Spis treści:
Na samym końcu Florydy, wśród wielu urokliwych i typowych dla tego miejsca domów znajduje się ten jeden, wyjątkowy. I to nie dlatego, że to dom człowieka, który napisał m.in. bestsellerowe opowiadanie „Stary Człowiek i morze”, za które otrzymał Pulitzera. To jedyny dom w tej części globu, którego właścicielami są… koty.
To wyjątkowe miejsce znajduje się w sercu Key West. W 1927 roku Ernest Hemingwawy ożenił się z redaktorką Vogue i Vanity Fair – Pauline Pfeiffer. Cztery lata później wujek Pauline’y kupił im właśnie w Key West, dom z powozownią, której piętro zostało zaadaptowane na pracownię pisarza.
Dom oczywiście z basenem jak przystało na Key West.
Sześciopalczaste koty Hemingwaya
Wraz z pojawiłem się w tym miejscu Hemingwaya pojawiły się i koty, na punkcie, których pisarz miał kompletnego świra. A zaczęło się od Snowball’a – pierwszego kota Hemingwaya, z polidaktylią – rzadką genetyczną chorobą, która objawiała się dodatkowym szóstym palcem na przednich łapkach.
Klimat karaibski bardzo mu pasował co sprawiło, że doczekał się licznego potomstwa i przekazał swoją genetyczną przypadłość następcom. Hemingway miał aż 40 kotów a najbardziej ukochane jadały z nim wspólnie na stole i otrzymywały najbardziej smakowite kąski.
Hemingway kochał koty i żeby sprawić im przyjemność hodował specjalnie dla nich krowę, żeby codziennie miały świeże mleko. Obecnie specjaliści chwycili by się za głowę ponieważ koty nie tolerują mleka. Detale tego szczególnego przywiązania wyszły na jaw całkiem niedawno, za sprawą listów do przyjaciela – Gianfranco Ivancicha.
Sześciopalczaste koty Hemingwaya są… właścicielami domu
Ernest Hemingway żył i pracował w domu na Key West do 1939 roku. Zatroszczył się jednak by po śmierci koty miały zapewniony byt, dlatego… zapisał im dom. Potomkowie Snowballa żyją w nim do dziś i wiodą iście królewskie życie. To nie żart, ale koty mogą wylegiwać się chociażby w czystej pościeli.
Siedem lat po śmierci Hemingwaya w jego domu utworzono muzeum, które jest utrzymywane m.in. z pieniędzy pochodzących z biletów wstępu. Koszt biletu to 16 dolarów. Kotami, których liczba jest ni mniej ni więcej taka jak za czasów Hemingwaya opiekują się weterynarze i pracownicy muzeum. Zwierzaki nazywają się imiona sławnych osób z czasów życia pisarza jak chociażby Marylin Monroe, Charlie Chaplin, Pablo Picasso czy Sophia Loren. Za domem znajduje się koci cmentarz a plotka głosi, że odwiedzali go agenci wytwórni filmowych w poszukiwaniu słynnych pseudonimów z Hollywood.
W domu oczywiście zachowane zostały przedmioty codziennego użytku z czasów gdy Hemingway mieszkał tam i tworzył.
Na dole znajduje się sklepik z pamiątkami, który jest dodatkowym źródłem dochodów muzeum.
Ślub w domu częstego żonkosia
Hemingway nie należał do najwierniejszych mężów. Żenił się czterokrotnie i zawsze pierwszy kończył związki. Dlaczego to piszemy? Bo na przekór tej historii, młode amerykańskie pary wybierają to ogród domu Hemingwaya na miejsce powiedzenia sakramentalnego – TAK
Zobacz też nasz tekst:
Przeczytałam wpis z ogromnym zaciekawieniem.Nie miałam pojęcia, że takie miejsce istnieje.Jeżeli będę kiedyś na Florydzie na pewno się wybiorę do tego kociego raju.Uwielbiam koty!
My też dopóki tam nie dotarliśmy. Stany są tak zaskakujące, że można by tam życie spędzić. Sama Floryda wymaga poświęcenia masy czasu. Polecamy. Ale są na niej miejsca jeszcze piękniejsze, o którym napiszemy :). Ostatnio pojawia się sporo błędów lotniczych więc, można trafić naprawdę tanie bilety.
Jaka niesamowita historia! 🙂 Ależ trzeba mieć fantazję, żeby zostawić dom w spadku kotom. Super, że o zwierzątka nadal się tam dba. 🙂
On był kompletnym freakiem jak na swoje czasy. Dla nas to niewyobrażalne a jednak. Najlepsze jest to, że trafiliśmy na tę historię zupełnie przypadkiem. Oprócz dwóch tekstów na portalach dla kotów nie ma nic o Muzeum Hemingwaya. Jeśli ktoś lubi książki i jego twórczość a do tego zwierzęta to naprawdę warto odwiedzić jego dom.
W styczniu będę na Florydzie i wiem już to jest moje must see! 🙂
Koniecznie trzeba zobaczyć to miejsce, a koty są naprawdę niesamowite. Udanej podróży
Bardzo fajna relacja
Dziękujemy, w ogóle to fajne miejsce. Pozdrawiamy:)
Sprawdził mnie tutaj Ernest Hemingway 🙂
I bardzo dobrze??. Pozdrawiamy
[…] To miejsce, które trzeba obowiązkowo odwiedzić, chociażby z powodu słynnych sześciopalczastych kotów, ukochanych przez Hemingwaya do tego stopnia, że stały się spadkobiercami domu. Więcj o kotach i Domu Muzeum Hemingwaya przeczytacie w tym poście – Sześciopalczaste Koty Hemingwaya […]