Spis treści:
Palau Mikronezja – jedno z najlepszych miejsc do nurkowania na świecie
Są na świecie miejsca nurkowe, które zwiedzamy najczęściej palcem po mapie. Dlatego do głowy mi nigdy nie przyszło, że uda nam się polecieć na jedno z tych najdalej wysuniętych, o którym nawet nam się nie śniło. Ale – jak pisał ulubiony Jonasz Kofta – … żeby coś się zdarzyło, żeby mogło się zdarzyć i zjawiła się miłość trzeba marzyć…. I zjawiło się Palau, jedna z najlepszych nurkowych lokacji do oglądania dużych zwierząt.
Każda z poznanych przez nas osób, które wybrały się na ten odległy archipelag leciała ze ściśle określonym wcześniej planem. Jedni planowali eksplorację wysp kajakiem, inni motorówką czy też podziwianie Palau z samolotu. Ale jeśli ktoś nie kocha wody to poległ, bo Palau to ocean jak okiem sięgnąć, raj dla snurkujących i nurkujących. Inaczej zanudzicie się na śmierć :).
Trzy łyki statystyki
O Palau i zwiedzaniu części nawodnej pisaliśmy już co nieco wcześniej w tekście 3xM czyli Mikronezja, marihuana, moc, ale warto pamiętać, że to archipelag, który składa się z ponad 250 wysp i jest położony około 800 km na wschód od Filipin i 1160 km na południe od wyspy Guam. Stolica – Koror, w którym zatrzymuje się większość turystów. To wyspiarskie państwo jest stowarzyszone ze Stanami Zjednoczonymi co oznacza, że w razie niebezpieczeństwa kraj chroni armia USA.
Nurkowanie na Palau – czas na skok do wody
Bo przecież po to lecieliśmy około 12,5 tys. km od domu. Jakiś czas przed wylotem znalazłem centrum nurkowe MAML Diver. Z przyjemnością podaję ich stronę bo to dobre centrum z dobrą ekipą i rozsądnymi cenami Maml Divers. Nieprzypadkowo mają na FB ocenę 4.9 na 5.0 możliwych.
I jeszcze nasi tu byli :), chociaż wywieszanie bandery marynarki wojennej zamiast polskiej flagi, jest delikatnie mówiąc profanacją symbolu Marynarki Wojennej. Ale przyznaję, sam nie wiedziałem, dowiedziałem się od speców i przekazuję dalej. Po to piszemy, żeby edukować a nie krytykować. Ale naprawdę szczerze ucieszyłem się z tego widoku na końcu świata.
Na Palau nurkuje się zwykle trzy razy dziennie. Nurkowiska są oddalone maksymalnie dwie godziny jazdy szybką łodzią od bazy. Jeśli trafimy codziennie w inne miejsce to naprawdę możemy sporo zobaczyć i ponurkować do woli.
Sprzęt, załoga, nurkowie
Korzystałem z własnego sprzętu, na miejscu brałem tylko powietrze i balast, ale pooglądałem jakim sprzętem dysponuje centrum nurkowe i stwierdziłem, że spokojnie mogłem wypożyczać. Sprzęt może nie najnowszy ale w bardzo dobrym stanie, dobre sprawdzone marki więc naprawdę spoko. Na wieszakach w suszarni, krótkie i długie skafandry ale z materiału jedynie przypominającego neopren. Bo po co brać coś grubszego gdy woda na powierzchni ma 32 stopnie a na 20 m, temperatura spada zaledwie o 4 kreski.
Z Maml Divers codziennie wypływają dwie łodzie zabierające około 10-12 nurków. Divemasterzy to Filipińczycy, Japończycy i Amerykanka, doświadczona ekipa, znająca najlepsze lokacje i potrafiąca zaprowadzić w miejsca gdzie znajdziemy wszystkie lokalne atrakcje.
Sprawdzone nurkowiska – zaczynamy od Blue Hole
Tak, tak, nie pomyliło mi się. Miejsc zwanych Blue Hole jest na świecie wbrew pozorom sporo. To nie tylko słynny Dahab czy jeszcze słynniejsze Belize. Palau ma swój Blue Hole i też robi wrażenie. Trafiłem tam na start nurkowań i żałowałem, bo jak zwykle gdy jestem pierwszy raz pod wodą w nowym miejscu, testuję ustawienia sprzętu z błyskiem światła ( każda woda jest nieco inna) no i zanim się zestroiłem to było po Blue Hole’u. Chwyciłem dosłownie kilka klatek.
Przy wyjściu z Blue Hole można spotkać napoleona.
Blue Corner – najlepsze nurkowanie na Palau- moim zdaniem
Nie wiem jakie macie zdanie na sprawę często bagatelizowanego logbooka czyli książeczki nurkowej, w której zapisuje się szczegóły nurkowań. Po czasie okazuje się ona bezcennym antidotum na zaniki pamięci, szczególnie gdy pisze się nie na gorąco ale po upływie dwóch-trzech miesięcy. W czasie gdy zaliczałem pierwszego nurka – tworzył się nasz blog i naprawdę trudno było zdążyć ze wszystkim na raz. Ale na szczęście mamy to za sobą. A skrzętne zapiski w logbooku pozwalają przypomnieć czas i długość zejścia, okoliczności, atrakcje etc,. Warto jednak po wyjściu z wody, na mokrym papierze skrobnąć kilka słów :). A wracając do Bluer Corner, to było miejsce gdzie zobaczyłem pierwsze rekiny. Najpierw pojedyncze sztuki…
Później było ich zdecydowanie więcej i okazało się, że Blue Corner jest pod tym względem naprawdę wyjątkowe. Nurkowanie w prądzie to w tym miejscu klasyka, dlatego warto wcześniej zaopatrzyć się w hak z linką lub wypożyczyć go w bazie. Gdy zejdziemy na 20 m, wpinamy się w skałę, pompujemy jacket, zawisamy w toni i delektujemy się widokami dziesiątek przepływających ryb w tym rekinów,
Płynąc do miejsca, gdzie miałem się wczepić w skałę, wciąż podekscytowany rozglądałem się wokół. I zobaczyłem tego potwora – około półtorametrową barakudę.
Bogactwo ryb, bogactwo życia
Jak widać woda na Palau, nie jest wybitnie przejrzysta. Powodem jest chyba wysoka temperatura, która sprzyja rozwojowi zooplanktonu a ten oczywiście przyciąga żywiące się nim duże zwierzęta o czym miałem przekonać się nazajutrz. Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa nurkowań, pierwsze nurkowania każdego dnia były najgłębsze do 30 i więcej metrów. Nurkowania niesamowite, bo za każdym razem trafiał się rekin, ostroboki, raya czy barakudy. Większość z nich znamy z Egiptu, ale na Palau wszystkiego jest dziesięć !!! razy więcej.
Każde kolejne nurkowanie płytsze bo rośnie poziom wysycenia tkanek azotem ale im płycej, tym więcej barw i ciekawie.
Blue Corner – to Palau w pigułce. Tutaj zobaczymy również ławice ostroboków.
German Chanel
Leży bardzo blisko Blue Corner i divemasterzy jeśli planują jedno to zwykle również drugi nurek w German Chanel. To kolejne z obłędnych spotów nurkowych na Palau. W czasie drugiej wojny światowej była to najlepsza droga do wnętrza atolu, po której poruszały się łodzie podwodne. Pogłębiali ją Niemcy, stąd zyskała nazwę German Chanel. Zresztą, jeśli zerkniecie na ten link poniżej zobaczycie jak wygląda to kosmosu https://goo.gl/maps/xvmLGRkPn7E2 . Oczywiście tu również spotkaliśmy rekiny ale najważniejsze było spotkanie z mantą Eddie, nazwaną tak na cześć divemastera, który pierwszy ją odkrył.
Palau jest królestwem dużych ryb. Co nie oznacza, że małe nie mają racji bytu. Owszem ale jest ich po prostu dużo więcej.
Na dnie German Chanel znajdziecie węgorza plamistego – spotted garden eel. Występuje głównie w wodach Oceanu Indyjskiego i Spokojnego, na głębokościach od 7 do 45 m. Buduje większe od siebie norki, żeby mieć bezpieczne schronienie. Dorasta do 40 cm długości. Jest niezwykle płochliwy o czym sam się przekonałem. Żywi się planktonem.
Nurkowanie na Palau – Ulong Chanel
Z czym mi się kojarzy? Pierwsza myśl – czarna manta, rzadkość nadpłynęła z toni i zaprezentowała się w całej okazałości.
Siaes Tunel i Ulong Wall
Spot znajduje się tuż obok Ulong Chanel i zwykle nurkowania są łączone jedno po drugim. Zejście i piękna, ostro opadająca ściana. Miejsce niewiele oddalone od German Chanel ale jak różne. Kolorowy podwodny świat przypomina rafy Morza Czerwonego czy Filipińskiego.
Nurkowanie na Palau – Chandelier Cave
Na Palau są też tunele i jaskinie z komorami wypełnionymi powietrzem nadającym się do oddychania. Najczęściej planowane jest w razie niepogody ponieważ znajduje się stosunkowo blisko od bazy.
Później hop do wody i płyniemy na zwiedzanie.
W każdej jaskini czy tunelu na koniec jest jakieś światło i niekoniecznie jest to światło latarki 🙂
… a pomiędzy nurkowaniami chill&relax
Jeśli ktoś z Was nurkuje to wie, że pomiędzy nurkowaniami mamy przerwy powierzchniowe na oddanie azotu z tkanek. W tym czasie można spać, przeglądać zrobione zdjęcia, poopalać się, zrobić notatki, co komu przyjdzie do głowy.
Jeśli będzie mieli ochotę posnurkować by zobaczyć coś ciekawego, spróbujcie dostać się na plażę Hotelu Sea Passion. Tam w zatoczce, leży na czterech metrach głębokości, oznakowany japoński myśliwiec Zero Fighter z II wojny światowej, inaczej Mitsubishi A6M, myśliwiec pokładowy, startujący z lotniskowców z pasa długości 70 m. Takie samoloty atakowały archipelag zajęty przez armię amerykańską.
Z uwagi właśnie na pozostałości II wojny światowej i duże ryby, ten rejon świata wart jest szczególnej uwagi. Czego Wam gorąco życzymy. A na deser film. Więcej znajdziesz w dziale Relacja filmowe Szalonych Walizek
Jeśli spodobał Ci się ten post udostępnij go, może spodoba się innym. A jeśli zostawisz lajka lub komentarza to z góry dziękujemy – Dorota i Jarek
[…] ta historia, polecamy tekst – Palau – 3xM – Mikronezja, Marihuana, Moc a także Nurkowanie na Palau, które jest jedną z największych atrakcji archipelagu oraz film z naszego nurkowania na […]
[…] Nurkowanie na Palau – relacja tekstowa […]
[…] Nurkowanie na Palau – jeśli marzyłeś o raju to właśnie tam trafiłeś […]