolejna ciekawostka. W bardzo wielu parkomatach na Sardynii, które teoretycznie obsługują płatności kartą, funkcja ta nie działa.
Podobny problem jest z przyjęciem banknotów. Najlepiej mieć ze sobą odliczoną kwotę w monetach. Parking na cały dzień kosztuje tu 6 euro.
Jeśli wybieracie się na małą motorówkę nie zapomnijcie o ręczniku plażowym, olejkach z filtrem do opalania, wodzie do picia i jakichś przekąskach. Na Cala Luna znajdziecie bar ale to chyba jedyne miejsce gdzie można znaleźć coś do picia i jedzenia na malutkich plażach zatoki Orosei.
Teraz możecie już śmiało ruszać w drogę.
W Europie jest mnóstwo pięknych plaż ale nie wszystkie można odwiedzić 🙂 Sardynia marzy nam się od dawna! Na Waszych zdjęciach wygląda przepięknie!
Dzięki Patryk. Mamy do opisania jeszcze sporo miejsc na Sarydnii ale jak zawsze brakuje czasu. Obiecujemy, że na kolejny sezon uzupełnimy zaległości.