Spis treści:
Jak zorganizować podróż na Kubę?
Kuba na własną rękę to poradnik, który obiecaliśmy sobie przygotować zaraz po podróży. Zawiera on zestaw informacji o tym co, ile kosztuje, gdzie warto zjeść, czym podróżować i gdzie mieszkać. Oraz masę drobiazgów, które ułatwią Ci podróż. Oczywiście subiektywnie bo widziane z naszej perspektywy.
Podróżujemy zwykle w trzy-cztery osoby. Zapytacie dlaczego? Bo tak jest taniej i zaraz to wyjaśnimy. Zawsze jednak zaczynamy od przejrzenia blogów i tutaj wiele dowiedzieliśmy się m.in. od Kingi Bielejec prowadzącej bloga Gadulec. Ona zamknęła się w dziennym budżecie około 27 CUC na osobę, my 46 CUC ale to i tak niesamowity wynik bo łącznie z biletem z 800 PLN i kartą turysty dało nam podróż za 3200 PLN. W tekście znajdziecie sporo aktywnych linków oraz oznaczeń miejsc w Google Maps, które pomogą Ci odszukać najciekawsze lub ważne miejsca. Tutaj przeczytasz o tym Co warto wiedzieć przed podróżą na Kubę.
Kuba na własną rękę – Planowanie trasy
Nasza podróż trwała 15 dni. Zaplanowaliśmy na początek kilka dni w Hawanie na aklimatyzację, a później podróż do Playa Larga, gdzie mieliśmy ponurkować. O tym jak wygląda Nurkowanie na Kubie w Playa Larga, przeczytasz tutaj. Później zamierzaliśmy pojechać do Cienfuegos, Trinidadu, miała być Santa Clara, Isabela de Sagua i Matanzas ale…
w Trinidad było fajnie a jeszcze fajniej w Hawanie, więc postanowiliśmy zmienić trasę. Z Trinidadu pojechaliśmy najpierw do Varadero na jedną noc zobaczyć na własne oczy, jak wygląda kubański kurort…
A później znów Hawana. Odpuściliśmy polecane Viniales bo na Kubę jeszcze wrócimy a druga sprawa to, że piękną przyrodę mamy na co dzień więc najpierw ciekawość budziły miasta.
Transport na Kubie
Podróżowanie po Kubie to przeżycie wyjątkowe tak jak wyjątkowy jest cały kubański transport. Jednak pamiętaj, że to będzie jedna z największych pozycji w Twoim budżecie i zredukować ją można jedynie przerzucając się na najtańsze rozwiązania lub stopa, który też na Kubie funkcjonuje nieźle. Postaramy się opisać większość możliwości oprócz Viazula, z którego nie korzystaliśmy. Po przylocie przed lotniskiem znajdziesz sznur żółtych taksówek, które jeżdżą za ustaloną cenę do centrum Hawany.
To około 12 CUC za osobę. Ale można targować. Ważne by przed kursem ustalić cenę, liczbę osób i dokąd się jedzie. My wytargowaliśmy 25 CUC za cztery osoby do centrum Hawany. Można? Można.
Taxi collectivo
Po Hawanie jeżdżą taxi collectivo – to między innymi te przepiękne, stare Chevrolety, Pontiac, Buick, Plymouth nazywane przez kubańczyków – Almendrones, które mają po 50, 60 a nawet 70 !!! lat.
Jeździ jak zwykła taksówka ale… wynajęcie auta na godzinę kosztuje około 30 CUC. Wrażenia z jazdy – bezcenne.
https://www.instagram.com/p/BeTO3DlHBG_/
Ale poza Hawaną są też stare busy, ciężarówki przerobione na środek transportu, które jeżdżą po ustalonych trasach zabierając pasażerów.
Pozostały transport na Kubie
Są taksówki rowerowe przypominające popularne riksze. Autobusem miejskim nie jeździliśmy, bo mamy taką przypadłość, że wszędzie chodzimy pieszo. Dlatego na Kubie zrobiliśmy około 180 km spacerując czyli nieco powyżej naszej średniej z poprzednich podróży.
Jednym z ulubionych środków transportu Kubańczyków są skutery, których bardzo często używa policja. I tu się zdziwisz. Na Kubie coraz bardziej popularne są skutery elektryczne i to nie moda a wymóg bo łatwiej im o energię ze słońca czy wiatru niż ropy naftowej.
Po aklimatyzacji z Hawany ruszyliśmy do Playa Larga oczywiście taxi collectivo za z góry ustaloną, wynegocjowaną cenę. Podobnie z Playa Larga do Trinidadu z przystankiem w Cienfuegos.
W Trinidadzie wyskoczyliśmy również taxi collectivo na najbliższą, przepiękną Playa Ancon. Cenę ustaliliśmy z góry ale sprytny Kubańczyk zrobił nas w konia, bo cena była ustalona w jedną stronę. W drugą doliczył koszt tego, że musiał po nas wrócić. Dlatego jak mantrę powtarzamy – ustal wszystkie szczegóły przed wejściem do taksówki.
Z Trinidadu pojechaliśmy taxi collectivo do Varadero zobaczyć jak odpoczywają turyści ale wytrzymaliśmy jeden dzień :). Po drodze z przystankiem w Manaca Iznaga czyli sercu słynnych plantacji trzciny cukrowej.
Business day w Varadero
Temu zjawisku warto poświęcić chwilę. W Varadero nie było pogody, morze pokazało swoje oblicze, piętrzyły się 2-3 metrowe fale – raj dla fotografów. A turyści nie mogący plażować uciekali do Hawany.Dla taksówkarzy to business day, o poranku taksówka kosztowała 120 CUC !!! Ale już koło południa kierowcy odpuścili i można było zacząć się targować. Stanęło na 80 CUC za cztery osoby. Dla porównania w słoneczny dzień, gdy wszyscy plażują, taksówka do Hawany kosztuje od 40 do 60 CUC. Ale za to przemiły taksówkarz zatrzymywał się, pokazał nam kilka ciekawych miejsc, w tym m. in. Cojimar, miejscowość gdzie żył słynny rybak Hemingwaya z opowiadania Stary Człowiek i Morze.Będąc ponownie w Hawanie wyskoczyliśmy na lokalną plażę, z której korzystają głównie Kubańczycy w Santa Maria del Mare położonej około 30 km na wschód ale pojechaliśmy kawałek dalej by zobaczyć skaliste wybrzeże, o które malowniczo rozbijają się fale. Taxi kosztowało nas 13 CUC za cztery osoby. Za autobus z centrum Hawany na tej trasie zapłacicie 5 CUC za bilet w dwie strony.W Hawanie możesz trafić na naganiaczy, którzy organizują pasażerów kolegom z innych taksówek. To dobry sposób na transport ale… nigdy nie bierz pierwszej ceny, targuj się, chyba, że jest…. business day 🙂
Kilka przykładowych cen taxi collectivo
- typu yellow cab z lotniska do centrum Hawany – standardowa cena 12 CUC, my wynegocjowaliśmy 25 CUC za cztery osoby
- wiekowy Peugeot 406 z Hawany do Playa Larga -za podróż czterech osób zapłaciliśmy 80 CUC za odcinek 174 km
- starszawe Reanult – z Playa Larga do Trinidadu z przystankiem na zwiedzenia Cienfuegos – cztery osoby 70 CUC za odcinek 200 km
- kolejny Peugeot – z Trinidadu do Playa Ancon – 10 CUC w jedną stronę
- kultowy zielony Chevrolet z Trinidadu do Varadero z postojem w Manaca Iznaga – cztery osoby – 100 CUC – za odcinek 260 km
Kuba na własną rękę – gdzie mieszkać?
Jeśli kupujesz wycieczkę z biura podróży, lubisz luksus to wybierzesz coś z coraz bogatszej oferty hoteli. Wszystkim pozostałym polecamy Casa Particular – czyli prywatne apartamenty, których prowadzenie jest w pełni kontrolowane przez państwo. Po przyjeździe właściciel spisuje dane z paszportu i każdy musi się podpisać w księdze gości. Jednak prywatna inicjatywa rozwija się się coraz lepiej i można trafić na coraz ładniejsze i lepiej wyposażone mieszkania.
Zanim zapłacicie gdziekolwiek to warto wiedzieć, że Kubańczycy jednak słono płacą za możliwość prowadzenia biznesu. Oprócz rachunków za prąd i wodę, które są o około 30 % niższe niż w Polsce, płacą 200 CUC stałej opłaty niezależnie od tego ile pokoi wynajmą oraz 10 % podatku dochodowego. Ale z drugiej strony liczba turystów rośnie po około 20% każdego roku, więc Casa Particular nie stoją puste.
Rozpoznacie je po charakterystycznym znaku niebieskiej kotwicy wymalowanym na domu.Casa można rezerwować już z Polski za pośrednictwem Airbnb. Co ciekawe od pewnego czasu działa Booking więc jeśli wolisz szukać hoteli lub Casa to możesz tą drogą Booking.com.
Casa rządzi
W Hawanie mieszkaliśmy w apartamentach Maćka Lopeza przy San Rafael. Szczerze polecamy to miejsce bo: jest dobrze położone, widok na całą Hawanę, czysto, klima, zaopatrzona lodówka i super właściciel.
Apartament podobnie jak i Casa możecie wynająć ze śniadaniem i bez. W Hawanie wzięliśmy bez śniadania bo zabraliśmy ze sobą trochę produktów z Polski, obok jest ryneczek ze świeżymi, pysznymi pomidorami i ogórkami oraz piekarnia więc czego więcej do szczęścia trzeba.
W Playa Larga mieliśmy zarezerwowaną Casę ale była delikatnie mówiąc słaba więc dogadaliśmy się, że zostawimy na chwilę plecaki i poszliśmy na poszukiwania lepszej. Znaleźliśmy Hostal Enrique – wielkie pokoje na piętrze z łazienką, lodówką, wszystko jak trzeba. Do tego o poranku pyszne śniadania – kawa z ekspresu, mleko do gorącej czekolady dla Igora, świeże owoce, świeże soki, jajecznica, omlet, wędlina i nawet trudno dostępny na Kubie ser.
Casa Oro Azul
Casę w Trinidadzie poleciła nam świeżo poznana w Playa Larga para podróżników Jacek i Kasia Bielawscy. Dzięki nim trafiliśmy do fajnego miejsca, do Casa Oro Azul położonej na ulicy bez nazwy pomiędzy Julio Cueava Diaz a Callejon de San Miguel.
Niestety nie ma ich na Bookingu, Airbnb ani na MyCasaParticular. Właścicielami jest rodzina Rivera – doktor ortopedii Raul, żona nazywana przez nas Mamma oraz córka Yani. Na szczęście oprócz Mammy wszyscy mówią po angielsku, a z Mammą dogadać się można na migi i uśmiechem. Raul zarabia 25 CUC miesięcznie więc prowadzenie Casy to dla jego rodziny jedyny sposób na normalne życie.
Miejscówki w Varadero nie polecamy bo było słabo a właścicielka nafochowana. A do tego ceny jak na kubańskie warunki wysokie. Ale warto było zobaczyć samemu żeby mieć porównanie. W Hawanie wróciliśmy do Macieja, tym razem innego apartamentu gdzie znów było dobrze.
Przykładowe ceny i linki:
- Atlantico17 – Maciek Lopez Hawana – cena w zależności od sezonu około 60 CUC za sześcioosobowy apartament, trzy pokoje, jedna lub dwie łazienki, kuchnia
- Casa Tiki i Restauracja Tiki – Playa Larga nie mieszkaliśmy ale rozmawialiśmy z Czechami, którzy mieszkali i było znakomicie, do tego na górze jest rewelacyjna restauracja, o której będzie dalej
- Hostal Enrique Playa Larga – nie ma ich na Airbnb oraz Booking.com ale są na Tripadvisor. Godne polecenia miejsce więc polecamy – cena 35 CUC za pokój dwa łóżka małżeńskie, cztery osoby
- Portal MyCasaParticular.com – portal gdzie również można znaleźć Casy na Kubie
- Chalet La Casita B&B – miejscówka w Playa Larga, tuż przy zatoce z wyjściem na plażę, idealne dla zakochanych, jedno duże łóżko – cena 172 PLN, widzieliśmy i polecamy
- Hostal Oro Azul – Trinidad, Casa dr Raula i jego wspaniałej rodziny Rivera, jeśli chcecie skorzystać email: oroazul4668@gmail.com, pokój, dwa duże łóżka na cztery osoby – 35 CUC
- Apartamenty Maćka Lopeza – kontakt email: lopezencuba@gmail.com
Jedzenie na Kubie
Przygotowując podróż na Kubę czytaliśmy, że: jedzenia jest mało a jak jest to niesmaczne. W związku z tym zabraliśmy co nieco by nie głodować: sery, kabanosy, trochę przekąsek. Jakież było nasze zdziwienie gdy pierwszego dnia poszliśmy poszukać piekarni, warzyw i masła. W okolicy było wszystko a pomidory są tak pachnące i smaczne jak tylko można sobie wyobrazić w najbardziej słoneczne dni w Polsce.
No tylko z masłem jest problem bo w Hawanie są dwa miejsca gdzie można je kupić. Sklep w pobliżu znaleźliśmy na ulicy San Lazar 1109 kilkaset metrów od Universidad de la Habana. Kosztowało 2.40 CUC za kostkę 200 gr. To coś jak u nas w szczycie maślanego szaleństwa 🙂
Warto zabrać z Polski bidon na wodę. Przydały się bo kupowaliśmy 5 litrowe baniaki i codziennie uzupełnialiśmy swoje bidony przed wyjściem w miasto. Wyszło taniej.
Przykładowe ceny:
- bułka zwykła: 0.05 CUC
- bułka maślana – 0.15 CUC
- bagietka – 0.35 CUC
- Woda, baniak 5 l – 1,5 – 1 ,9 CUC
- woda 0,5 l – 0,5 CUC w sklepie
Kawa
Jeśli lubisz dobrą kawę po śniadaniu to wszędzie są lokalne Cafeteria gdzie kawę piją kubańczycy lub dla odmiany bardziej wykwintne kawiarnie. Kawa z uśmiechem u Kubańczyka kosztuje 3 peso.
W całkiem fajnej kawiarni 1 CUC. Gdzie trzeba pamiętać 1 CUC to 25 peso.
W centrum Hawany znajdziecie dwie stare palarnie kawy. Jedna to Cafe Escorial, która znajduje się na Plaza Vieja. Miejsce wybitnie turystyczne, w którym nie czuliśmy się zbyt dobrze.
Kawałek dalej na ulicy San Juan de Dios – znajdziecie Cafe O’Reilly – najstarszą palarnia kawy w Hawanie, którą warto odwiedzić.
Polecamy spróbować Cafe Bonbon Boracho idealne dla Pań, świeżo palona kawa z dodatkiem lokalnego likieru kawowego i słodkiego mleka, smakuje rewelacyjnie za 1.75 CUC. Wybitnie męskie jest Fariseo, świeża kawa z dodatkiem rumu za 2 CUC.
Warzywa, owoce
Jeśli kochasz warzywa, owoce i nie możesz się bez nich obyć, to na Kubie będziesz się czuć jak ryba w wodzie. W samej Hawanie naliczyliśmy co najmniej kilka targowisk, które mają ogromny wybór pomidorów, ogórków, ananasów, batatów. Najbliżej nas było San Rafael Mercado.
Pamiętaj – nie wymawiaj słowa PAPAJA. Na Kubie to fruta bomba. Papaja, oznacza… cip…ke i może być po prostu głupio 🙂 W Manaca Iznaga próbujemy pierwszy raz czegoś nowego – owoc Mansana Pera za 1 CUC, podejrzewamy, że normalnie jest dużo tańszy. Wygląda jak gruszka, tylko, że czerwona i nie smakuje jak gruszka.
Przykładowe ceny:
- Pomidory na rynku 8 – 10 peso
- Limonki kilo – 3 peso
- Ananas 12 peso sztuka
- Fruta Bomba 7 peso sztuka
- Ananas 12 peso
- Banany 24 szt – 1 CUC czyli 1 peso jeden banan
Kubański system kartkowy
Chociaż Kuba zmienia się to wciąż obowiązuje system reglamentowania żywności. To dlatego mieliśmy problem z kupieniem jajek ale… w każdej restauracji zjesz bez problemu. Więc w sumie nie ma zmartwienia.
Restauracje i kafejki
Poczynając od Hawany, nie mieliśmy raczej wtop ale to chyba wynik przygotowania. Porady zrobiły swoje oraz codzienne rozmowy z Kubańczykami, którzy wiedzieli gdzie jest dobrze. Kulinarnie zaczęliśmy od El Biki przy ul. Infana, które może najtańsze nie jest ale zjedliśmy pyszną jagnięcinę, krewetki i do tego oczywiście mojito.
Natomiast absolutnie polecamy Restaurację La Flor de Loto przy ul. Salud. Absolutny hit. Restauracja w dawnej chińskiej dzielnicy wciąż ma chiński klimat i właściciela – Panią Wong. Dania smaczne, ogromne więc czasem warto wziąć jedno na dwójkę. Dla przykładu Polio Ala Grill czyli kurczak z grilla, który smakuje jak prawdziwy kurczak i przypomniał nam z smak z dzieciństwa. Kosztuje 5 CUC z dodatkami.
Jagnięcia – 6 CUC a hamburger 3,5 CUC. Piwo 1,65 CUC. Z fajnych knajpek w Hawanie za rozsądną cenę, godne polecenia są Patchanka i znajdujące się po sąsiedzku El Canchullero.
Kuba na własną rękę – Playa Larga i Trinidad
Więcej znajdziecie w poście poświęconym jedzeniu i knajpkom na Kubie. W Playa Larga koniecznie odwiedź Restaurację Tiki Baya de Cochinos, która nie ma karty, codziennie są trzy do pięciu dań, wszystko smaczne i świeże.
A po jedzeniu warto przejść się do strefy wifi, gdzie stoi bar na kółkach i miksują fajne drinki za 1 CUC każdy. W Trinidadzie jedno z najbardziej popularnych miejsc to Casa de la Musica, do której wiodą słynne schody ale osobiście polecamy Las Ruinas del Teatro Brunet w niesamowitym, wręcz teatralnym otoczeniu gdzie króluje reggaeton.
Jeśli jesteście głodni to na Calle Rosario ulicy prowadzącej do Casa de la Musica znajdziecie Jazz Cafe. W przeciwieństwie do nazwy to normalna restauracja, która oficjalnie kibicuje królewskim czyli Realowi Madryt – nawet sztućce są z inicjałami Realu.
Oprócz dań z karty, w rozsądnej cenie jest bufet sałatkowy i zupy za free. To idealne miejsce dla mocno głodnej ekipy. Kubańską codziennością jest również street food, więc na szybko możecie też złapać prostego burgera czy hotdoga albo inne szybkie przekąski takie jak np. bardzo popularne i smaczne chipsy banananowe
Przykładowe ceny:
- Ropa Vieja – wołowina szarpana około 7 – 8 CUC
- Lobster – około 7-10 CUC
- Krewetki – około 7-8 CUC
- Kalmary – około 6-7 CUC
- Jagnięcina – 6-10 CUC w zależności o miejsca
- mojito – 1 do 5CUC w zależności od lokalu – w wielu jeśli poprosicie dają podwójny rum, najdrożej w knajpie Hemingwaya – La Bodeguita
- rum Hawana Club w sklepie – 3 do 10 CUC w zależności od wieku dojrzewania
- gałka lodów – 1,5 CUC
W Varadero ceny są kompletnie inne.
Internet, pieniądze i inne ważne detale
Internet to jedna z największych zdobyczy cywilizacyjnych Kuby. Jednak nie ma go w domach, w telefonie ale w wybranych miejscach publicznych, gdzie państwowy operator Etecsa postanowił umieść hotspoty. Poznacie je od razu bo są oblegane przez wpatrzonych w swoje telefony i tablety Kubańczyków.
Karty do internety kosztują 1 CUC za godzinę, możecie kupić godzinne i pięciogodzinne w bardzo wielu miejscach. Warto to zrobić na lotnisku i po naszej nieco śmiesznej historii z próbą kupienia karty w Hawanie i walką w Trinidadzie to może być dobre rozwiązanie. Pewnego dnia jak zwykle koło 9.00 poszliśmy na placyk obok apartamentu szukać wifi. Podeszliśmy do kiosku ETECSA by kupić kartę.
Obok stały dwie sprzedawczynie palące papierosa i żujące kanapkę. „Zamknięte” – słyszę i patrzy na nas. „Jest przerwa”. A po przerwie już wiemy, że kart nie ma. Będą może około 17.00. Jednak sprawdzamy po południu i nic. W tym czasie, po placu kręcił się „konik” który oferował karty po 2 CUC za godzinną. Sytuacja była dobrze zsynchronizowana a w kolejne dni gdy karty były w sprzedaży „konika” nie było.
UPDATE:
Pod koniec lipca 2019 na Kubie weszło nowe prawo telekomunikacyjne, które zalegalizowało posiadanie prywatnych routerów. To przyspieszy rozwój internetu na wyspie. W momencie pisania aktualizacji posta wiemy, że dostępny ale drogi jest internet 3G w telefonach. Kosztuje do 30 procent wysokości średniej, kubańskiej pensji. Ale jak znamy życie i sytuację z większości krajów w tym Polski, w miarę rozwoju takie usług tanieją. Więc dla wszystkich podróżujących na Kubę to naprawdę dobra wiadomość.
Torby, zatyczki
Już o tym pisaliśmy ale przypominamy. Koniecznie zabierzcie ze sobą zatyczki do uszu, które przydają się nie tylko w samolocie ale i w gwarnej Hawanie. Również w Hawanie wybierając się na zakupy warto zabrać ze sobą jakąś torbę z Polski. Bo kolejny z kubańskich braków to brak toreb do pakowania. Obok jednej z piekarni zobaczyliśmy starszego mężczyznę, który wyczuł potrzebę i sprzedawał torebki osobno.
W kwestii waluty, zabierz Euro bo wymiana dolara jest obciążona 10% prowizją, to taki symbol wciąż napiętych relacji kubańsko-amerykańskich. Najlepszy kurs wymiany jest na lotnisku. A podobno najlepszy na piętrze tegoż lotniska. Przy kupowaniu czegokolwiek sprawdzaj resztę. Zdarza się, że dostaniesz CUP zamiast CUC czyli kubańską kasę niewymienialną, którą oczywiście można po prostu wydać.
Jeśli planujesz odwiedzić Hotel Nacional skąd jest najlepszy widok na Hawanę to jest to możliwe o 10.00 każdego dnia oprócz niedzieli.
A podróżując po wyspie warto zatrzymywać się na stacjach bo jest klima i chwila wytchnienia od upałów a po drugie napoje w normalnych cenach.
Przykładowe ceny:
- Kawa na stacji benzynowej z porządnego ekspresu 0.25 CUC
- Woda na stacji 0.75 CUC
- Cola na stacji 1.5 CUC
- Puszki lemoniady i innych napojów 0.60 CUC
Jeśli fotografujesz pamiętaj, żeby zabrać na Kubę duuuużo pamięci – na pewno się przyda. Chociaż w Hawanie pojawiły się sklepy z elektroniką to ceny są kosmiczne.
Nastaw się, że Kuba to nie tylko piękne klasyki…
Pewnie zobaczysz też taką Kubę… śmieci rzucane wprost na ulicę zrujnowane całe kwartały miasta.
Jednak mamy nadzieję, że przekonasz się, iż w tym miejscu żyją naprawdę ciekawi i życzliwi ludzie.
Zobacz też nasz inny tekst:
Bardzo dziękuję za polecenie! Świetny tekst, przyda się wielu osobom, szczególnie że Kuba jest coraz popularniejsza 🙂
Dokładnie jak Twój, który bardzo nam się spodobał. Dzięki 🙂
Super poradnik, przyda się!
Dzięki jakby były jeszcze jakieś pytania, dawajcie znać
Doskonale przygotowany poradnik :))).
Dzięki, nam podobały się Wasze kulinaria z Kuby 🙂
Rafal Szemryk
Brawo ! Wszystkie informacje w pigułce ! Tylko planować podróż ✈️
Co za niespodzianka! Czytam sobie spokojnie, wspominam podróż po Kubie a tutaj mowa o Oderwany i Dorota Kamińska Bardzo miło. Dziękujemy ☺️ Relacja Wasza SUPER!
Dzięki. Daliście nam sporo inspiracji no a poza wszystkim dobre trzeba polecać. Udanej kolejnej podróży
Dzis wrocilam z Kuby i serdecznie polecam!!
Jak będziesz miała chwilę opowiedz trochę o swoich wrażeniach
Po przeczytaniu chcę tam wrócić. Już, teraz, natychmiast!!
Z powodu ludzi i niesamowitych samochodów warto
Wspaniały artykuł, tyle wiedzy sprawdzonej , cudowne zdjęcia. Realia życia , zarobki lekarza ortopedy np reglamentacja żywności a z drugiej strony styl życia jaki te realia generują sprawia, że Kuba przyciąga jak magnes
Solidna robota!
Monika, dziękujemy bardzo. Trochę pracy było, ale tak naprawdę to praca na Kubie
super wszystko opisałaś 🙂 sprawdzę za tydzień 😉
Dziękujemy bardzo . Dorota i Jarek . I koniecznie daj znać jak sama oceniasz.
Jak u Kubańczyków ze znajomością angielskiego?
Różnie ale zaskakująco wielu mówi już po angielsku. Warto jednak znać podstawowe hiszpańskie zwroty. Tak jest łatwiej. W Hawanie jest więcej osób mówiących po angielsku. Poza Hawaną możesz trafić na miejsca gdzie hiszpański króluje. Tak było np. w Playa Larga. W Trinidadzie polecamy tę Casę Oro Azul bo wykształceni, mili ludzie i mówiący bardzo dobrze po angielsku.
Kusi, choć jeszcze chyba trzeba mi czasu, by się do końca przekonać.
W sumie pośpiech nigdy nie jest wskazany, chociaż to ostatni dzwonek by zobaczyć komunistyczną Kubę.
Super, zabieramy się za czytanie. Szczególnie, że to jeden z naszych wymarzonych kierunków!
mozna wiedziec ile was wyszło na ręke?
Oczywiście – 3200 PLN na osobę. Kupiliśmy mega tanie bilety za 800 zł a resztę mogliśmy zaplanować.
bilety w takiej cenie:o widziałam za 1400 ale za 800zł jak to mozliwe?!!!!
Bilety w takiej cenie są możliwe. Ale tylko gdy trafi się błąd lotniczy. Akurat tak było w AeroMexico 🙂
o to super…. zapoznam sie z planem i szykuje skarbonke na 2019 na Kube dziękaa a jeszcze pytanko czasowo?? tydzien /dwa??
Daria Przybyła dwa tygodnie, ale chcemy jeszcze na co najmniej tydzień wrócić żeby zobaczyć jeszcze raz Hawanę, okolice i zachód
Aa no to super.. czasem sa rzevzy warte ponownego zobavzenia
A wylot z polski???
Daria Przybyła Bilet był z Amsterdamu, dokupiliśmy Gdańsk-Amsterdam ale następnym razem rozważamy z Madrytu
Kochani przeczytałambardzo ale to bardzo ciekawa relacjauwielbiam Was zresztą wiecie❤uczucia mieszane co do Kuby mam już od dawnai pomimo cudownie przedstawionych przez Was kubańskich realiów..dalej coś mnie ten kraj tak średnio przekonujenic..każdy ma swoje odczucia,jak nie pojedziesz i nie poczujesz na własnym zadzie to się nie przekonaszbardzo Wam Dorotko i Jarku dziękuję za cudowną i obszerną rekacjęuwielbiam Was❤
Cieszymy się, że Ci podobało. Nie chcemy żeby zabrzmiało cukierkowo dlatego opisaliśmy sytuacje z wtopą z Casą, problemami z kupnem kart o brudzie etc. Żaden kraj i żadne miejsce na ziemi nie jest bajkowe. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie przed podróżą. Nie zmienimy miejsca, w które jedziemy raz lub dwa. Za to możemy próbować je poznać i zrozumieć. Życzymy Ci, żebyś spróbowała i sama oceniła jak jest. Nam spodobali się ludzie. W większości bardzo życzliwi.
Pewnie że macię racjęnigdy nie jadę z przekonaniem że..o będzie zjebaniedla mnie każdy wyjazd daje mi na maxa możliwość poznania czegoś z drugiej strony..brzydkiej,ładnej,nieważne!ale szanuję to,że to są czyjeś realia,oni żyją na tyle na ile pozwala im „tamto”życiei dlatego doceniam to,że mogę tez być częścią tego ichnego życia i zobaczyć przedewszystkim jak żyje się innym a potem doceniać kazdego dnia to co mam❤
Świetna relacja. Wiele bardzo przydatnych informacji. Gratulacje!
Pozdrawiam!
Dziękujemy bardzo i życzymy kubańskiej podróży. Pozdrawiamy również
Mam pytanie czy na Kube mozna przywiez wlasne jedzenie ? Czytalam wczesniej ze jest to zakazane
Cześć. My zabieraliśmy ze sobą zupki i drobne przekąski w głównym bagażu i nie było problemu. Ale wszystko dlatego, że straszono nas iż na Kubie są problemy z jedzeniem i owocami. Nic podobnego. Można kupić większość produktów, choć największy kłopot z masłem i jajkami. Ale w knajpkach spoko jedzenie i dobrych cenach a owoce, szczególnie w Hawanie boskie
Super relacja , fajna sprawa też tak na własną rękę , natomiast ja jestem chyba zbyt leniwy na to:) byłem Rejsem MSC i tezuważam że warto spróbować, kilka biur organizuje takie wyjazdy , my akurat z żoną byliśmy przez Krakowskie biuro podrożę i rejsy.
Dzięki za dobre słowo. Rejs to też ciekawe rozwiązanie. Dorotka w ten sposób opłynęła całe Karaiby. Ale takie podróżowanie na własną rękę to większy luz, więcej czasu na poznanie miejsc i ludzi. Spróbujcie kiedyś sami a zobaczycie, że mega emocje. Udanych podróży.
Apropo taksówek, to chyba właśnie tam głównie traciliśmy. Rozpoczynając rozmowę z kubańczykami trzeba było od razu targować się o cenę i zejść przynajmniej o 50% z proponowanej przez nich stawki. Jeden taksówkarz w Vinales robił 3 podejścia oferując taksówkę za 20, 15 i 10 CUC w jedną stronę. My pojechaliśmy z kolejnym za 10 CUC w dwie strony bez targowania się 🙂 Podobnie, z wydawaniem reszty. Jedyny raz gdy ktoś nam wydał resztę w CUP (nie zgadała się co do ilości po przeliczeniu) to właśnie w taksówce, w Cinefuegos. Poza tym, Kuba to fantastyczny kraj do podróżowania, wciąż jeszcze nie cierpiący na problemy wielu np. Europejskich państw, gdzie turystyka stała się masowym przemysłem….
No właśnie. Oni chyba jak my mają targowanie we krwi, podobnie jak kombinowanie, trzeba więc przyjąć polską taktykę i do przodu. A Kubę warto odwiedzić zanim zostanie zadeptana.
Bardzo pomocny wpis! Ja od kilku miesięcy kompletuję informacje i właśnie przyszedł czas na ostatni etap – gdzie zjeść. Początkowo byliśmy nastawieni na jedzenie u właścicieli, ale już wiem, że raczej skorzystamy z uroków miast i lokalnych knajpek. Wyjazd za 4 tygodnie na 2 tygodnie objazdówki 🙂
Jedna rzecz mnie zastanawia od dłuższego czasu, więc może jako osoby zwiedzające pieszo pomożecie. Czy tunelem de La Habana można przejść pieszo na drugą stronę?
Dzięki. Próbujcie jedzenia w różnych miejscach, tak jest ciekawiej i będziecie mieli własne zdanie na temat kubańskiej kuchni. Co do tunelu de La Haban to akurat tam ze trzy razy przejeżdżaliśmy taxi collectivo i z tego pamiętamy to chodniki były bardziej niż skromne. Chyba trochę ryzyko.
W takim razie zostaniemy przy pierwszej wersji, autobus hop on hop off i przejedziemy na drugą stronę 🙂 Tak przypuszczałam, że to raczej nie tunel do spacerowania.
Nie ma co ryzykować.
Super relacja, wiele praktycznych wskazówek!! A wszystko fajnie przedstawione 🙂
Kuba to chyba jeszcze jedno z miejsc na świecie, które od dawna chciałam zwiedzić, właśnie w taki sposób jak Wy. Wiele, wiele lat temu spędziłam 5 tygodni w Indiach, podróżując z koleżanką i plecakami, teraz chciałam pojechać z rodziną na podobne wakacje :-).
Czy znacie może kogoś, kto podróżował po Kubie latem: lipiec, sierpień? Rozmawiając z Kubańczykiem, mieszkającym od lat w Niemczech, który każdego roku jest na Kubie, usłyszałam, że można podróżować przez cały rok. Możecie napisać coś na ten temat? Jakimi liniami lecieliście i z jak wyprzedzeniem kupowaliście bilety lotnicze? Czy mieliście tylko gotówkę, czy korzystaliście może z bankomatów? Jak byliście ubezpieczenie – możecie polecić jakieś rozwiązanie? Szczepiliście się dodatkowo, jeżeli tak to na co?
Z jakim wyprzedzeniem i w jaki sposób załatwialiście wizy? Z góry dziękuję za info – przepraszam, jeżeli pisaliście gdzieś już o tym, a ja nie znalazłam informacji 🙂
Serdecznie pozdrawiam, Ela
Cześć. Dzięki za miłe słowo. Pisaliśmy już o tym między innymi w tym poradniku ale gdy wbijesz w wyszukiwarkę na blogu: hasło Kuba wyskoczą wszystkie posty związane z naszą podróżą. Nie pisaliśmy o szczepieniu ale nie szczepiliśmy się dodatkowo oprócz tego co mamy czyli żółtaczki typu B. W kwestii podróżowania o innych porach roku napisz prosze do Maciej Lopeza, mail jest u nas w poradniku on zna lepiej detale bo mieszka na miejscu :). Co do ubezpieczenia to polecamy naszego agenta z Olsztyna. Wielokrotnie szukaliśmy przez wyszukiwarki a i tak najlepszą ofertę dostawaliśmy u niego. Prowadzi multi agencję więc dobiera najkorzystniejszą na dany moment ale zawsze również z dbałością o bezpieczeństwo podróżnika. Na hasło: Szalone Walizki, dostaniesz 10% zniżki. Kontakt: email: jerzy.christa@gmail.com, tel: 500-118-824, Olsztyn, ul. Bohaterów Monte Cassino 4. Bilety kupowaliśmy z błędu lotniczego więc trudno to powtórzyć :). Pozdrawiamy Dorota i Jarek
Witam
Wlasnie wrocilem / wrocilismy z podróży Tajlandia , Malezja , Singapur zawsze mażyłem o Kubie, proszę o trochę informacji o bezpieczeństwie.
Pozdrawiam Tomek
Kuba jak wszystkie państwa policyjne jest bardzo bezpieczna. Jak wszędzie trzeba oczywiście uważać na drobnych złodziejaszków, którzy są w każdym kraju. Natomiast nie ma napadów rabunkowych, spokojnie chodzi się ze sprzętem foto nawet po drinku. Natomiast niebezpieczne jest jeżdżenie po zmroku bo drogi są słabe i nieoświetlone a dodatkowo w nocy po drogach wałęsa się mnóstwo zwierząt i jest niebezpieczeństwo wypadków.
Świetny blog 🙂 Napiszcie tylko, proszę na jakiej stronie/nach wyszukujecie biletów lotniczych?
Cześć, dzięki. Biletów raczej nie szukamy, bo łatwiej byłoby powiedzieć, że one nas znajdują. Zerknij na ten nasz post, gdzie zobaczysz jaki jest nasz sposób na okazje i promocje. https://www.szalonewalizki.pl/promocje-i-bledy-lotnicze-poradnik/
chcę wrócić ale zobaczyć to czego nie widzieliśmy w okolicach Havany, ale najbardziej wschód. Baracoa i jej okolice, które skradły moje serce 🙂 chociaż trzeba poświęcić całą noc żeby dojechać.
No jest tam jeszcze wiele pięknych miejsc. I to pocieszające, że jeszcze tyle przed nami 🙂
hej, jakby się ktoś wybierał w okolicy 3 września tego roku na Kubę – to dajcie znać. Chętnie się przygarniemy 🙂
My jesienią do Brazylii ale to w sumie blisko :). Ale może ktoś faktycznie się wybiera. A warto, chętnie polecielibyśmy jeszcze raz 🙂
hej, super relacja i wskazówki, Na Kubę wybieram się w grudniu – mam pytanie o ten widok z hotelu Nacional o 10:00? Można tak z zewnątrz przyjść? Coś sie płaci jak to wygląda i skąd się o tym dowiedzieliscie?
Cześć Ania, o panoramie z hotelu dowiedzieliśmy się z netu. Na miejscu okazało się, ze jest to możliwe tylko o 10.00 każdego dnia oprócz niedzieli. O ile dobrze pamiętamy wejście na górę jest bezpłatne o ile się nic nie zmieniło. Hotel Nacional możesz znaleźć na Instagramie i napisać do nich. Są aktywni, mówią po angielsku więc nie powinno być problemu.
dziękuję za informacje
Pozdrawiamy
Kusi ta Kuba… 🙂 Mam pytanie dotyczące wtyczek do kontaktu – czy te, które zostały zakupione i użytkowane w Meksyku będą działać na Kubie?
Hej Asia, nie pamietamy różnic we wtyczkach między Meksykiem a Kubą ale przecież jest Google 🙂
[…] Zobacz też nasz inny post: Kuba na własną rękę – praktyczny poradnik […]
Dzieki za wszystkie informacje. Czy na lotnisku można kupić CUP i CUK. A później w mieście czy za to nie wymienialne peso płaci się w CUK czy w walucie przywiezionej?
A jeśli w dwóch to jak się bardziej opłaca?
Hej, pamiętamy, że wymienialiśmy kasę na lotnisku, na dole jest maszyna, która wymienia euro na CUP. Ale w czasie pandemii wiele się zmieniło więc może się okazać, że coś nie działa. Lepiej oczywiście brać CUP bo to jest wymienialne ale jeśli trafi się inaczej to zawsze może po prostu wydać.