Spis treści:
Kiedy na grzyby na Warmii?
Grzybobranie – przez chwilę zastanawiałem się czy to w ogóle temat na temat. Ale gdy popatrzyłem na wrześniowy i październikowy wall na fejsie wątpliwości zniknęły. Jest nas więcej. Borowiki, kurki i rydze królują 🙂
To może powiemy jak jest u nas. W sumie sytuacja jest prosta. Dorota lubi las ale nie chodzi bo boi się kleszczy i w sumie ma trochę racji, wiec po lesie chodzę ja. Właściwie to uwielbiam wielogodzinne spacery z najlepszą pod słońcem teściową Asią. Nie trzeba wiele gadać a jest z kim podzielić radości z tego co się zbierze lub zobaczy.
Asia nie lubi zdjęć ale lubi las, podobnie jak ja. Tej miłości do lasu nauczył mnie tata, który konsekwentnie zabierał co sezon na grzyby. Pamiętam gdy jeździliśmy na grzybobranie z sąsiadem jego kultową Syreną, która miała drewnianą podłogę. Jeden rok był tak obfity, że grzyby wrzucaliśmy do bagażnika na koc bo kosze i wiaderka były pełne. Po dojechaniu do domu okazało się, że podłoga było lekko zmurszała i połowę grzybów zostawiliśmy na leśnych i polnych duktach. Druga połowa nadal jednak zaspokajała nasze potrzeby a przy okazji jest co wspominać.
Wracając do Asi, często mamy tak, że nawet jeśli nic nie znajdziemy, to mamy po prostu ogromną przyjemność zrobić kilka kilometrów po lesie, odwiedzić znajome kąty. Widok lasu uspokaja, spuszcza powietrze po wszelkich stresach.
Grzybobranie – kilka porad – czego i gdzie szukać?
Kochamy warmińskie lasy, które są naprawdę piękne. Ale jak każdy grzybiarz tak i my mamy swoje miejsca. Wiemy kiedy i gdzie pojawią się kurki, które lubią ukryć się borówkowych krzaczkach, mchu czy trawie, głównie w sosnowym lesie. Borowików szukamy w otoczeniu brzózek, miejscach słonecznych, ale… w tym roku prawdziwki zaszalały i rosły wszędzie, nawet na leśnych dróżkach.
Swoje upodobania mają też nasze ulubione podgrzybki, które lubią duży świerkowy i sosnowy las, ale czasem pojawiają się również w młodniku. Rosną również w mchach i jagodowych krzaczkach. Tam gdzie są brzozy, tam możemy szukać kozaków czyli koźlarza babki, który żyje z brzozą w symbiozie.
Dla mnie wyjątkowym rarytasem jest ten kozak czerwony. Naprawdę rzadki grzyb.
W lesie jest tak pięknie, że nawet muchomor potrafi cieszyć.
Uwielbiam obserwować świat makro, różnorodność mchów, życia jakie się w nich toczy. Jeśli mamy w lesie odrobinę słońca, to las potrafi wyglądać bajkowo. Ale tak naprawdę o każdej porze dnia i roku ma swój klimat. Dlatego wracam i wracam i coraz częściej z aparatem, by utrwalać to co niegdyś kolekcjonowałem jedynie w pamięci.
Ale wracając do powodu, który skłonił mnie do pisania Grzybobrania – to możemy chyba już jasno powiedzieć AD 2017 – był rokiem cudownym – grzybowym bo takiego zatrzęsienia kurek czy prawdziwków albo podgrzybków już dawno nie było.
MAMY JEDNAK DO WAS MAŁĄ PROŚBĘ
Jeśli to możliwe odcinajcie grzybnię na miejscu w lesie, tak by dać grzybom szansę na przetrwanie a nam na udane zbiory w kolejnym roku. Wielu grzybiarzy po prostu wykręca grzyby i zabiera do domu by dopiero tam je oczyścić. A grzybów niestety z roku na rok jest mniej i przyczynia się do tego również działalność człowieka. Dbajmy o las by mógł cieszyć wszystkich.
Nawet muchomory były jakieś takie ładniejsze i nikt im kropek nie ścierał 🙂
Grzybobranie – jakich grzybów powinniśmy się wystrzegać?
Polacy znają się na grzybach jak mało kto i statystycznie w Polsce mało jest wypadków związanych z zatruciem się grzybami. Najczęstszym powodem zatruć jest muchomor sromotnikowy, który przypomina gąski lub kanię. Upewnijcie się dokładnie jak wygląda i czego unikać przed wybraniem się do lasu. Przydają się też wszelkie poradniki lub wizyty w stacji Sanepidu. Takie grzyby jak poniżej omijam szerokim łukiem. Są trujące.
Wiele razy słyszałem, że nie powinno się zbierać grzybków blaszkowych. Ale… jest masa grzybów blaszkowych, które są jadalne i są pyszne jak kurki, rydze, kanie, kołpaki etc.
Więc kolejna rada, zbierajcie jedynie te grzyby które na pewno znacie i jesteście ich pewni. Jeśli macie wątpliwości zostawcie je lub zabierzcie do specjalisty w Sanepidzie by ten ocenił zawartość Twojego koszyka. Jeśli jesteśmy początkującymi to na grzybobranie najlepiej wyposażyć się jakiś poradnik kieszonkowy, najpierw go przeczytać a przy okazji zabrać do lasu. Albo sprawdzić internetowy atlas grzybów.
Właściwości zdrowotne grzybów
Od kiedy pamiętam jesienią w rozmowach w realu a później w dyskusji w internetach wraca temat – na co nam te grzyby? Przecież to nie ma żadnych wartości, ot woda i odrobina soli mineralnych.
Ale cytując klasyka – jesteście w mylnym błędzie.
Nie jest znakomicie ale nie jest też tak źle. Grzyby mają do 90 % wody. To ich cecha charakterystyczna. Ale mało kto wie, że sucha masa grzybów składa się prawie wyłącznie z białka, które jest białkiem pośrednim pomiędzy zwierzęcym a roślinnym i na pewno lepiej przyswajanym niż to ostatnie. Najwięcej białka ogółem bo aż 44% mają hodowlane pieczarki. I może to wyjaśnia, dlaczego Skandynawowie, Belgowie czy Austriaccy nawet nie schylą się po dorodnego prawdziwka…
… a po pieczarki i boczniaki w sklepie chętnie. A my jak sami wiemy uwielbiamy grzyby leśne i ich smak. Ale wracając do grzybów jadalnych to są one bogate np. w witaminy B2, B3, B5 i PP. I to w ilości porównywalne do tych jakie występują w wątróbce, drożdżach czy marchewce. Rydze lub kurki zawierają natomiast witaminę A oraz betakaroten i to naprawdę duże ilości.
Co ciekawe boczniak ostrygowaty posiada właściwości przeciwnowotworowe i obniża poziom cholesterolu.
Grzyby a odchudzanie
Przysłowiowi już amerykańscy naukowcy, wskazują, że grzyby wspomagają odchudzanie. Są bogate w potas i magnez, które poprawiają przemianę materii. Ta sama porcja grzybów zawiera ponad 200 kcal mniej niż mięsa. Ale co ważne grzyby należy przetwarzać od razu. Jeśli zostawiamy do następnego dnia po zebraniu to najlepiej w lodówce w odkrytym pojemniku.
Grzebiąc w internetach odkryłem taką ciekawostkę…
Nie łączcie potraw z grzybów z alkoholem czy też jak my z ulubioną lampką wina. Mimo, że wydawałoby się to logiczne, nawet do głowy nam nie przyszło, że alkohol zetnie białko jakie znajduje się w grzybach a przez to ich wartość jest żadna. Dodatkowo i tak ciężkostrawne grzyby będą nam po prostu zalegać na żołądku, że będziecie się czuli jakbyście połknęli cegłę.
My mamy już tak, że jeśli jest taki sezon jak obecny to grzyby suszymy, mrozimy, marynujemy i mamy pyszności na całą zimę. A Asia ma z czego przygotowywać ulubione pierogi z grzybami i zupę grzybową. Pychota.
Mniam zgłodniałem więc lecę zobaczyć jak suszą się grzyby a Wam polecam jeszcze wybrać się do lasu póki noce nie są zbyt chłodne. Powodzenia.
Zobacz też nasz tekst:
Rezerwat Sosny Taborskiej
Każdej osobie kochającej las polecamy odwiedzenie Rezerwatu Sosny Taborskiej, która słynna była w całej Europie już w średniowieczu jako najlepszy budulec na żaglowce. Wyjątkowe miejsce i wyjątkowe drzewa o których poczytasz w nowszym poście:
Dziękuję za bardzo ciekawy artykuł !
Dzięki za miły komentarz. Lubimy grzybobranie, znaczy bardziej Jarek i jeśli tylko jest taka możliwość rusza w warmińskie lasy 🙂