Właściwie moglibyśmy zatytułować nasz post – Tbilisi w 48 godzin, bo podczas gruzińskiej podróży właściwie tyle czasu mieliśmy na to by poznać się choć odrobinę stolicę Gruzji. W sumie spędziliśmy w Gruzji 6 dni i to bardzo aktywne sześć dni. Może czasem właśnie tak warto bo wtedy zostaje niedosyt i chce się wracać. Taki stan mamy po powrocie, gdy oglądamy kolejny raz zdjęcia zarówno ze stolicy jak i z gór Kaukazu.
Nasz pierwszy kontakt z Tbilisi mieliśmy wcześnie rano gdy z lotniska dotarliśmy do centrum. Na Placu Wolności, tuż pod kolumnę św. Jerzego, patrona Gruzji, znaleźliśmy jakąś przyzwoitą knajpkę na śniadanie otwartą od 6.00 rano.
Lądowaliśmy o 4.00 więc byliśmy jeszcze wczorajsi a już postawieni na równe nogi. Jerzy na kolumnie świecił złotem nie mniej niż nasi sąsiedzi przy stoliku obok szklanymi oczami potwierdzającymi, że wracają z poważnych, nocnych baletów. Wtedy przekonaliśmy się, że na śniadanie po nocnej imprezie w Tbilisi, jada się chinkali i piwo :).
My dzień zaczęliśmy od chaczapuri a później jak to w Gruzji, jakoś poszło. Zresztą o naszych kulinarnych doznaniach możecie poczytać więcej w poście o Gruzińskiej Kuchni. Do Tbilisi wróciliśmy na ostatnie dwa dni podróży i wtedy mieliśmy już czas by spokojnie zapuścić się w uliczki i poznać najważniejsze miejsca.
Spis treści:
Katedra Sioni
Nasze poznawanie Tbilisi postanowiliśmy rozpocząć od Katedry Sioni, która znajdowała blisko naszego hotelu na Starym Mieście. Polecamy spacer uliczkami starego Tbilisi bo wówczas możecie z bliska obejrzeć zmiany jakie zachodzą w mieście.
Katedra to jeden z obowiązkowych punktów do odwiedzenia w stolicy Gruzji nawet jeśli religia w Waszym życiu nie zajmuje istotnego miejsca. Do 2004 roku czyli do momentu wybudowania soboru Trójcy Świętej – Katedra Sioni była główną świątynią Gruzji oraz siedzibą głowy Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego.
Pierwsza cerkiew powstała w tym miejscu w VI wieku a obecna katedra prawdopodobnie na przełomie XI i XII wieku. W środku przechowywana jest najcenniejsza relikwia Katedry czyli krzyż św. Nino. To główna święta kościoła w Gruzji a charakterystyczny jest krzyż św. Nino, który powstał w gałązek winorośli.
Pomnik Matki Gruzji – Kartlis Deda
Z katedry ruszyliśmy wąskimi uliczkami do górującego nad miastem Pomnika Matki Gruzji, który świeci z daleka i jest widoczny właściwie z każdego miejsca. Świeci dlatego bo jest wykonany z aluminium i mierzy 20 metrów wysokości.
Matka Gruzja w jednej ręce trzyma puchar wina dla przyjaciół a w drugiej miecz dla wrogów. Pomnik powstał w 1958 roku z okazji 1500 rocznicy powstania Tbilisi. Można do niego dotrzeć dwojako – kolejką linową, o której za chwilę oraz pieszo.
My wybraliśmy tę drugą opcję ponieważ chcieliśmy obejrzeć leżące u stóp wzgórza Sololaki urokliwe kamienice, restauracyjki i hotele oraz cerkwie. Bo jak wiadomo – chodząc pieszo można więcej zobaczyć.
Twierdza Narikala
Dosłownie kilkaset metrów od Pomnika Matki Gruzji znajduje się twierdza Narikala. A może lepiej trzeba by powiedzieć, że pomnik położony jest tuż obok bo to twierdza była tu pierwsza. Górująca nad miastem najstarsza część twierdzy pochodzi z IV wieku n.e.
Rozbudowywana przez Dawida Budowniczego została mocno zniszczona w trakcie trzęsienia ziemi w 1827 roku. Położona jest pomiędzy słynnymi łaźniami a ogrodem botanicznym. Za murami zobaczycie kościół św. Mikołaja, który został wyremontowany w 2010 roku.
Trafiliśmy na niezwykle wietrzną pogodę ale i tak warto było tu wejść i obejrzeć przepiękną panoramę Tbilisi.
A jeśli traficie do Tbilisi przy dobrej, słonecznej pogodzie i ciepłej aurze to pomiędzy twierdzą a pomnikiem zatrzymajcie się na chwilę w małej knajpce z widokiem na Tbilisi.
Kolejka linowa do twierdzy Narikala
To jedna z atrakcji miasta. Nawet jeśli nie chcecie zwiedzać twierdzy do czego jednak przekonujemy bo warto dla samych widoków to przejażdżka kolejką może być sposobem by z góry zobaczyć jak wygląda Stare Miasto i płynąca przez nie rzeka Kura. Kolejka zaczyna swój bieg po jednej stronie rzeki obok Rike Park i Placu Europejskiego by dojechać na górę w miejsce w połowie drogi pomiędzy pomnikiem Matki Gruzji a Twierdzą Narikala.Koszt przejazdu w jedną stronę to tylko 2,5 GLE
Most Pokoju
Jeden z najmłodszych a jednocześnie najbardziej charakterystycznych punktów Tbilisi. Tę futurystyczną konstrukcję ze stali i szkła zaprojektował włoski architekt Michele De Lucchi. To obecnie jedna z większych atrakcji turystycznych Tbilisi przyciągająca oko zarówno w dzień jak i w nocy. Zresztą mieliśmy wrażenie, że wieczorem i nocą na moście jest więcej osób niż w dzień z uwagi na ciekawe podświetlenie Mostu Pokoju.
Projekt oświetlenia został przygotowany przez francuskiego projektanta Philippe’a Martinaud. Most jest pieszą kładką o długości 150 metrów. Został oddany do użytku w 2010 roku. Most prowadzi od Starego Miasta do Parku Rike, oraz znajdującego się kawałek dalej Pałacu Prezydenckiego.
Park Rike
Niewielki park znajdujący się zaraz u wylotu Mostu Pokoju, z którego ścieżka prowadzi wprost do tańczących fontan. Jeśli lubicie takie atrakcje to warto się wybrać do Parku Rike wieczorem czyli po zmroku bo wówczas odbywają pokazy światła, muzyki i wody. W parku o tej porze można spotkać się ulicznych grajków, bawiących ludzi i zarabiających na życie a także znaleźć miejsce na deser i lampkę wina czy kufel piwa. Tutaj znajdują się dwie słynne futurystyczne tuby.
W zamierzeniu miały się w nich mieścić sala koncertowa i wystawowa, ale wciąż stoją puste. Miały być symbolem nowoczesnej Gruzji, niestety wciąż borykają się z problemami akustyki, przez co nie mogą pełnić swojej planowanej funkcji. Tuby są za to lubiane przez fotografów i turystów chociaż nie wszyscy mieszkańcy podzielają ten podziw.
Krzywa wieża z zegarem koło Teatru Lalek
Krzywa wieża znajdowała się bardzo blisko naszego hotelu. To kolejny z częściej fotografowanych obiektów w mieście. Należy do miejscowego teatru lalkowego. Przed każdą pełną godziną zbiera się przed nim tłum gapiów. Wszyscy czekają na mini-spektakl z aniołkiem w roli głównej, który uderza w dzwon. Okolica to taka wizytówka Starego Miasta. Wokół sporo dobrych i dość drogich jak na lokalne warunki knajpek, które oferują jednak nieco inną kuchnię niż gruzińska.
Wieża zegarowa jest nieco pokręcona, zbudowana zdawałoby się niepasujących do siebie elementów. A jednak każdy z nich ma swoje znaczenie i opowiada inną historią. Przemycono w niej również treści edukacyjne.
Naszym zdaniem okolica Krzywej Wieży to jeden ładniejszych kawałków Starego Miasta w Tbilisi.
Sobór Trójcy Świętej
To największa budowla sakralna Gruzji a także jeden z największych obiektów sakralnych świata. Budowę rozpoczęto w 1995 roku. Przerywano ją z powodów finansowych by ostatecznie Sobór został konsekrowany w listopadzie 2004 roku.
Ma wysokość 68 m a w podstawie 77 metrów na 65. Powierzchnia świątyni wynosi 5000 m².
Wewnątrz znajduje się 11 ołtarzy a obok gigantyczna dzwonnica.
Fabrika – miejsce, które kochają młodzi
To dowód na to jak zmienia się Tbilisi. Jeśli szukacie miejsca gdzie można poczuć młodego ducha miasta to koniecznie wybierzcie się do Fabriki. Jedno z najbardziej kultowych miejsc stolicy Gruzji powstało na bazie dawnej, sowieckiej szwalni. Obecnie znajduje się tu hostel, ozdobiony ciekawymi muralami.
Nam to miejsce bardzo przypominało klimatem LX Factory z Lizbony. Widocznie projektanci mogli inspirować się portugalską szwalnią, którą przekształcono w siedzibę miejscowej bohemy.
A Fabrice traficie na fajne knajpki, mocno oblegane w sezonie. Więc przygotujcie się również na poszukiwanie miejsca na zewnątrz.
Są też sklepiki gruzińskich projektantów, twórców słowem ciekawe rzeczy z duszą.
Fabrika to miejsce oblegane przez młodzież z Tbilisi i turystów.
Tutaj nie pija się gruzińskiego wina a wzorujący się na Europie młodzi pijają piwo i zawzięcie dyskutują. Być w Tbilisi i nie odwiedzić Fabriki to naszym zdaniem duża strata.
Nocleg w Tbilisi
Miejsce do spania czyli Boutique Hotel Tekla Palace, znaleźliśmy na Starym Mieście. Wstawiliśmy Wam aktywny link, z którego możecie skorzystać. Miejsce jest urocze, w rozsądnych pieniądzach a do tego dobrze położone bo wszędzie jest blisko. Ale możecie też poszukać czegoś odpowiedniego na mapce poniżej.
Booking.com
Nowe Tbilisi we vlogu
Zobacz też w naszym vlogu jakie jest nowe Tbilisi.
W przyszłym roku mam zamiar pojechać do Gruzji odwiedzić właśnie Tbilisi, a później ruszyć na północ i pierwszym przystankiem na pewno byłoby Gudauri. W tym kraju jest tyle pięknych gór i szlaków turystycznych, że na pewno w przyszłości będę chciał tam pojechać na kilka dni. Najlepsze jest to, że cała północ tego kraju jest otoczona wielkimi górami, które na zdjęciach wyglądają fenomenalnie, więc na żywo musi robić to zdecydowanie większe wrażenie.
Byłam w Tbilisi ponad tydzień i jak dla mnie zdecydowanie za mało. 🙂
Gratuluję pięknych zdjęć i ciekawego opisu stolicy Gruzji.
Dziękujemy bardzo, też czujemy niedosyt i Tbilisi i Gruzji. Ale niedosyt to dobre uczucie bo chce się wracać :). Pozdrawiamy