Spis treści:
Kapelusze Panama – skąd tak naprawdę pochodzą?
Zanim ruszyliśmy na Jukatan wydawało nam się, że kapelusze „panama” znane na całym świecie pochodzą z Ekwadoru. Bo w sumie to prawda. Jest jednak małe ale… bo okazało się, że nie tylko tam są produkowane.
Chcieliśmy osobiście poznać miasteczko Becal, które słynie z tradycyjnego wyrobu kapeluszy. I kto wie czy nie robią ich tutaj dłużej niż w Ekwadorze.
Historia kapeluszy panama z Ekwadoru
Do szerszej świadomości trafiły w 1835 roku, kiedy to niejaki Manuel Alfaro zamieszkał w ekwadorskiej miejscowości Montecristi w prowincji Manabi. Bliżej poznał sposób produkcji tradycyjnych kapeluszy, pierwotnie nazywanych „Sombreros de Paja Toquilla”. Zmodyfikował ich kształt i dostosował do rynku europejskiego i amerykańskiego.
I okazało się, że trafił w dziesiątkę. Kapelusze momentalnie zyskały popularność i zapotrzebowanie wzrastało bardzo szybko. Sprzedawano je tysiącami a pierwszymi kupującymi byli poszukiwacze złota. Po jakimś czasie rząd USA zamówił 50 tysięcy sztuk dla wojska.
Jednak przełomowym momentem okazała się budowa Kanału Panamskiego, któremu te niezwykle praktyczne kapelusze zawdzięczają swoją nazwę. Były one częścią stroju pracujących w bardzo trudno warunkach klimatycznych robotników.
Prezydent Theodore Roosevelt, który wizytował budowę, dał się sfotografować z takim właśnie kapeluszem.
Gdy fotka pojawiła się w prasie, kapelusz stał się najmodniejszym nakryciem głowy w Stanach i Europie w tamtym czasie. A jego ostateczna nazwała została zmieniona na „panama”.
Kilka słów o Becal
Znaliśmy tę historię przed przyjazdem do Becal. Ciekawiło nas zderzenie z rzeczywistości. Zobaczyliśmy niewielkie i senne miasteczko położone w połowie drogi pomiędzy Meridą a Campeche. Ma typowo kolonialny układ szachownicowy z centralnym placem i kościołem tuż obok.
Jego mieszkańcy od wieków zajmują się wyrabianiem kapeluszy. Jest to cały czas żywa tradycja utrzymująca się jeszcze z czasów Imperium Majów. Gdy się o tym dowiedzieliśmy zaczęliśmy rozważać kto zatem był pierwszy i… daliśmy spokój bo pewnie nie dojdziemy do rozwikłania tej zagadki.
Obecnie miejscowość Becal słynie z meksykańskiej wersji najbardziej znanych kapeluszy typu „panama”, bardzo cenionych przez kolekcjonerów w Stanach Zjednoczonych a także Europie.
Pierwsze co rzuca się w oczy w centrum miasta po przyjeździe na miejsce to kolonialny kościół,
kolorowa nazwa miejscowości, które można znaleźć chyba w każdym miasteczku
i pomnik trzech kapeluszy panama, złożonych rondami do siebie, który znajduje się w centralnym punkcie placu.
Jak znaleźć wytwórnie kapeluszy panama w Becal?
To bardzo proste. Do Becal turyści przyjeżdżają w jednym celu – by zobaczyć produkcję kapeluszy i kupić jeden z nich.
Pierwszy ze sklepów znaleźliśmy w kamienicy, w ciągu zabudowy wokół rynku. Nazywał się „La Guadalupana”. Pooglądaliśmy sobie ładne prace
ale nie tego szukaliśmy więc ruszyliśmy dalej. Na uliczkach wokół centrum, w rikszach lub na skuterach czekają lokalsi, którzy zachęcają do odwiedzenia ich sklepu lub wytwórni.
Tak trafiliśmy do kolejnego „Sombreros de Alfredo”, który okazał się zdecydowanie bardziej ciekawy.
Jak powstaje kapelusz panama?
W lokalnej wytwórni nie wejdziecie ot tak sobie by kupić kapelusz. Właściciel zabrał nas najpierw na zaplecze by opowiedzieć nam o produkcji.
W Becal kapelusze wytwarza się ręcznie z liści palmy jipi-japa. Pojedynczy liść tej palmy rozcina się na drobne włókna dzieląc go na dwa, cztery, a nawet dwanaście części.
Tak przygotowane źdźbła gotuje się przez 15 minut i suszy na słońcu. W razie potrzeby barwi się je na dowolne kolory tradycyjnymi metodami stosowanymi przez Majów.
Przygotowanie włókna wyplata się. I tu jest ciekawostka, co też mogliśmy zobaczyć na własne oczy. Cały proces przebiega pod ziemią, w specjalnie wydrążonych jaskiniach, z uwagi na zbyt suche włókna. Niegdyś były to naturalne jaskinie, obecnie większość z nich powstała na potrzeby produkcji w przydomowych ogródkach, tak jak u Alfredo.
To właśnie ten sposób wytwarzania kapeluszy jest swego rodzaju wizytówką Becal. Po wypleceniu kapelusze są formowane na ręcznych prasach a forma utrzymuje się niezależnie od tego co się z kapeluszem później dzieje.
W czym tkwi sekret popularności i jakości kapeluszy panama?
Kapelusze panama są niezwykle delikatne a im drobniejsze włókna, z których są wykonywane tym ich cena rośnie. Bo ich wyplecenie wymaga umiejętności i doświadczenia.
Na czym polega prawdziwy sekret „panamy”? Otóż nawet najdelikatniejszy kapelusz na czas podróży można zwinąć w wąski rulon, a po powrocie zawsze odzyska swój pierwotny kształt. Jest to bardzo praktyczna cecha, w dodatku ma się pewność że nie uszkodzimy w ten sposób cennego nakrycia głowy.
Piszemy o tym nieprzypadkowo bo sami praktykowaliśmy to w drodze powrotnej do domu i możemy śmiało potwierdzić – to działa. A kapelusze wyjątkowo przydały się później, szczególnie na Holbox.
Gdy będziecie w Becal rozejrzyjcie się też za biżuterią, wachlarzami i torebkami z palmy jipi-japa. Są wyjątkowe i naprawdę piękne. Nie można ich znaleźć nigdzie poza Becal.
W Becal istnieje muzeum, które zajmuje się upowszechnianiem miejscowej kultury i promocji wiedzy o mieście i tradycji produkcji kapeluszy.
Ile kosztuje kapelusz „panama” w Becal?
Ceny kapeluszy wahały się w zależności od ich wielkości, gęstości splotu. My za oryginalną panamę, którą widzisz na zdjęciach na Instagramie zapłaciliśmy 120 zł. Ten duży, damki kapelusz jipi-japa kosztował dokładnie tyle samo czyli 500 pesos.
Becal, Valladolid w naszym vlogu
Podróż do Meksyku
Jeśli chcesz wybrać się do Becal samemu, polecamy nasz tekst, który opowie jak zorganizować podróż na Jukatan.
Wszystkie teksty z Meksyku znajdziesz w tym dziale
Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał o koszt takiego kapelusza.
Dzięki, że zwróciłeś uwagę bo nie napisaliśmy o tym w tekście a teraz uzupełniłem. Każdy z kapeluszy kosztował w przeliczeniu 120 PLN. W Polsce ceny zaczynają się od 540 PLN?.