Tel Awiw? Totalne – pozytywne zaskoczenie. Po Jerozolimie spodziewaliśmy się trochę bardziej lajtowej wersji wyciszenia, dostojeństwa i duchowych przeżyć. A tu wychodząc o poranku na nadmorski bulwar zobaczyliśmy kosmpolityczne, rozbrykane miasto, które aż pulsuje od najwcześniejszych godzin porannych. Ludzie biegają, jeżdżą na deskach, rowerach, ćwiczą. A poza wszystkim cieszą się życiem. Na plaży wszyscy coś robią, jakby szkoda było życia na leżenie. Wieczorem w knajpkach gwarno i radośnie. Poznajcie Tel Awiw z lotu ptaka a niebawem przeczytacie również o nim więcej w poście.
W trakcie kręcenia tych materiałów zdarzyło nam się drobne spotkanie z ochroną 🙂 o czym też napiszemy bo to świetny przykład jak dobrze przygotować się do latania dronem w Izraelu. Zdjęcia z Tel Awiwu oraz relacje na Instastories znajdziecie również na naszym Instagramie. Dzięki za subskrypcję Insta 🙂
Jeśli podoba Wam się Tel Awiw z lotu ptaka podajcie dalej. Zapraszamy do subskrypcji naszego kanału. Tam znajdziecie więcej podróżniczych filmów i vlogów – Youtube Szalone Walizki.
Szalony Walizki - blog podróżniczy Doroty i Jarka, O podróżach po 50-ce na własną rękę, o kuchni, winie, fotach i nurkowaniu. Szukasz inspiracji? Zapraszamy
Jakim dronem lataliście? I podobno przy dronach powyżej 300 gram, należy mieć zezwolenie?
Lataliśmy Mavic Pro. Mieliśmy kontakt z izraelską ochroną i nie było problemu. Nie wolno przekraczać pułapu 50 m AGL