Spis treści:
Jak zorganizować taniej podróż na Malediwy?
Od wielu lat, niezwykle konsekwentnie budowano bajkowy świat rajskich wysp Malediów, w którym noclegi, w luksusowych resortach zaczynało się od 10 tysięcy dolarów. I w tej kwestii nic się nie zmieniło. Niejako równolegle rozwijała się również turystyka na wyspy lokalne.
Kolebką branży jest na pewno Maafushi, ale na Malediwach każdy może znaleźć wyspę, która z jakiegoś powodu przypadnie mu do gustu. Jedne specjalizują się w wędkowaniu w otwartym morzu, inne są świetnymi spotami dla nurków albo osób zanurzających się z rurką.
A jeszcze inne to idealne spoty dla surferów. Jeśli zaś szukacie zwyczajnie pięknych plaż, palm, nieziemskiego turkusu wody i wypoczynku to na pewno też go znajdziecie.
Co warto wiedzieć przed lotem na Malediwy?
Malediwy to wyjątkowo ciekawy, wyspiarski kraj położony na Oceanie Indyjskim. Najbliżej mu do Sri Lanki, około 1000 km. Dlatego można tu dolecieć, przedłużając sobie na przykład wakacje na Sri Lance.
Malediwy składają się z 26 atoli i około 1200 wysp. Tylko 400 z nich jest zamieszkanych.
W 2022 roku minęło dokładnie pół wieku od chwili otwarcia pierwszego resortu. Była to Kurumba na wyspie Vihamanaafushi w atolu Male.
Obecnie na Malediwach działają 132 resorty.
Malediwy na własną rękę – stolica Male
Stolica Malediwów to Male, jedna z najmniejszych i najbardziej zatłoczonych stolic świata. Oficjalnie mieszka w niej około 150 tysięcy osób, nieoficjalnie – dwa razy tyle.
To miasto, które warto zobaczyć tylko po to by przekonać się, jak szybko należy stąd ruszać dalej. Oprócz zatłoczenia, małej liczby utwardzonych dróg, permanentnych korków Male ma, a właściwie miało jeszcze jeden problem. To zmniejszająca się powierzchnia wyspy, którą zabierał Ocean.
Malediwom pomógł jednak rząd Japonii, który ufundował specjalną betonową opaskę, która chroni stolicę przed falami i wymywaniem ziemii.
Malediwy to jeden z najniżej położonych krajów świata. Najwyższy punkt znajduje się właśnie w stolicy i ma 2,4 m.n.p.m.
Maksymalna wysokość budynków to dwa piętra, a wyspa może być zabudowana maksymalnie w 25 procentach. Chociaż wydaje nam się, że na niektórych wyspach urzędowe ograniczenia nie są respektowane.
Szczególnie musimy pamiętać przed podróżą to, że Malediwy są dość konserwatywnym krajem muzułmańskim, który zradykalizował się na początku XXI wieku. Dlatego warto zwracać uwagę na kwestie zasad dotyczących m.in. ubioru.
Na żadnej z wysp nie spotkacie psów, które są uważane na Malediwach za nieczyste. Wśród zwierząt domowych popularne są koty i… papugi.
Loty na Malediwy – jak nie przepłacić?
Lot na Malediwy to jeden z najdroższych elementów tej podróży. Na miejscu jest jednak taniej niż w strefie euro. Opcji by polecieć na Malediwy jest kilka. Do Male lata Emirates, Fly Dubai, Qatar, Wizzair i Turkish Airlines.
My skorzystaliśmy z ostatniej opcji lecąc Turkish Airilines z Warszawy. W obydwie strony mieliśmy dość krótką, bo 4 i 2,5 godzinną przesiadkę, bagaż rejestrowany 25 kg. Lot do Stambułu trwał 4 godziny, a ze Stambułu do Male – 8 godzin. Za lot zapłaciliśmy 1680 PLN, korzystając z promocji, które Turkish Airlines robi dość często.
Bilety kupiliśmy z dużym wyprzedzeniem, bo w maju 2022 a lecieliśmy osiem miesięcy później.
Malediwy – kiedy lecieć?
Dlaczego Malediwy są tak uwielbiane przez Europejczyków? Właśnie dlatego, że są idealnym kierunkiem na okres naszej jesieni i zimy. Najlepszy czas na podróż jest między grudniem a czerwcem. W ostatnich latach właśnie w maju i czerwcu odnotowano najwięcej słonecznych dni.
Najwięcej dni deszczowych jest od lipca do listopada. Sami zaliczyliśmy takie również podczas naszej podróży, ale nie warto się tym zrażać, bo są to ciepłe deszcze trwające 1-2 godziny, po których wychodzi słońce. I co najważniejsze, wciąż jest ciepło.
Temperatury na Malediwach są dość stabilne, bo wahają się w granicach 27 do 30 stopni w dzień. Temperatura w nocy spada do 25 stopni.
Woda ma temperaturę podobną do powietrza w dzień, najcieplejsza jest w kwietniu.
Internet na Malediwach
Dostęp do sieci na zaskoczył nas. Pozytywnie zaskoczył. Spodziewaliśmy się, że ( jak to bywa w wyspiarskich krajach ) będzie problem z internetem, szczególnie, gdy podwodne kable trzeba dociągnąć do 400 zamieszkałych wysp.
Okazało się, że na każde wyspie znajduje się duża stacja bazowa telefonii komórkowej. Wifi dostępne jest w hotelach, pensjonatach i wielu restauracjach.
Jeśli jednak potrzebujecie internetu tylko dla siebie, to warto kupić na lotnisku w Male (wyspa Hulhule) kartę SIM np. sieci Ooredoo z odpowiednim pakietem.
- 100 GB, 300 lokalnych minut – 50 dolarów
Szybko przekonaliśmy się, że na opakowaniu małym drukiem zapisano, że ze 100GB zawiera tylko 35GB tzw. transferu ogólnego, w ramach którego można korzystać z internetu wedle własnego uznania. Pozostałe 65 GB to transfer w wybranych kanałach Social Media – Facebook, Instagram, WhatsApp, Messenger, Youtube.
Musieliśmy dokupić dodatkowy pakiet, który kosztował niestety więcej bo 35 dolarów za 17 GB.
Woda i gniazdka na Malediwach
Podczas pobytu na Malediwach mieliśmy dużo pytań od Was w Stories na naszym Instagramie o wodę. Czy można pić ją z kranu, czy nie grozi sensacjami żołądkowymi?
Wyjaśniamy więc, że na Malediwach nie ma naturalnie występującej słodkiej wody. Woda w kranach pochodzi ze stacji odsalania i uzdatniania wody. Jest bezpieczna i w smaku niczym nie różni się od naszej. Ale jako, że Malediwy to bardzo ciepły kraj, zawsze może się zdarzyć tak, że w wodzie pojawią się bakterie, które mocniejszemu żołądkowymi nie są straszne, natomiast bardziej wrażliwej osobie mogą zaszkodzić.
Dlatego zdecydowanie bezpieczniej będzie używać wody butelkowanej lub z dystrybutora jakie są również w niektórych pensjonatach.
Gniazdka na Malediwach
Malediwy były w przeszłości brytyjską kolonią. Dziś trudno szukać śladów po czasach kolonialnych oprócz lewostronnego ruchu w stolicy, zamiłowania do barbecue i… brytyjskich gniazdek, które jeśli zapomnimy przejściówki mogą okazać się zmorą.
Warto zabrać więc ze sobą brytyjską przejściówkę na trzy bolce. Ale zauważyliśmy też, że w wielu pensjonatach montowane są ciekawe gniazdka, które mają opcję podłączenia wtyczek europejskich. Jest więc nadzieja również dla zapominalskich.
Waluta, karty i bankomaty na Malediwach
Walutą obowiązującą na Malediwach jest rupia malediwska, której skrót to MVR. Co ciekawe, nazwę waluty wymawia się jako „rufija”. Pochodzi ona z języka sanskryckiego i oznacza srebro.
Pięknie zaprojektowane malediwskie banknoty, które przedstawiają ryby rafowe, sceny z życia ludzi czy najstarsze ślady pisma są jednymi z najpiękniejszych na świecie.
Dolary amerykańskie na Malediwach
Równolegle obowiązującą na Malediwach walutą jest dolar amerykański, którym możemy zapłacić prawie wszędzie. Przy wymianie wyższy kurs uzyskamy za większe nominały. Ważne by były one jak najnowsze i w jak najlepszym stanie – nie uszkodzone i nie popisane długopisem jak chociażby ta 50-tka, z którą mieliśmy później problem na zakupach.
W chwili, gdy byliśmy na Malediwach obowiązywał przelicznik 15-16 rupii za dolara. Zwracajcie uwagę, gdy ktoś wydaje Wam resztę w dolarach, bo może się zdarzyć taka sytuacje, że będzie chciał się pozbyć właśnie takich uszkodzonych banknotów.
Karty i bankomaty na Malediwach
Na Malediwach dobrze działają karty wielowalutowe takie jak chociażby Revolut. Jeśli jeszcze jej nie macie, to polecamy skorzystać z naszego linka, by pobrać aplikację i oszczędzać podczas płacenia kartą, gdziekolwiek na świecie będziecie.
Monopolistą jest tu Bank Malediwów, który na każdej wyspie ma swoją bezobsługową placówkę, w której znajduje się bankomat, gdzie można również wypłacić lokalną walutę.
Transfery na Malediwach pomiędzy wyspami
Na liście znaczących kosztów tej podróży, zaraz po biletach lotniczych umieścilibyśmy transfery między wyspami. Można na nie wydać majątek.
Najdroższe są loty samolotem między wyspami oraz prywatne, szybkie łodzie. Najtańsze, publiczne promy, które jednak pływają do atoli położonych najbliżej od Male i najczęściej odwiedzanych.
Jako, że ruch między atolami nie jest duży, wszystkie połączenia odbywają się przez porty w stolicy. Przykładowo chcąc popłynąć z Nilhandoo na Digurah, które są dość blisko siebie, możemy wynająć prywatną motorówkę za 300 dolarów od osoby, albo wrócić speedboatem do Male i dopiero tam przesiąść się na kolejnego speedboata na Digurah.
Ceny speedboatów i promów publicznych:
- speedboat z Male na Thulusdoo – 25 dolarów/1 osoba
- prom publiczny z Male na Thulusdoo – 22 rupie / 1 osoba ( 1,5 dolara )
- speedboat z Male na Nilhandoo – 50 dolarów / 1 osoba
- speedboat z Male na Digurah – 35 dolarów / 1 osoba
Co ciekawe, na większości speedboatów dostępne jest bezpłatne wifi. O rezerwację speedboatów najlepiej poprosić w hotelu. Promów publicznych nie trzeba rezerwować, natomiast dobrze jest dowiedzieć się w hotelu o aktualne godziny wypłynięcia.
Jeśli zdarzy Wam się, że w Male będziecie musieli przemieścić się między portami, albo przepłynąć z lotniska na wyspę, gdzie zlokalizowana jest stolica nie wahajcie się skorzystać z taksówki albo publicznego promu
- publiczny prom z Hulhule (lotnisko) do Male – 1 dolar / 1 osoba
- średni koszt taksówki w Male – około 30 – 50 rupii
W wyszukiwaniu promów, prywatnych czarterów oraz w obserwacji ich przemieszczania bardzo przydatna może być aplikacja FollowMe – Vessel Tracker, którą znajdziecie w sklepach Apple i Google.
Jaką wyspę lokalną wybrać na Malediwach?
Zacznijmy od tego, że lokalne wyspy mają to do siebie, że właśnie na nich można zobaczyć lokalne Malediwy z ich dobrymi i złymi stronami. My odwiedziliśmy cztery lokalne wyspy. Pierwsza z nich to Male, na której znajduje się stolica i z której lepiej jak najszybciej się ewakuować z powodu korków jak również braku atrakcji.
Kolejną wyspą, którą odwiedzaliśmy było Thulusdoo. Popularna, lokalna wyspa, która spodobała nam się z wielu powodów. Szczególnie docenialiśmy spory luz, jak na malediwskie lokalne warunki przystało, dość duży wybór restauracji, pensjonatów i sklepów.
Więcej o tej wyspie piszemy w tekście na blogu:
Thulusdoo – lokalna wyspa na Malediwach, którą warto odwiedzić
Później popłynęliśmy na Nilhandoo, którą po czasie wiemy, że polecić możemy jedynie osobom szukającym ucieczki od świata. Na Nilhandoo niewiele jest do robienia, nawet nadająca się snoorkowania rafa znajduje się w sporej odległości od brzegu. Naszą ciekawość budziła możliwość obserwacji życia dość konserwatywnej lokalnej społeczności.
Ostatnią z wysp była Dhigurah. Zachwyciła nas od pierwszych chwil i zdecydowanie jest numerem jeden w naszym prywatnym rankingu. Dhigurah ma nieco inny kształt niż typowe wyspy na Malediwach. Jest bowiem długa na 3 km, a w najszerszym miejscu ma 300 metrów. Wyspa ma piękne, rajskie plaże a szczególnie urocza jest bikini beach. Polecamy też śliczny sandbank, którym można dojść do odległego resortu, bardzo fajne hotele i przepiękną rafę.
Gdzie mieszkać na lokalnych wyspach na Malediwach?
Osoby spodziewające się, że lecąc na lokalne wyspy będą mieszkać w domkach na wodzie znanych z katalogów biur podróży musimy rozczarować. Na lokalnych wyspach nie ma domków na wodzie, są za to świetne hotele i pensjonaty.
W jakich pensjonatach mieszkaliśmy na Malediwach?
Thulusdoo
Na Thulusdoo naprawdę gorąco polecamy Villa Kudi, które ma duże (30 m2), wygodne apartamenty z prywatną przestrzenią, stolikiem, leżakami.
Apartamenty w Villa Kudi, które bardzo nam się spodobały
Pensjonat ma rewelacyjne śniadania,
równie dobre lunche i kolacje, wodę bez ograniczeń a do tego znakomitego menedżera i przemiłych właścicieli.
- 5 noclegów kosztowało nas 450 dolarów – 90 dolarów / 1 doba
Nilhandoo
Na kolejnej wyspie przeżyliśmy rozczarowanie. Zbierająca znakomite opinie w internecie ( nie rozumiemy dlaczego ) Remora Inn, okazała się dość ciasna, ze standardem poniżej swojej ceny, bez lodówki i niestety z nieodgrzybioną klimatyzacją, co jak wiemy dobre dla zdrowia nie jest.
Rozczarowała nas też praktyka umawiania śniadań i kolacji na ścisłą godzinę – w sumie bardzo rzadko spotykana na świecie.
- 3 noclegi – 285 dolarów – 95 dolarów / 1 doba
Na Nilhandoo jest łącznie siedem pensjonatów, które oferują często lepsze warunki za lepszą cenę. Nam spodobał się znajdujący się po drugiej stronie wyspy Balm Beach Inn, a że wyspy są ekstremalnie małe, odległość od plaży bikini nie ma znaczenia. Balm Beach Inn kosztowało 50 dolarów za dobę.
W tym niskim budynku jest pięć bardzo fajnych pokoi, a kolejnych 15 buduje się po lewej stronie. W 2023 mają być ukończone.
Dhigurah
Na Dhigurah mieszkaliśmy w Dhiguveli Breeze, który możemy z czystym sumieniem polecić. Wygodne, czyste pokoje z tarasem, klimą, lodówką i bardzo miłą obsługą. Śniadanie serwują w znajdującym się obok Dhiguveli Maldives, gdzie można zjeść również dobrą kolację w rozsądnej cenie.
- 6 noclegów – 750 dolarów – 125 dolarów / 1 doba
Oczywiście na każdej z wysp można znaleźć tańsze noclegi. Ich ceny zaczynają się od 40-50 dolarów za dobę.
Natomiast na Dhigurah ładną alternatywą jest też Bliss Dhigurah.
WAŻNE:
Często, choć nie zawsze, ceny na Malediwach podawane są netto czyli bez podatku. Szczególnie można się z tym spotkać w hotelach czy centrach nurkowych. Ceny netto można też zobaczyć w wyszukiwarce Booking.com .
Na usługi usługi turystyczne od 1 stycznia 2023 obowiązuje 16% podatek (chociaż znamy przydatki, że hotele doliczały wyższy podatek – różnica zostaje oczywiście w ich kasie). Obowiązuje również opłata turystyczna, która wynosi 3 dolary USD za dzień, za osobę.
Komary na Malediwach
Niestety opowieści o moskitach sprawdziły się. Jedynie na Thulusdoo było ich zdecydowanie mniej, bo zapewne lokalne władze stosowały środki przeciwko moskitom. Na Nilhandoo i Dhigurah żarły okrutnie, ale szybko odkryliśmy dobry, lokalny preparat Soffell, który warto kupić i używać.
Jedzenie, alkohol, ceny na Malediwach
Kwestię jedzenia na Malediwach moglibyśmy spokojnie pominąć, bo w tym kraju, kuchnia specjalnie nie zaskakuje. Jedzenie służy bardziej do zaspokajania potrzeb życiowych, niż pieszczenia podniebienia.
Co warto wiedzieć o kuchni przed podróżą na Malediwy?
Jednak warto wspomnieć o tym, że w tym wyspiarskim kraju, najpopularniejszym daniem są ryby, a spośród ryb tuńczyk.
Tuńczyk świeży, suszony, podawany na śniadanie, obiad i kolację. Najczęściej spotykanym daniem jest mas-huni. To lokalna potrawa składająca się z tuńczyka, kokosowych wiórków, soku z limonki, drobno siekanej cebulki i ostrej papryczki. Podaje się ją z cienkimi placuszkami roshi – przez co całe danie to mashuni roshi.
Ryby podczas lunchu podaje się z makaronem ryżowym lub popularnym, zasmażanym ryżem z czosnkiem. Dania są dość ostro przyprawione papryczką. Ma ona za zadanie chłodzenie organizmu w ciepłym klimacie. Ale oprócz ryb spokojnie znajdziecie też dania z kurczakiem.
- mas humi roshi – średnia cena – 50 MVR
- kulhimas roshi ( tuńczyk chilli ) – 60 MVR
- kawa – 1.5-3 dolarów
- świeży sok – 3-8 dolarów
- makaron z tuńczykiem – 9 dolarów
- fish&chips – 10 dolarów
- seafood plate z ryżem czosnkowym ( danie dla 2 osób ) – 29 dolarów
Jednym z pierwszych spostrzeżeń na miejscu, po kilku dniach pobytu było to, że Malediwy są tańsze niż znane nam kraje strefy euro. Nie wszystko oczywiście, ale bilans cen wychodził na plus Malediwów.
Ceny w lokalnych sklepach na Malediwach
Dla lepszego rozeznania podrzucamy też ceny kilku produktów, które można kupić w malediwskich sklepach. Co ważne, różnice między sklepami mogą dochodzić do 20%.
- duża butelka wody – 19 MVR
- mała butelka wody – 5 MVR
- chipsy – 30 MVR
- coca cola – 19 MVR
- tonic Schweppes – 40 MVR
- jeden ananas -70 rupii
Alkohol na Malediwach
Jak już wspomnieliśmy Malediwy to muzułmański kraj, więc jadąc na lokalną wyspę musisz pamiętać, że nie ma możliwości kupienia tu alkoholu. Na wyspach z większym turystycznym stażem można kupić wino lub piwo bezalkoholowe – tylko po co?
Alkohol jest dostępny w resortach, do których można dopłynąć motorówką lub na statkach-barach cumujących lub pływających przy większych wyspach. Wiedzieliśmy o takich przy Thulusdoo i Dhigurah, ale ostatecznie odpuściliśmy, bo mieliśmy wystarczająco dużo innych atrakcji.
Publiczne plaże i plaże bikini na Malediwach
Na każdej z udostępnionych turystom lokalnych wysp znajdziecie wydzieloną i oznaczoną plażę bikini. W takim miejscu bez problemu można opalać się w stroju kąpielowym.
Jedną z najpiękniejszych plaż bikini mieliśmy okazję odwiedzić na Dhigurah. Była to też jedna z najdłuższych plaż, na której spokojnie można było znaleźć cichy zakątek dla siebie.
Niemniej zasady to jedno, a jak często się przekonujemy życie to drugie. Spotykaliśmy na malediwskich wyspach turystów opalających się w stroju kąpielowym poza plażami bikini.
Na wyspach z dużym, turystycznym stażem mieszkańcy przymykają na to oko, bo są już przyzwyczajeni. Na Nilhandoo nie raz byliśmy świadkami, gdy zwracano uwagę turystom nie tylko z powodu bikini ale też zbyt roznegliżowanego stroju.
Nurkowanie i snoorkowanie na Malediwach
Nie jesteśmy wielkimi fanami zwykłego leżenia plackiem na plaży. Dlatego nurkowanie i snoorkeling wokół lokalnych wysp to najlepsze opcje w jednym z najpiękniejszych zakątków Oceanu Indyjskiego. Tym bardziej, że pod wodą czekają manty, rekiny wielorybie, niegroźne rekiny rafowe i dużo kolorowych ryb, o których więcej opowiem w filmach i tekstach nurkowych.
Nurkowałem przy dwóch wyspach: Thulusdoo i Dhigurah. Na Thulusdoo mogę polecić Sea Star Diving Center. Na Dhigurah panują nieco inne zwyczaje. Tam centra nurkowe są przypisane ściśle do hotelu. Z naszym Dhiguveli Breeze współpracowało Go Divers. Byłem bardzo zadowolony z ich przewodnictwa, jakości sprzętu.
Ceny:
- pakiet 5 nurkowań na Thulusdoo – 325 dolarów
- pakiet 6 nurkowań na Dhigurah – 438 dolarów
Widzę i podziwiam😍
Dzięki, trzymamy kciuki, żeby móc zobaczyć na żywo 🙂
Fantastyczny poradnik, skorzystamy w przyszłości 🙂
❤️❤️❤️
Bardzo lubimy takie zestawienia. Oby się przydały 😉
I za to będziemy za Was trzymać kciuki 🙂
[…] Malediwy na własną rękę – jak być w raju i nie przepłacić […]
Jestem fanem ich pieniędzy… to chyba jedne z najpiękniejszych banknotów jakie widziałem (na równi z seszelskimi).
Zgadzam się. Są śliczne. Jeśli lubisz piękne banknoty przyjrzyj się tym z Nowej Zelandii, RPA i Wysp Zielonego Przylądka. Obłędne.
Gdybym poleciał na Malediwy, to też na własną rękę 🙂
Najlepiej, bo to daje szansę poznania życia lokalsów 🙂
[…] Malediwy na własną rękę – jak być w raju i nie przepłacić […]
Hej, czy mogłabym uzyskać info gdzie rezerwowaliście transfer speedboat z Male na Digurah? Hotel proponuje nam w cenie 50 dol. u Was widzę 35$ więc będę ogromnie wdzięczna za namiar. PS. bardzo przydatny i ciekawie napisany artykuł 🙂
Hej, nam zarezerwował ten kurs ktoś prywatny na wyspie Nilhandoo, gdy wracaliśmyz Dhigrauh na Male zapłaciliśmy już Waszą cenę, więc nie ma co kombinować tylko rezerwować przez hotel bo innej opcji nie będzie. Każdy bierze prowizję. Dzieki za dobre słowo
[…] Malediwy na własną rękę – jak być w raju i nie przepłacić […]
Polecam Blue Eden na thulusdhoo bardzo miły szef i Arshad który robi śniadania i pomaga
Dzięki za info, niech korzystają kolejne osoby, które się wybierają, pozdrowienia
Mam pytanie jak „polujecie” na promocje w Turkish? Napisałaś, że często na nie wpadasz. Ja jakoś nie… 🙂
Nigdzie w tekście nie piszemy, że często wpadamy na promocje. I też nie polujemy na promki, korzystamy z tych, które się pojawiają. Te bilety kupiliśmy 8 miesięcy wcześniej. Wspominamy o tym na blogu. Zapisujemy się na newslettery, obserwujemy regularnie strony linii. Więcej informacji znajdziesz tutaj: https://www.szalonewalizki.pl/promocje-i-bledy-lotnicze-poradnik/
Witam, proszę o info z jakiego przewoźnika korzystali państwo płynąc z Make na Dhigurah. Hotel na Dhigurah informuje nas że speedboat z Male na osobę kosztuje 75$, a państwo zapłaciliście 35$ za osobę. Z góry dziękuję za info.
My załatwialiśmy transport na Dhigurah na innej wyspie i tam taką cenę załatwił nam wcześniejszy hotel. Zamawiając bezpośrednio na Dhigurah niestety jest taka cena. Jeśli będziecie wcześniej na innej wyspie spróbujcie przez hotel z innej wyspy sprawdzić jaka cena. A na samej Dhigurah hotele mają też różne ceny za ten sam speedboat. Bo każdy bierze swoją marżę.
Pięknie dziękujemy za info. Już za dwa tygodnie lecimy. Mamy jeszcze jedno pytanie techniczne. Zabieramy tylko dwie walizki kabinowe, czy w tym bagażu podręcznym możliwe jest przewiezienie drona? Gdzieś słyszeliśmy, że baterie powinny być przewożone oddzielnie w bagażu rejestrowanym. Będziemy wdzięczni za jakąkolwiek podpowiedź.
I już tak na koniec, oglądamy z mężem relacje z Pańtwa podróży i jesteśmy pod wielkim wrażeniem Państwa profesjonalizmu i wysokiej kultury przekazu ważnych i przydatnych informacji. Dobra robota!
Dziękujemy bardzo😍. Drona zawsze wozimy w podręcznym, nigdy w bagażu rejestrowanym. To jest kwestia bezpieczeństwa i ochrony przed ewentualną kradzieżą. Co do baterii, to absolutnie nie wolno przewozić ich w bagażu rejestrowanym. Każda z linii lotniczych zwraca na to uwagę. Wszelkie baterie i powerbanki muszą być na pokładzie w bagażu podręcznym, żeby był do nich dostęp, w razie awarii, pożaru, bo wiadomo, że to może się zdarzyć. Trzymajcie się i udanego wypoczynku.
Niesamowite miejsce i zdjęcia! Z wielką chęcią spacerowałabym wieczorem po tym złocistym piasku, tak długo aż moje nogi nie miały siły, aby iśc dalej 🙂 Jesli tylko nadarzy sie okazja, na pewno sie tam wybiorę 🙂