Spis treści:
Tunezja – sporo ciekawostek może Cię zaskoczyć
Tunezja- tu nie nie obchodzi się Wszystkich Świętych, chociaż był moment w historii, że niewiele brakowało.
Bo w tej części świata czyli w Afryce Północnej krajów katolickich po prostu nie ma. Ale nie zawsze tak było. Pewnie nie każdy jest świadom jak bogata jest historia Tunezji i ile ciekawostek po dawnych czasach zostało. My też nie mieliśmy pełnej wiedzy ale świadomi jesteśmy wagi przygotowania do podróży a nie tylko rozważań – w których okularach będę lepiej wyglądać. Dobry research i wiemy po co jedziemy. A i tak na miejscu życie zaskakuje. Bo z pozoru Tunezja kojarzy nam się tylko ze słońcem i piaskiem plaż – NUUUDA 🙂
CZYŻBY ?
Gdy przyjedziecie do Al Mahdija i wejdziecie na souk, to wydawać by się mogło, że to miejsce jak setki innych w arabskich miastach.
Ale wystarczy przejść się uliczkami i po kilkunastu minutach wyjść za miasto by widok zmienił się nie do poznania. Okazało, że takich ciekawostek jest więcej. Al Mahdija to dawne Aphrodisium a później Africa, gdzie nawet znajdowało się nieobsadzone biskupstwo, konsekrowane przez papieża Eugeniusza III. Z uwagi na bardzo atrakcyjne położenie Mahdija przechodziła na przestrzeni wieków z rąk do rąk. W starożytności była tu Kartagina, później rządzili na przemian muzułmanie i chrześcijanie. Ostatnie wieki to rządy i wpływy Imperium Osomańskiego. Tureckie wpływy trwały do XIX wieku, gdy Tunezja przeszła pod protektorat francuski. Burzliwa historia musiała pozostawić mnóstwo śladów.
Brama portowa – Bab Bahr
Schodząc w stronę morza pierwsze co rzuciło się nam w oczy to pozostałości bramy portowej. Chyba jeszcze z czasów fennickich.
W XVI wieku król Sycyli – Karol V nakazał zburzenie Al Mahdija. Na szczęście nie wszystko udało się zburzyć bo kraj przejęło Imperium Osomańskie. A resztki bramy to obecnie świetne miejsce do ćwiczenia skoków do wody…
… do ćwiczeń…
… albo do zrobienia klimatycznych zdjęć.
Jedyny w tej części świata cmentarz muzułmański ulokowany na zboczu wzgórza nad morzem
Dosłownie tuż obok znajduje się wyjątkowy, również jedyny w swoim rodzaju cmentarz muzułmański, położony tuż nad brzegiem morza, ku morzu skierowany i do morza schodzący po zboczu.
Cmentarz jest ogromny i rozciąga się na dużej połaci, do dawnej twierdzy z czasów Imperium Osomańskiego…
…aż latarni morskiej.
A na cmentarzu… pasą się owce
Tak. Nie przywidziało się Wam ani nam. Dla Europejczyka obrazek dość niecodzienny. Cmentarz wchodzący w miasto, a na cmentarzu wśród nagrobków spokojnie, jak gdyby nigdy nic pasą się owce. Obrazek dość niecodzienny – przyznacie sami.
Obok siedział pasterz – starszy mężczyzna, który ze stoickim spokojem przyglądał się nam – a my oczywiście jemu. Nie wiemy czy przyszedł ze zwierzętami na cmentarz odwiedzić groby bliskich czy też było to miejsce gdzie zwykle wypasał swoje owce. Jakkolwiek by na to nie patrzeć, byliśmy mocno zaskoczeni.
W tradycji islamskiej odwiedzanie grobów ma raczej przypominać o własnej śmierci niż być związane z pamięcią o zmarłych. Stąd tak niecodzienne podejście do miejsc pochówku, kompletnie inne niż w religii katolickiej, jak wypasanie owiec na cmentarzu zapewne związane z rozmyślaniem nad doczesnością i tym co nieodgadnione.
Groby muzułmanów powinny być bardzo skromne. W tradycji muzułmańskiej nie ma zwyczaju ozdabiania ich kwiatami. Nie zapala się także lampek i świec. Odwiedzanie grobów ma bardziej przypominać o własnej śmierci niż wyrażać pamięć o zmarłych.
Najstarszy w Afryce Północnej port rybacki
Nie wiedzieliśmy o tym bo i skąd. Nie piszą o nim przewodniki, brak informacji w Wikipedii. A jednak. W Mahdiji znajduje się najstarszy w Afryce Północnej port rybacki, w którym do dziś obowiązuje zakaz używania silników. Nawet elektrycznych. Wchodzić i wychodzić z portu można tylko na wiosłach.
Powiedział nam o nim przypadkowo poznany przechodzień, który był lokalnym przewodnikiem i pokazał nam kilka ciekawych miejsc w Al Mahdija. Port to był rodzaj współczesnego fishmarketu. Łodzie przypływały do brzegu, rybacy prezentowali towar i w ten sposób odbywały się transakcje.
Co ciekawe to miejsce wciąż pełni rolę fishmarkmetu a od czasów starożytnych niewiele się tutaj zmieniło. U rybaków wciąż można kupić świeżą rybę.
Święte miasto tunezyjskich szyitów
Al Mahdija to święte miasto, które założył Ubajdullah – propagator szyickiego islamu. Znajdziemy tu wiele świątyń w tym Wielki Meczet, który pozbawiony jest minaretów ma za to masywne, grube ściany.
Większość tutejszych meczetów powstała w czasach Fatymidów – założycieli Mahdiji.
Żydowskie symboliczne kolory w muzułmańskim mieście
Wiecie co to jest tałes? To prostokątny chusta z frędzlami cicit nakładana na głowę lub ramiona podczas modlitwy. Tałes jest biały ale wzdłuż niego biegną niebieskie pasy. Biel symbolizuje czystość, niebieski pokój. Ale jak to się stało, że takie kolory są niezwykle powszechne w Al Mahdija? Miejscowi przewodnicy wiedzieli o tym ale nie do końca potrafili to wyjaśnić.
Al Mahdija to takie małe Sidi bu Said – tunezyjskie miasto słynące ze swojego podobieństwa do greckich miast na wyspie Santorini.
W przypadku tego drugiego wiadomo, że na kolorystykę wpadł Rodolphe d’Erlanger – francuski malarz i muzykolog. Styl jak widać pojawił się też w innych miastach.
Współczesna Mahdija to radosny tygiel, który nie ma nic wspólnego z naszymi wyobrażenia o świecie muzułmańskim.
To bardzo otwarte miasto, z klimatem i historią, które warte jest odwiedzenia.
Wieczorem warto zajść na kawę, herbatę lub sziszę do liczącej ponad sto lat, najstarszej w mieście kafejki Cafe El Medina – znajdującej się na samym rynku.
Polecamy też inny tekst: