Dlaczego wojnę UBER vs Taxi wygra ten pierwszy?

uber vs taxi

Niezależnie od tego czy robimy podróże małe czy duże od lat korzystamy z klasycznych taksówek. Ale gdy  pojawił się Uber – wygrał serca. A my zastanawiamy się czy klasyczne korporacje działają siłą przyzwyczajenia? Bo często widać w nich mentalność z epoki kamienia łupanego. Więc jak to się skończy – Uber vs Taxi?

W połowie 2017 roku UBER miał w Polsce milion użytkowników. Pod koniec roku stuknęło mu 1.5 mln. Dynamika wzrostu oszałamia. Wprowadził płatności gotówkowe, wdraża kasy fiskalne czyli dostosowuje się do rynku, Wprowadził trasy X czyli codzienne, tanie przejazdy, Select – o podwyższonym standardzie i VAN dla grup. Pisząc to wiemy, jak szybko może się to zmienić ale tylko w jednym kierunku. Bo winda jedzie akurat w górę.

riksza

Kolejny kurs, kolejna dyskusja i kolejne rozczarowanie. Kiedy oni w końcu odrobią lekcję i chociaż odrobinę poznają swoją konkurencję. Znów zdecydowałem się na przeżycie ekstremalne – jazdę taksówką z klasyczną korporacją taksówkarską. Bardzo klasyczną. Niby nowocześnie bo wysyłają smsy z powiadomieniem, kiedy będą, i że dziś powozi WOJTEK. Jest link do mapy, która ma pokazać gdzie jest taksówka ale gaśnie po chwili, bo link to raczej gadżet i słabo działa.

kogut na taksówce

Uber vs taxi – ogólnie coś tu nie działa

Generalnie odnoszę wrażenie, że największym problemem klasycznych  taksówek jest brak ogólnej świadomości istnienia konkurencji. Jest po prostu radosny byt – jesteśmy, jeździmy,  nie najczyściej, nie zawsze najtajniej ale co nam zrobisz?

uber vs taxi

Ale, ale… Urodziłem się w PRL-u, wychowałem się w PRL-u, znam PRL i go nie chcę. To myślenie rodem z innej epoki. Ale niestety kopiowany jest schemat. Właściciele korporacji to często byli taksówkarze z PRL-u, którzy zatrudniają taksówkarzy o podobnej mentalności. Ale są przecież młodzi – powiecie. Oczywiście ale starzy mają na nich kolosalny wpływ, bo rządzą. I jak tu oczekiwać zmiany. Nowinki technologiczne jakie pojawiają się w polskich korporacjach to trochę ściema, udawanie, budowanie fasady, że jesteśmy nowocześni, wychodzimy frontem do klienta.

uber vs taxi

Ale wychodzi szydło z worka gdy utniemy sobie z kierowcą miłą pogawędkę. Okazuje się, że nie wie jak to jest, że kurs ma swoją określoną cenę i dlaczego ona wzrosła podczas gdy ceny paliwa spadły i zrekompensowała wzrost płacy minimalnej. Nie wie dlaczego kurs na jakieś trasie kiedyś kosztował 30 PLN a dziś 50 PLN.

Konkurencja na pewno oszukuje

Jego zdaniem konkurencja na pewno oszukuje, bo jak to możliwe, że dwóch studentów może zrobić legalnie tę samą trasę taniej i jeszcze odprowadzi auto klienta po drinku. Bo najważniejsze pytanie jaka zada taksówkarz – Czy oni wystawią fakturę? A po co nawianemu klientowi po winie faktura?  Z choinki się urwał. Najbardziej zastanawia to, że kierowcy pracują na tym rynku od lat i nawet nie znają swojej konkurencji. Nie wiedzą kto to, jak działa, jakie ma prawa i gdzie szuka swojej przewagi konkurencyjnej.

uber vs taxi

Może to brzmi niefajnie ale rzeczywistość jest brutalna. A to klient kreuje rzeczywistość czy to się komuś podoba czy też nie.

Czego oczekuje klient?

Stety lub niestety świadomość klienta rośnie podobnie jak rosną oczekiwania. A klient oczekuje, że taksówka będzie czysta, pachnąca, jeśli nie nowa to przynajmniej sprawna i nie będzie skrzypieć a gość, który powozi rozgarnięty, uprzejmy i dowiezie nas do celu  – jak ???

SZYBKO I TANIO

Olaboga. To nie do pomyślenia, że klient może mieć tyle wymagań. A jednak. Bo klient widział już niejedno miasto, niejeden kraj i zna swoje potrzeby.

uber vs taxi

Podróże kształcą

Powtarzamy to ciągle – Podróże Kształcą !!! Im więcej podróżujesz, tym więcej wiesz. Wiesz, że taksówka to całkiem fajny środek transportu ale nie w każdym kraju. Może być czysta, sprawna, nowoczesna, mieć ładowarkę do Twojego właśnie rozładowującego się fona. Taksówkarz zwykle zmęczony, bo nie jest lekko zarobić na chleb – przeważnie doskonale zna swoje miasto, jest cierpliwy, wyrozumiały i pomocny. Kurcze to chyba zbyt wiele. Ok.  Ale przynajmniej wie, że jest coś takiego jak UBER i że za UBEREM, przyjdą inni i wygarną ten rynek.

aplikacja uber

Oczywiście nic nie dzieje się od razu. To jest klasyczny schemat dyskontów. Najpierw są duże miasta, gdzie powstaje sieć. Rynek się nasyca, kasa płynie, więc szukamy źródeł zarobku gdzie indziej. Szukamy miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Gdy i to chwyci jest większa kasa, schodzimy niżej. Przygotowujemy nieco inny standard ale wciąż bazujący na tym samym modelu, sofcie i schemacie. I dalej kasa leci.

smartfon

I co dalej? Uber vs Taxi ?

A gdy i to wypali, internetowy gigant przejmuje ostatni kąsek – powiaty, miasta wielkości 30-40 tys. Może to utopia ale skądże znowu. Przecież ma model, ma soft – ten sam który pracuje w wielkich miastach. Ma bazę sprawdzonych klientów, również tych z powiatów, którzy korzystali z jego usług w większych miastach. Schemat jest powielany dalej.

wiejski domek

A tymczasem klasyczny taksówkarz nie będzie się tym przejmować. Opędzi drugie śniadanie, podwiezie klienta z drugiej lub trzeciej strefy i jakoś dojedzie do emerytury. A nowi? A nowi niech się martwią, bo UBER nie śpi.

uber vs taxi

Bo UBER stosuje m.in. klasyczną rywalizację wewnętrznę. Kierowcy są oceniani i punktowani, dzięki temu wiemy o nich wszystko czego potrzebujemy. Czy jest czysto, czy bezpiecznie, czy pogadamy, a może szybko dowiezie. Może to trochę wyścig szczurów ale na razie wygrywa klient. Który oprócz taksówki dostanie do swojego korpo zamówione danie również przez UBER-a.

uber vs taxi

Uważasz ten tekst za ciekawy. Podziękujesz jeśli klikniesz w link.  Skorzystamy zarówno my jak i Ty. Zarejestruj się na portalu Airbnb i odbierz swoje 100 zł na pierwszą podróż.  Jeśli to zrobisz nam wpadnie kilka złotych na noclegi.

Jeśli wolisz Booking.com, który też bardzo lubimy wybierz ten link. Zarezerwuj hotel dzięki temu linkowi a zdobędziemy dodatkowe środki na podróże.  Gotowe

Hej, dołącz do nas 😎

Jeśli czujesz, że to również Twoje miejsce zapisz się na newsletter. Raz w tygodniu maile, nowe teksty, filmy, przepisy kuchenne i podwodne ciekawostki. Zero spamu! Zobacz naszą Politykę Prywatności, dowiedz się więcej.

Szalone Walizki
Szalone Walizki
Szalony Walizki - blog podróżniczy Doroty i Jarka. O podróżowaniu po 50tce z perspektywy czterech żywiołów: wody, ziemi, powietrza i... podniebienia. Zostań z nami i znajdź swoją inspirację.
0 0 zagłosowane
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
15 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej komentowane
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Maciek
Maciek
5 lat temu

Uber ma dwie wady, które dyskwalifikują go w moich oczach: taksówkarz, który ma zarejestrowany przewóz osób jest też dodatkowo ubezpieczony. Kierowca Ubera poza OC i NNW rzadko kiedy coś ma — wszystko fajnie, aż do momentu jak coś się stanie pasażerowi i jego własności, wtedy poza wytoczeniem sprawy z powództwa cywilnego nie ma szans na odszkodowanie. Pół biedy jak to kierowca drugiego auta jest sprawcą, ale jak nie udowodnisz, że jechałeś z kimś w ramach przewozu osób, to robi się nieciekawie. Z resztą robi się wesoło, jak się spóźnisz przez kierowcę na samolot.

A ile jest wypadków z udziałem kierowców Ubera nie wiadomo: żaden przed policją się nie przyzna do przewozu osób.

Druga rzecz: ja płacę podatki tam gdzie mieszkam, stąd od razu się przemeldowałem po przeprowadzce. Staram się kupować lokalne produkty, albo chociaż z naszego kontynentu. Naiwne? Wolę być naiwnym patriotą, ale pewnie każdy z nas chciałby mieszkać w zadbanej okolicy, jeździć wyremontowanymi drogami, a skąd na to idą pieniądze? Z podatków, żaden rząd, w żadnym kraju nie robi to z swoich pieniędzy.

Z Uberem jest ten problem, że to firma, która nie płaci podatków w Polsce, kierowcy są zatrudniani na B2B, które zwykle są śmieciowymi umowami (pomijam pracownikow w branżach typu IT, bo tam pracownik dyktuje warunki), gdzie z VAT idą stosunkowo niewielkie sumy.

Z tych powodów to co robi Uber jest niesprawiedliwe i nieuczciwe. Pomimo zalet w postaci: wygody zamawiania transportu, bardzo dobre otwarcie się na social media, cen, elastyczności. O jakości nie wspominam, bo nigdy nie miałem problemów z nią i w taxi, i w Uberze.

Z tego też powodu Uber ma tak ciężko w Europie Zachodniej i Skandynawii.

Maciek
Maciek
5 lat temu
Odpowiedzieć do  Szalone Walizki

Uber (jako firma) płaci podatki, ale przy umowach B2B, płaci bardzo mało (tylko tyle co musi biuro w Warszawie), no i przerzuca część zobowiązań na kierowców. Jak to w umowach „śmieciowych”.

Mnie też krew zalewa jak widzę co się dzieje z pieniędzmi, ale dużo osób traktuje to jako argument, aby kombinować jak najmniej zapłacić podatków, bo „politycy to złodzieje”. Jakby od tego, że ktoś nie zapłaci podatku zależało, to polityk nie będzie kradł lub marnotrawił publiczne pieniądze. To popularna mentalność w krajach dawnego bloku komunistycznego.

Bardziej bym stawiał na skuteczniejszą działalność organizacji pozarządowych, które patrzą na ręce rządzących. Wbrew pozorom politycy na Zachodzie też są łasi na pieniądze, ale tam transparentność działań jest większa. Ale to blog podróżniczy, a nie polityczny, więc nie ciągnę tego tematu. 🙂

Kwestia bezpieczeństwa jest problemem, o ile można się spierać na ile np. badania lekarskie kierowców taksówek są fikcją czy nie (choć z własnych obserwacji kierowcy zawodowi nie mają tak łatwo jak się mówi), to w przypadku Ubera nie ma żadnej kontroli (vide: dosyć znany wypadek w USA, kiedy kierowca dostał ataku padaczki).

Z resztą kombinacje Ubera, aby ich traktować jako firmę technologiczną, a nie transportową o czymś świadczą, ale to już się właśnie skończyło.

W ogólności: wszystko jest ok, do czasu jak komuś się coś stanie. W np. niemieckich miastach zabroniono działalności właśnie z powodu braku dodatkowego ubezpieczenia i kwalifikacji kierowców.

Jak napisałem na samym początku: gdyby nie kwestia bezpieczeństwa (czy raczej odpowiedzialności) i podatków, to bym na nich patrzył zdecydowanie przychylniej, bo dzięki Uberowi coś się ruszyło na rynku przewozów.

alohomora
alohomora
5 lat temu

Teksty sponsorowane powinny być odpowiednio oznaczone na portalu.

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Ja obecnie jestem w Malezji I tutaj po raz pierwszy zaczelam korzystac z Uber’a. Jestem zachwycona! Nie wiedzialam, ze w Polsce tez jest. Skorzystam przy najblizszej wizycie

Szalone Walizki
Szalone Walizki
5 lat temu
Odpowiedzieć do  Anonimowo

Jest w większości dużych polskich miast. Tez lubimy dlatego korzystamy.

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Korzystam z Ubera I jestem zadowolona. Nawet nie wiem, czy klasyczne taxi czuja na karku oddech konkurencji, bo jeżdzę już tylko Uberem.
Jeśli po jednym kursie do domu zostaje mi w kieszeni 100 zl to jest to argument. Nie ma drugiej strefy I taryfy nocnej…
Raz tylko trafiłam na kierowcę, którego musiałam nawigiwać, bo nie ogarniał google maps

Szalone Walizki
Szalone Walizki
5 lat temu
Odpowiedzieć do  Anonimowo

No właśnie korzystamy z taxi i Uber i ten tekst to efekt doświadczeń, wieloletnich doświadczeń. Jak jesteśmy w miejscu gdzie jest Uber to korzystamy tylko z Ubera, bo tak jak powyżej, taniej, pewnie, czysto, wszystko jak trzeba. A co do problemów z nawigacją to w Kapsztadzie trafił nam się artysta, który nie wiedział gdzie jest ale szybko zamówiliśmy kolejnego i problem z głowy

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu
Odpowiedzieć do  Anonimowo

Koniecznie musicie pojeździć taxówkami w Kairze. Wsiadasz i już się modlisz. Na wszelki wypadek także do Allaha 😉 Jeżdźą jak wszyscy w mieście, czyli jak wariaci, jak pytasz czy zawiozą Cię do…. odpowiadają yes, yes (na wszystko chyba tak odpowiadaja), a martwią się potem I np.w trakcie jazdy zatrzymuja samochôd I biegną do pobliskiego kiosku zapytać o drogę.
Telefony mają, ale nie korzystają z map, boooo w trakcie jazdy prowadzą rozmowy przez tel. (klasycznie, trzymając słuchawkę przy uchu).

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu
Odpowiedzieć do  Anonimowo

Monika Frączak to widzę ze przygoda ekstremalna

Taxiways
Taxiways
4 lat temu

Moim zdaniem na wolnym rynku powinno istnieć jedno i drugie. To konsument powinien decydować z której usługi chce skorzystać, ile zapłacić i z kim lub czym jechać.

Adrian
Adrian
1 rok temu

haha, jechać z złotówami.
oczywiście TAXI mafia publikuje różne propagandy na internecie ze uber zły itp, i publikują jakies porownanie cen ze niby maja takie tanie, a to gówno prawda. normalna taxowka zawsze 2-3x więcej mi wyszła
nie ma znaczenia co będą wymyślać. zawsze wygra ta strona która jest ogólnie lepsza dla klienta.
Skoro tak wam źle dlaczego nie zrobicie własnej aplikacji z cena za przejazd pokazywana od razu tylko pierdolicie? to nie jest takie trudne. i jeśli będziecie w stanie dać podobne ceny klientom to macie szanse sie odkuc.

Są takie firmy typu Cambridge Analitica itp ktore specjalizuja sie w zmienianiu publicznej opinii na internecie, bardzo dużo widać opłacanych pracowników tych firm które tak desperacko walczą żeby pranie mózgu wam zrobić, więc nie dajcie się zmylić.

15
0
Uwielbiamy Twoje opinie. Prosimy zostaw komentarz lub gwiazdki oceniające artykułx