Przyjeżdżamy do Warszawy i wyjeżdżamy nie mając czasu by poznać ją lepiej. Każdy gdzieś pędzi, coś załatwia. A piękniejącą stolicę poznajemy od wielu, wielu lat i długo nosiliśmy się zamiarem by w końcu znaleźć czas na napisanie relacji o tym co warto zobaczyć lub czego dowiedzieć się podczas takiego pobytu. Skupiamy się na emocjach jakie Warszawa budzi, miejscach, które pięknie się komponują, smakach, które pamiętamy i do których lubimy wracać. Bo historię zna lub powinien znać prawie każdy.
Warszawa leżąca po dwóch stronach Wisły to także jakby dwa światy. Niezwykle popularne, lewobrzeżne Śródmieście, uwielbiane przez nas Powiśle, inteligencki Żoliborz, Mordor w Mokotowie. A po drugiej stronie Praga. Dzielnica, o której powstają legendy ale nie każdy ma czas lub ochotę by zapuścić się głębiej. W tej relacji zajmiemy się jedną i drugą stroną Wisły. Ale najpierw miejsca oczywiste choć nieoczywiste.
Spis treści:
Pałac Kultury o świcie
Kontrowersyjny dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego czyli Pałac Kultury i Nauki widział chyba każdy. Wrósł tak w warszawski krajobraz, że nie wyobrażamy sobie stolicy bez niego. Odwiedzając Warszawę nie da się go nie zobaczyć. Ale o świcie, z takiej perspektywy jak poziom zegara PKiN chyba nie każdy więc polecamy.
Zamek Królewski o wschodzie słońca
Kolejne oczywiste miejsce o nieoczywistej porze. W życiu, za dnia nie zobaczymy pustki w otoczeniu Zamku Królewskiego w Warszawie. To jedna z największych atrakcji stolicy i cieszy się zasłużoną sławą i zainteresowaniem gości. W okolicach zamku można spotkać turystów niemal z każdego zakątka globu, tutaj szczególnie latem najwięcej się dzieje ale o poranku gdy wstaje słońce bywa cicho jak makiem zasiał. I takie poranki dosłownie uwielbiamy.
Spod zamku wystarczy dosłownie kilka kroków by wejść na Krakowskie Przedmieście o świcie szczególnie przepiękne. Podobnie jak w ciągu dnia.
Stare Miasto o wschodzie słońca
Każde ze wspomnianych warszawskich miejsc w ciągu dnia jest po prostu ładne ale zatłoczone. Świt to dla nas taka pora, że wszystko jest ładniejsze, tajemnicze, magiczne. Wtedy zwraca się uwagę na podwórka obok, których normalnie przeszlibyśmy obojętnie. Na detale, ozdoby, które znikają w codzienności.
Właśnie dlatego polecamy wstać wcześnie i wybrać się na Stare Miasto zanim inni zrobią to za nas.
Lewobrzeżna Warszawa.
Po drugiej stronie Wisły możemy spojrzeć na Warszawę z zupełnie innej perspektywy. Szczególnie gdy w pierwszym planie pojawia się malowniczy most Siekierkowski. Lewy brzeg Warszawy to również ulubione miejsce spotkań, więc jeśli jest dobra pogoda a macie sporo czasu wybierzcie się na drugą stronę Wisły.
Wieczorem możecie podziwiać przy okazji przepiękną panoramę miasta.
Brzeska na Pradze
Nie znamy aż tak dobrze Pragi by opowiadać, która z ulic na Pradze jest najbardziej praska ale Brzeska ma swój klimat i chyba jest najlepszym przykładem dawnej i obecnej Pragi. Z jednej strony powstające knajpki jak Czytelnia na Bazarze Różyckiego.
Po jednej stronie ulicy nowoczesne budynki. Ale po drugiej stare, stuletnie kamienice wpisane do rejestru zabytków – co tu dużo mówić – straszą i fascynują.
Weszliśmy w podwórka. Na każdym figurka Matki Boskiej.
Pośród sypiących się ścian i tabliczek z zakazem wstępu stoi dojrzały wiekowo Jaguar.
Dialogi na podwórku jak z filmu.
Kobieta – niesie krzesło i barową popielniczkę w światło bramy.
Z okna woła ochrypły głos: Jola, co robisz?
Jola: krzesło niosę
Głos: ale ja będę za godzinę siedział ? – kurtyna
Siedzenie w bramie lub oknie i obserwacja ulicy to jedna z rozrywek na Brzeskiej. Głos wychodzi za jakiś czas na ulicę i szarmancko wita się z Dorotą a później ze mną – Andrzej jestem.
Jola opowiada jak żyją bez łazienek, chyba, że ktoś zrobi na własny koszt, z ogrzewaniem na prąd. Cieszy się, że miesięcznie płacą za czynsz 400 zł. Z naszego punktu widzenia to gigantycznie dużo za coś bez łazienki i normalnego ogrzewania.
W drugim podwórku ekipa degustuje wiadomo co. Z okien samochodu leci polski rap.
Pod ścianą stoją dwa ścigacze. Początkowo ekipa wrogo burczy bo turyści wiadomo, traktują ich jak małpy w Zoo. Po chwili Dorotka rozładowuje napięcie i zaczynają opowiadać, że może to i zabytek ale żyje się słabo. Tu też brak łazienek, dominują zbiorcze dla kilku mieszkań. Tutaj też pośrodku podwórka ołtarzyk.
Wychodzimy na ulicę. Jola z Andrzejem jako, że niedziela idą na hot doga do Biedronki. To chyba ich 0biad. A my idziemy na Ząbkowską, gdzie tuż za rogiem nagle wchodzimy w inny świat.
Ząbkowska na Pradze
Po tym krótkim jednodniowym wypadzie Praga jawi nam się jak miejsce wyjątkowych kontrastów. Szczególnie okolice Bazaru Różyckiego. Jedna ulica przypomina o najbiedniejsze rejony Polski a druga nowoczesny deptak. W niedzielę targ podobny do flumarktu. Handluje się rękodziełem, książkami i płytami.
Uwagę przyciąga srebrny budynek cały opakowany w folię aluminiową.
Przy rogu Ząbkowskiej z Targową, mobilny warsztat naprawy rowerów. W okolicy sporo fajnych i dobrze karmiących knajpek dla każdego. Słowem inny świat. Ot takie praskie kontrasty.
Chociaż nie każdemu pewnie klimat może przypaść do gustu my wrócimy na dalsze rozpoznanie. I może znowu pochłonie nas Warszawa w jeden dzień?.
https://www.instagram.com/p/B1_v-lvoF6q/
Sprawdź też: Gdzie zjeść w Warszawie – nasz nieobiektywny wybór oraz gdzie można zatrzymać się w centrum czyli Royal Warsaw Apartment.
Praga naprawdę ciekawa. Zastanawiam się tylko, czy jak wejdę ze swoim sprzętem w te rejony to uda mi się z nim wyjść? 🙂 Sporo się o tej dzielnicy nasłuchałem, dlatego mam lekkie obawy. Dzielnica bardzo ciekawa, taka inna. Myślę, że każdy z budynków, figurek, czy też napisów na murach opowiada inną ciekawą historię… mega!
Warszawa to wspaniałe miasto z bardzo długą historią! Zwiedzanie jej w weekend nie należy do najprostszych – to zbyt mało czasu! Ale dzięki Twojej liście będzie to prostsze!