Spis treści:
Sękacz tradycyjny jak go zrobić?
Być może niejedna lub niejeden z Was miał okazję próbować sękacza czyli słynnego w północnej Polsce ciasta, pieczonego na ogniu. My mieliśmy okazję nie raz ale to Sękacz z Puszczy przebojem wdarł się w nasze serca i co tu dużo mówić rozgościł się w nich na dobre.
Podobno w życiu nie ma przypadków ale do Żytkiejm nie trafilibyśmy, gdybyśmy nie przyjechali wiosną 2020 roku by zbierać materiały do tekstu:
I od razu poczuliśmy, że na tym się nie skończy bo oprócz opowieści o ciekawych miejscach w Puszczy Rominckiej zainteresowała nas lokalna kuchnia. A że później wróciliśmy na Mazury Garbate, gdy pisaliśmy kolejne artykuły na Turystyczne Mistrzostwa Blogerów to już wiedzieliśmy, że musimy odwiedzić Żytkiejmy. I tak trafiliśmy do domu Pani Bożeny Mikielskiej – lokalnej sękaczowej mistrzyni.
Jak robiliśmy Sękacz z Puszczy?
Zaczęliśmy od powitania by po chwili przemieścić się do najważniejszego miejsca czyli kuchni.
Po omówieniu zadań zaczęliśmy tłuc jajka, rozdzielać żółtka od białek, ubijać pianę z białek a do żółtek dodawać śmietany, masła i mąki by przygotować masę będącą wypadkową ciasta na naleśniki i biszkopty.
I już wiedzieliśmy, że potwierdziło się to co czytaliśmy o sękaczu, że jest to niezwykle towarzyskie ciasto. Nie da się go przygotować samemu, tyle jest pracy na raz, więc dobrze spotkać się w większym gronie by wszystko dało się zrobić jednocześnie. Bo w sumie każdy powód do miłego spotkania jest dobry.
Po około pół godziny przygotowań kuchennych, które kończyły się dodaniem aromatów arakowych byliśmy gotowi by ruszyć na zewnątrz, gdzie już czekał na nas Pan Tadeusz rozpalający ogień.
Pozostało jeszcze przynieść drewniany wałek, który owija się szczelnie pergaminem i zabezpiecza sznurkiem.
I właśnie moment startowy po nałożeniu wałka na palenisko jest niezwykle istotny bo trzeba umieć tak nim kręcić by nie przypalić pergaminu i sznurka. Później chochelką polewa się go stopniowo ciastem, kręcąc jednocześnie tak by upiec ciasto.
Po pewnym czasie zaczynają się na nim tworzyć słynne sęki, od których ciasto wzięło swoją nazwę. Całość procesu wypiekania zajmuje ponad godzinę, co z wcześniejszym przygotowaniem ciasta daje prawie godzinę niezłej zabawy.
Do opalania sękacza potrzebne jest drewno liściaste, najlepiej olchowe, bukowe a czasem brzozowe. Ogień musi być na tyle silny by wychodzić na zewnątrz paleniska.
Wykonanie sękacza w warunkach domowych, bez doświadczenia graniczy z cudem, bo trzeba mieć odpowiednie urządzenie do palenia drewna, drewniany wałek, umieć obsługiwać go by nie przypalić pergaminu i sznurka, który go oplata.
Po upieczeniu ciasta warto dać mu nieco odpocząć. Chyba, że ktoś jest takim łasuchem jak my i musi spróbować od razu.
Sękacz przepis
Do wykonania sękacza potrzebne są następujące składniki:
- 50 jaj
- 1 kg mąki
- 1 kg cukru
- jeden kg masła
- jeden litr śmietany
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 małe fiolki aromatu arakowego
A tak naprawdę to najlepiej smakuje gdy wybierzesz się do Żytkiejm, umawiając wcześniej, na wspólne pieczenia sękacza. Uwierz, wiemy co mówimy.
Historia sękacza
Tradycja wypieku ciasta w ogniu sięga na tych ziemiach czasów pogańskich. Znana była w bałtyjskich plemionach m.in. Jaćwingów zamieszkujących dawniej Puszczę. Czcili oni swoje bóstwa, składając ofiary z mięsa, miodu i ciast. Jedna z legend mówi, że pierwszy sękacz podano na dworze w Bereżnikach koło Sejn królowej Bonie. Ta bardzo się nim zachwyciła, dlatego później sękacz zdobił także królewski stół na Wawelu. Doskonale znali go mieszkańcy Prus, którzy nazywali sękacza – Baumkuchen.
Co ciekawe sękacz jest niezwykle popularny również w Japonii, jednak tam ciasto pieczone jest na gładko, bez sęków.
Nieoficjalny rekord świata w pieczeniu sękacza ustanowiono w Żytkiejmach
Pani Bożena Mikielska, która zaprosiła nas do pieczenia Sękacza z Puszczy jest założycielką Stowarzyszenia Żytkiejmska Struga. W 2019 roku ustanowiono tu nieoficjalny rekord świata wypiekając 5 metrowego sękacza. Użyto do jego przygotowania tysiąca jaj, 25 kg mąki, cukru, 25 litrów śmietany i aromatu arakowego.
Specjalne rusztowanie służące do tego celu można podziwiać na podwórku Pani Bożeny i być może będzie jeszcze w przyszłości użyte.
Bo sękacz jest jednym z kultowym smaków tej części Mazur. Bez niego nie może się odbyć żadne wesele, komunia, chrzciny czy nawet Boże Narodzenia. Przywiązanie do niego jest silne również na Podlasiu.
Jednak to Sękacz z Puszczy jest naprawdę znakomity. Sękacze z tych stron od zawsze były wypiekane na drewnianym wałku powieszonym nad ogniem. Opalano je drewnem liściastym, najczęściej olchą, jesionem a czasem brzozą. Dzięki temu ciasto było bardziej delikatne i soczyste niż to pieczone na palnikach gazowych, bo gazowe zwyczajnie przesuszały ciasto.
A na zakończenie warto dodać, że w chwili gdy przygotowywaliśmy te materiały – Sękacz z Puszczy Rominckiej został wpisany na listę Produktów Tradycyjnych, co bardzo nas cieszy bo zdecydowanie na to zasługiwał.
FILM o tym jak zrobić prawdziwy Sękacz z Puszczy
Zanim obejrzyj filmowy przepis na Sękacza zasubskrybuj nasz kanał i włącz dzwoneczek z powiadomieniami, który przypomni Ci o nowych filmach.
Smacznego?
[…] Bo do Starych Jabłonek dotarła również Pani Bożena Mikielska by zaprezentować jak piecze się prawdziwego Sękacza na Ogniu. […]
Jaką daje się śmietanę do sękacza ,kwaśną czy 30% słodką ??
W sprawie detali napisz do Stowarzyszenia Żytkiejmska Struga, bo oni są specami w tych kwestiach.
Szukam osoby , która wykonuje wałki na sękacze .
Napisz albo najlepiej zadzwoń do Stowarzyszenia, to bardzo życzliwi ludzie, na pewno pomogą.