Spis treści:
Olsztyn atrakcje – co warto zobaczyć
Nie raz byliśmy pytani czy Olsztyn i okolice Olsztyna to ciekawe miejsca do odwiedzenia oraz co warto zobaczyć również dalej, na Warmii i Mazurach. Żartobliwie można odpowiedzieć wszystko ale na poważnie gdyby chcieć opisać wszystko powstałaby z tego niezła książka, o którą być może warto się pokusić. Jednak tutaj, na blogu chcemy w prosty a jednocześnie obszerny sposób opisać ciekawe, nietypowe jak również smaczne miejsca. I na pewno nie będzie tak, że jedyne atrakcje to Stare Miasto, katedra i zamek. Wręcz przeciwnie będziemy namawiać by pójść nieco pod prąd. A może i z prądem bo w dużej części ten post będzie o slow life i slow food a patent na spokojne życie zdobywa coraz większe rzesze zwolenników.
Gwoli wyjaśnienia. Ten post powstał w ramach akcji #podrozujdotutaj wymyślonej przez dwóch podróżników – Marcina Nowaka z bloga Gdzie Wyjechać i Bartka Szaro z Paragon z Podróży. Pewnie i tak byśmy go napisali ale akcja okazała się idealnym momentem na to by przełożyć do internetu wszystko to co już od dawna chodziło po głowie by opowiedzieć naszą Warmię i Mazury. Więc pomysł był taki – 16 blogerów w 16 województwach pokazuje kilka wybranych, nietypowych atrakcji swojego miasta i okolicy w promieniu do 50 km. Ale nas poniosło trochę dalej o czym przekonasz się w trakcie czytania tego posta. Zabieramy Cię zatem do Olsztyna i w cztery strony świata od stolicy Warmii i Mazur. Zabieramy na wycieczki, które samemu można zrobić przy każdej okazji.
Co warto zobaczyć w Olsztynie?
Olsztyn to dla wielu miasto leżące gdzieś z boku popularnych tras polskich. Stolica Warmii i Mazur mimo, iż jest jednym z mniejszym miast wojewódzkich wyróżnia się piękną naturą, zabytkami oraz atrakcjami, o które nikt by tego miasta nie podejrzewał. Olsztyn ma cztery rzeki, 15 jezior i największy Las Miejski w Europie.
Do tego zamek, którego Mikołaj Kopernik bronił niegdyś przed Krzyżakami oraz jedyny na świecie, ocalały instrument słynnego astronoma.
Mniej znane atrakcje Olsztyna
Ale jest też sporo ciekawostek, które wręcz wymagają osobnych opowieści o czym będzie w tym poście.
Dom Mendelsohna
Są takie miejsca w Olsztynie, które dawno mogły być zapomniane gdyby nie upór ludzi walczących o pamięć kulturową miasta. Przy niepozornej uliczce Zyndrama z Maszkowic, kilkaset metrów od centrum znajduje się równie niepozorny budynek.
Skrywa on pierwsze dzieło wybitnego mieszkańca Olsztyna – słynnego niemieckiego architekta żydowskiego pochodzenia – Ericha Mendelsohna. Obok Mikołaja Kopernika, który choć urodził się w Toruniu dużą część życia twórczego spędził w Olsztynie – wybitny modernista pierwszej połowy XX wieku jest najsłynniejszym mieszkańcem miasta.
Bet Tahara
Ten dom to Bet Tahara – Dom Oczyszczeń, pierwszy, jeszcze studencki projekt Ericha. Mendelshon zaraz po skończeniu liceum wyjechał na studia do Berlina. Mimo, iż jego ojciec nie był szczęśliwy z powodu wyboru studiów przez młodego Ericha załatwił mu pierwsze zlecenie w gminie żydowskiej. Zewnętrzna bryła jego projektu nie zdradza środka, w którym znajdują się trzy pomieszczenia, w tym jedno wyjątkowe.
Na posadzce znajduje się gwiazda Dawida, dalej klasyczne kolumny a sklepienie przypomina piramidę z niezwykłymi malunkami. Całość zdobią włoskie mozaiki, o które architekt stoczył bój z oszczędnymi przedstawicielami gminy. Ostatnie pomieszczenie to moment przejścia na cmentarz otoczony przepiękną zielenią.
Mendelsohn nie był zadowolony ze współpracy z gminą żydowską Allenstein jak przed wojną nazywało się miasto oraz ciągnących się prac. Wykreślił projekt Bet Tahara z CV, przez co odszedł on w zapomnienie a pierwszym znanym jego dziełem była Wieża Einsteina, zbudowana po wojnie w Poczdamie. W czasie wojny miejsce zniszczyli naziści a po wojnie aktu zniszczenia dopełniła przeprowadzka w to miejsce archiwum.
Dopiero w 2005 roku Stowarzyszenie Wspólnota Kulturowa Borussia pokusiło się o odbudowę Bet Tahary. Miejsce wygląda magicznie choć wciąż nie zostało ukończone a Borussia prowadzi zbiórkę na dokończenie prac. Więc jeśli zechcesz wesprzeć Dom Mendelsohna możesz przekazać datek na Fundację Borussia.
Łynostrada
Trudno o coś bardziej olsztyńskiego niż Łynostrada i to z wielu powodów. Łyna stanowi kręgosłup miasta a Łynostrada kręgosłup pieszo-rowerowy. A niemiecka nazwa miasta Allenstein to w tłumaczeniu „Kamień nad Łyną”.
Łynostrada to jedna z najmłodszych atrakcji miasta, która powstała w 2019 roku dzięki dofinansowaniu z Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.
Rozpoczynająca się w okolicach Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego trasa długości około 11 km biegnie początkowo wzdłuż rzeki Kortówki przez malownicze tereny dawnego jeziora Płociduga, gdzie torfy osiągają 9 metrów grubości by wkroczyć do pięknego Parku Centralnego leżącego w sercu miasta. Dalej wraz z biegiem Łyny trasa przechodzi obok Starego Miasta, gdzie obowiązkowo warto wyskoczyć na zwiedzanie lub lepsze poznanie smaków Olsztyna.
Wychodząc ze ścisłego centrum Łynostrada wbija się w malownicze wąwozy, które wycięła Łyna wpadając do Lasu Miejskiego – największego obszaru leśnego w granicach administracyjnych miasta w Europie.
Łynostrada kończy się wraz z końcem Lasu Miejskiego przy elektrowni wodnej na Wadągu przy niezwykle uroczym rozlewisku, które jest też ulubionym miejscem wędkarzy.
To idealna propozycja na całodniową wyprawę rowerową, którą można okrasić piknikiem w pięknym okolicznościach przyrody.
Cudne Manowce
Nieprzypadkowo wspominamy o tym, że Łyna i Łynostrada przepływają tuż obok Starego Miasta, gdzie idealnie, naszym zdaniem byłoby wyskoczyć na jakąś małą lub większą przekąskę. Najlepiej dań kuchni regionalnych. Najbliżej i najlepiej w tej kwestii jest w Cudnych Manowcach.
Restauracja powstała w 2013 roku i na przestrzeni lat cudnie się rozwinęła. Tomasz Szmitkowski – właściciel i twórca tego miejsca stawia na regionalne przepisy i lokalne produkty. Dlatego mogliśmy spróbować chłodnika śledziowego, postnego dania z okolic Lubawy.
Zamiast pizzy są warmińskie podpłomyki z zagrodowym serem z Węgajt do tego olej rzepakowy z Glotowa, tłoczony na zimno.
Warmińskie dzyndzałki czyli rodzaj pierogów, nawiązujących trochę do gruzińskich chinkali są tu niezwykle smaczne i dobrze przyprawione.
Spytajcie też o Karmuszkę czyli mazurską zupę gulaszową z kwaśną śmietaną, kminkiem, ciecierzycą, bakłażanem i dużą ilością innych warzyw. Klimat w Cudnych Manowcach nawiązuje do regionalnej tradycji a przy okazji można posiedzieć przy oknie z widokiem na Łynę.
Na zachód od Olsztyna
Olsztyn leży na Warmii ale wystarczy, że ruszymy kilkanaście kilometrów na zachód trafimy na Mazury a dokładnie Mazury Zachodnie. To jeden z ciekawszych i mniej odkrywanych przez turystów kierunków. Dlatego polecamy go szczególnej uwadze.
Warmia – chillout z duszą
Od lat gmina Łukta i Jonkową słyną bowiem z wyjątkowych siedlisk i twórców pełnych pasji, którzy uciekli z dużych miast by żyć bliżej natury w trybie slow.
Glendoria
Jednym z takich miejsc jest Gelndoria wymieniana wśród trzech najmodniejszych w Europie miejsc glampingowych. Jeśli jeszcze nie wiesz co to glamping to na pewno dowiesz się tego w Ględach koło Łukty. To połączenie campingu w wersji glam czyli nieco bardziej luksusowej z wygodami hotelowymi. Wielkość Glendorii sprawia, że nikt nikomu nie zagląda w okna.
Zajmuje ona 40 hektarów łagodnych warmińskich pagórków, porośniętych ziołami i przetykanych brzozowo-sosnowymi zagajnikami. Od zachodu graniczy z małym jeziorkiem, od wschodniej i północnej strony otoczona jest lasem a od południa ciągnącymi się w dal łąkami. Miejsce wyjątkowe i idealne na wyciszenie i ucieczkę od świata.
- 35 km od Olsztyna – 44 min drogi samochodem
Lawendowe Pole
Położone blisko Glendorii Lawendowe Pole często budzi skojarzenia z francuską Prowansją. Lawenda, która uwielbia śródziemnomorski klimat, doskonale czuje się jednak na Warmii. To wyjątkowe miejsce znajduje się w Nowym Kawkowie zaledwie 300 metrów od głównej drogi. Lawendowe Pole działa od 2001 roku. Cudownie się rozwija i co roku powstaje tu coś nowego W czerwcu 2014, dzięki akcji Polak Potrafi udało się uruchomić Lawendowe Muzeum Żywe im. Jacka Olędzkiego.
Właścicielka Lawendowego Pola – Joanna Posoch, uważa wsparcie finansowe jakie otrzymało Muzeum za dar i dlatego nie pobiera od zwiedzających żadnych opłat.
- 23 km od Olsztyna – 29 min drogi samochodem
Kozia Farma w Złotnej
Na granicy Mazur Zachodnich, w Złotnej znajduje się niezwykłe gospodarstwo rolne, gdzie żyją autentycznie szczęśliwe kozy. To także malutka agroturystyka. Taka na dwa pokoje, które są ciągle oblegane ale warto o nie pytać. Od czego można zacząć gdy pojawisz się w takim smacznym miejscu? Na przykład od pysznej, puszystej ricotty, która nie jest serem bo nie powstaje z mleka a z serwatki. To podobno najlepiej przyswajalne białko. A poza wszystkim – ricotta z Koziej Farmy z dżemem z czarnej porzeczki jest boska. Podobnie jak twarożek oberlandzki, z którym Kozia Farma wygrywa konkursy.
Polecamy też sery podpuszczkowe, także te z mleka niepasteryzowanego i solankowe, pleśniowe. Najmłodsze sery nie mają 10 dni, starsze leżakują nawet kilka miesięcy. I właśnie największa uczta dla oka i podniebienia czeka w dojrzewalni.
A po degustacji warto wybrać się na pole by poznać kozy z Koziej Farmy w Złotnej, które są wyjątkowe. Każda z nich ma imię a właściciele pamiętają wszystkie z nich.
- 57 km od Olsztyna – 53 min drogi samochodem
Rezerwat Sosny Taborskiej
Na Warmii i Mazurach nigdy nie brakowało lasów. Ale są też lasy wyjątkowe, o których wspomina się nawet w średniowiecznych przekazach. Do takich należy sosna taborska, której historia sięga stuleci wstecz a zainteresowanie tymi wyjątkowymi drzewami trwa do dziś. Wiadomo, że w 1576 r. królowa Danii sprowadzała z taborskich lasów drewno do budowy swojej floty. Z powodu jakości i smukłości, gładkich i prostych pni drewno wykorzystywano przy budowie masztów większości żaglowców w ówczesnej Europie.
Postępująca za Napoleonem ekspedycja naukowa zainteresowała się jakością sosen a sam władca nakazał wysłanie do Francji nasion sosny taborskiej. Dziś to miejsce chronione, gdzie powstał Rezerwat i ścieżka edukacyjna a my polecamy by wybrać się i poznać lepiej to piękne miejsce położone w okolicach Łukty na Mazurach Zachodnich. Więcej o taborskich sosnach przeczytasz w poście – Gdzie rosną drzewa na żaglowce?
- 34 km od Olsztyna – 30 min drogi samochodem
Apartamenty Liberta – z widokiem na jezioro Szeląg Wielki
Rzadko zapuszczamy się w te strony a to błąd, bo Szeląg Wielki jest pięknym i popularnym akwenem. Przez jezioro Pauzeńskie można stąd przepłynąć na Drwęckie a dalej Kanałem Elbląskim chociażby do morza. To wielka zaleta dla motorowodniaków, którzy lubią wybrać się nieco dalej od domu.
Okolica znajduje się w obszarze Natura 2000 a to oznacza, że przyroda jest szczególnie piękna i bogata. W takim właśnie miejscu, na zboczu wzgórza opadającego w stronę jeziora, powstały Apartamenty Liberta czyli bardzo wygodne domki całoroczne. Są tak wyposażone, że spokojnie można tu zaplanować tygodniowy i dłuższy pobyt.
A przed tymi w pierwszej linii od jeziora można skorzystać z bani co jest szczególną atrakcją w połączeniu z późniejszą kąpielą w jeziorze.
W dobrym towarzystwie to może być najlepszy, wakacyjny czas, patrząc na atrakcje jeziora, atrakcje okolicy, sąsiedztwo Starych Jabłonek, Ostródy i łatwy dojazd do pięknych miejsc, które polecamy odwiedzić będąc na Mazurach Zachodnich.
- 31 km od Olsztyna – 29 min drogi samochodem
Lodziarnia OLKA w Rapatach – najsmaczniejsze lody w okolicach Olsztyna
Wracając do Olsztyna z kierunku zachodniego warto zatrzymać się na chwilę w Rapatach. Po pierwsze to jedna z ostatnich wsi po mazurskiej stronie dawnej granicy regionów a po drugie w Rapatach znajdziesz najsmaczniejsze lody w okolicach Olsztyna. Lodziarnia OLKA to rodzinny biznes, lody produkowane z naturalnych produktów, bez ulepszeń i poprawiaczy smaku. Bardzo duży wybór smaków, więc prawdopodobnie znajdziesz nawet smaki, o których nam się nie śniło.
A że nie ma lodów dietetycznych to te mają prawdziwą śmietanę, prawdziwe owoce, prawdziwy cukier i prawdziwy smak. Zawsze gdy tędy przejeżdżamy zatrzymujemy się chociaż na jedną, dwie gałki 🙂 i osobiście bardzo polecamy.
- 25 km od Olsztyna – 24 min drogi samochodem
Na północ od Olsztyna
Na północ od Olsztyna królują piękne krajobrazy oraz zdrowa, naturalna żywność, której bliższe poznanie gorąco polecamy
Smaki Warmii
Mój Rynek w Dywitach
W 2013 roku w Dywitach, w wyremontowanej warmińskiej stodole zaczął działać Mój Rynek. Jest to rodzaj lokalnego targowiska, na którym raz w tygodniu, w soboty od godz. 9.00 można kupić tradycyjne wyroby produkowane na Warmii oraz warzywa i owoce lokalnego pochodzenia.
Trudno opowiedzieć o różnorodności towarów ponieważ wystawcy zmieniają się i za każdym razem można spotkać różnych. Jednak prawie pewne, że trafisz tu na lokalnych producentów serów, ryb wędzonych, tradycyjnego chleba, wędlin, prawdziwe mleko i przetwory z mleka z oraz bogactwo owoców i warzyw sezonowych. My kochamy takie miejsca i nie wyobrażamy sobie bez nich weekendowych śniadań.
Mój Rynek to kolejne potwierdzenie tego, że jakość jedzenia jest na Warmii i Mazurach niezwykle ważna, podobnie jak spokojniejsze tempo życia.
- 11 km od Olsztyna – 16 minut drogi samochodem
Eko Targ w Jezioranach
Od 1 maja do 30 września w soboty, między 9.00 a 11.00 wpadajcie na rynek w Jezioranach, pod Galerię Vita Warmia. Tutaj znajdziecie pyszne, lokalne produkty z okolic Jezioran, które smakują obłędnie i wyrabiane są w w zgodzie z naturą.
Podpowiadamy, żeby nie czekać na ostatnią chwilę bo wszystko jest rozchwytywane w lot i przed 11.00 na rynku w Jezioranach można co najwyżej obejrzeć słońce prawie w zenicie. Pomysł na tego typu targi przywędrował z Francji, gdzie rolnicy i producenci w dni powszednie pracują by w sobotę sprzedać dzieła swoich rąk.
- 55 km od Olsztyn – 40 min drogi samochodem
Owczarnia Lefevre w Kiersztanowie
Okolice Jezioran podobnie jak wspomnianego wcześniej Jonkowa na Warmii to również cudowna kraina siedlisk i gospodarstw ekologicznych, w których powstają prawdziwie lokalne produkty. W Kiersztanowie swoje miejsce na ziemii znalazł wraz z rodziną Stephane Lefevre. Francuz z Paryża ukochał warmińskie pagórki i malownicze widoki tej krainy.
W swoim około 30 hektarowym gospodarstwie hoduje około 100 owiec rasy Lacaune. Z mleka wytwarza farmerskie sery opierając się na tradycyjnych francuskich recepturach. Są to m.in. sery świeże, miękkie i dojrzewające. A jeden z serów miękkich z dodatkiem dębowego popiołu zdobył główną nagrodę na Ogólnopolskim Festiwalu Serów w Lidzbarku Warmińskim.
Owczarnia Lefevre to także agroturystyka. Goście mogą wypoczywać w ciszy w Domku Ogrodnika jak również uroczo położonym Domku Rybaka. Obydwa są pięknie położone i warto odwiedzenia.
- 58 km od Olsztyn – około 47 min drogi samochodem
Kwaśne Drzewo Sauerbaum w Zerbuniu
Mniejsza hodowla niż w Lefevre ale też i inne podejście. W Zerbuniu nie ma agroturystyki więc nie jest to też typowe miejsce do zwiedzania. Do Kwaśnego Drzewa przyjeżdża się po pyszne sery, które produkuje Olena.
Hoduje 15 owiec oraz ponad 20 kóz produkując niejako przy okazji różne gatunki serów. Kwaśne Drzewo najbardziej znane jest z Twarożyca w kwiatach i ziołach oraz Smażyciela czyli sera w typie halloumi. Popularne są też sery z kozieradką a czasem i jogurty z owczego mleka. Od kilku lat Olena produkuje również naturalne mydła oraz barwi włóczki naturalnymi barwnikami, dzięki czemu może dać upust swojej miłości do kolorów, bo sery z natury są białe.
O wszystko polecamy zapytać na miejscu lub przez FB.
- 61 km od Olsztyna – 50 min drogi samochodem
Siedlisko Blanki w Blankach
Niedaleko Zerbunia, w sercu Warmii, gdzieś w połowie drogi między Dobrym Miastem a Lidzbarkiem Warmińskim znajduje się mała miejscowość Blanki położona obok całkiem sporego jeziora o tej samej nazwie. Na wzgórzu, wśród pól i zbóż położone jest Siedlisko Blanki w którym panuje taka cisza i taki spokój, że momentami słyszeliśmy własne myśli.
To miejsce wypatrzył Zbigniew Nadrasik – były tenisista i marszand sztuki, który znalazł tu swoją przestrzeń slow life i zakochał się od pierwszego wejrzenia. Jego miłość do malarstwa widoczna jest na ścianach warmińskiego domu oraz w nazwach czterech apartamentów, które noszą nazwy wybitnych twórców takich jak Matisse’a, Modligiani, Toulouse-Lautrec a największy bo aż 150 metrowy apartament słynnego Pabla Picasso.
Żona Kasia prowadzi warsztaty jogi i medytacji więc Blanki to idealne miejsce na poszukiwanie wewnętrznego spokoju i wyciszenie od zgiełku miasta.
- 65 km od Olsztyna – 66 min drogi samochodem
Na wschód od Olsztyna
Na wschód od Olsztyna znajdują się szczególnie urokliwe warmińskie wioseczki, piękne lasy i jeziora. Wiosną warto wybrać się na podziwianie najpiękniejszych w okolicy pól rzepakowych, obserwację żurawi a jesienią na grzybobranie.
Na wschodzie architektura i krajobraz
Akwedukt w Silicach
Na tej trasie tuż za słynnym Klebarkiem Wielki, znajduje się wieś Silice. Jest niewielka i gdyby nie jeden szczegół pewnie niczym by się nie wyróżniała. W Silicach znaduje się niezwykle rzadkie w skali Europy skrzyżowanie piętrowe dwóch cieków wodnych. Powstało na przełomie XIX i XX wieku.
Dołem płynie Kanał Wiktorii a betonowym, górnym korytarzem powyżej – Kanał Elżbiety. Nazwa dolnego kanału nosi imię jedynej, ukochanej córki cesarza Niemiec – Wilhelma II. Stanowi on przedłużenie rzeki Kośny i jest częścią cenione przez turystów szlaku kajakowego z Jeziora Linowskiego, który wiedzie przez Barczewo, rzekę Pisę Warmińską do Wadąga. Dalej można popłynąć tędy nawet do Zalewu Wiślanego poprzez Łynę i rosyjską Pregołę. Kanał Elżbiety w wyniku zmiany założeń melioracyjnych ulega niestety obecnie postępującemu zanikowi.
- 12 km od Olsztyna – 23 min drogi samochodem
Kościół w Raszągu – jak z bajek Disneya
W niewielkiej wsi Rasząg koło Biskupca odkryliśmy, dzięki podpowiedziom czytelników, wyjątkowy kościół ewangelicki. Wyglądem przypomina on zamek z bajek Disneya. Kościół został zbudowany w 1925 roku, w całości z ciosanego kamienia. To jeden z ostatnich kościołów w regionie będących w rękach wiernych wyznania ewangelicko-augsburskiego. Podlega on pod parafię w Sorkwitach i niestety od pewnego czasu nie jest już użytkowany. Ale czasem wynajmują go zielonoświątkowcy na śluby.
Jeśli jednak chcesz zajrzeć do środka, zapukaj do mieszkającej naprzeciwko Pani Wandy, która opiekuje się kościołem.
Jest spora szansa, że będzie można obejrzeć skromne, jak przystało na protestancki kościół wnętrze.
- 46 km od Olsztyna – 58 min drogi samochodem
Kaborno – tradycyjna wędzarnia warmińska u Parola
Jeszcze bliżej Olsztyna na skraju Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej znajduje się kolejna urokliwa warmińska wieś – Kaborno. Polecamy wybrać się tu z kilku powodów. Pierwszy to ryby a właściwie tradycyjna wędzarnia warmińska Jarka Parola.
Wędzarnia opiera się na hodowli, prowadzonej na 5 hektarach stawów. Są one nieprzypadkowo ulokowane w miejscu, gdzie wybijają z ziemi zimne źródła a dawniej był młyn Kalbornik. Obecnie młyn można znaleźć w Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku a na jego miejscu w Kabornie trafimy na pyszne ryby.
Jarek Parol hoduje tysiące pstrągów, karpie i jesiotry. A tradycyjne metody produkcji sprawiły, że wędzona ryba od Parola jest chroniona znakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmii, Mazur i Powiśla.
Ryby z Kaborna można znaleźć głównie w hotelach, restauracjach, lokalnym ryneczku w Dywitach pod Olsztynem. Ale zawsze możesz też wybrać się po nie osobiście do Kaborna.
- 19 km od Olsztyna – 31 min drogi samochodem
Kaborno wieś
Kaborno to jedna z najstarszych wsi na Warmii, założona w 1359 roku. Właśnie w Kabornie można spotkać znakomite przykłady warmińskiej architektury drewnianej z charakterystycznymi, zielonymi okiennicami.
To piękne perełki naszego regiony a więcej o architekturze drewnianej na Warmii możesz poczytać w artykule olsztyńskich podróżników – Robimy Podróże – Warmia i atrakcje architektury drewnianej.
Leśniczówka Gaja
Kolejnym z powodów by odwiedzić Kaborno jest Leśniczówka Gaja. To dom z duszą i historią. Sama leśniczówka powstała w 1840 roku i przechodziła różne koleje losu. A od lipca 2017 funkcjonuje pod nazwą Leśniczówka Gaja a jej właścicielka – Małgosia Olejnik prowadzi coś na kształt małego pensjonatu dla szukających ucieczki od wielkomiejskiego zgiełku. Małgosia kocha naturę więc nazwa wydawała się oczywista.
Kolorowy wystrój wnętrz to efekt jej zamiłowania do Peru, gdzie mieszkała kilka lat. Każdy z pokoi, gdzie zatrzymują się goście jest bajecznie kolorowy i posiada sporo atrybutów charakterystycznych dla Peru.
Małgosia jest wegetarianką i znawczynią kuchni świata. Nie oznacza to oczywiście, że jeśli ktoś do niej przyjedzie to nie spróbuje potraw mięsnych ale… osobiście polecamy spróbować tego co serwuje.
Poczynając od kaszy quinoa z migdałami, rodzynkami i orzechami, kończąc na lokalnych serach i marynowanych, suszonych pomidorach.
- 14 km od Olsztyna – 25 min drogi samochodem
Zajazd Tusinek w Rozogach
To była nasza najdalsza wyprawa w ramach akcji #PodrozujDoTutaj. Ale też po tej wizycie musimy otwarcie przyznać, że było warto. Są takie miejsca na ziemii, że gdy się je zobaczy i pozna ludzi to od razu czuć dobrą energię. Tak właśnie jest w Tusinku.
Historia Zajazdu sięga 1991 roku gdy właściciel z Warszawy kupił w Rozogach ziemię. To ostatnia wieś na wschodzie Mazur bo dalej zaczynają się Kurpie. W 1997 powstała restauracja a później sklep z lokalnymi produktami.
Dawniej gdy bywaliśmy tutaj widzieliśmy jedynie te dwa pierwsze obiekty widoczne z drogi. Dopiero teraz mogliśmy zobaczyć schowane w lesie urocze siedlisko, gdzie panuje cisza i spokój. Miejsce idealne dla rodzin z dziećmi jak również na pobyty relaksacyjne.
Za siedliskiem są pola, na których rośnie to co możemy później znaleźć w sklepie i na talerzu w restauracji. Tam również znajduje się hodowla kóz, których jest w Tusinku około 250 wraz z młodymi.
Dzięki tym właśnie kozom w 2008 roku powstała tradycyjna serowarnia. Sery twarogowe i dojrzewające z Tusinka zdobywały liczne nagrody na Ogólnopolskim Festiwalu Serów w Lidzbarku Warmińskim. W dojrzewalni mogliśmy podejrzeć medalowy Grąd, Koszałka, Opałka czy Mały Tusinek.
A doświadczenie w produkcji serów sprawiło, że od lat prowadzi się tutaj warsztaty serowarskie. Miejsce absolutnie warte odwiedzenia na dłużej niż tylko jeden dzień. A jeśli ktoś przejeżdża obok to warto wpaść chociażby na podpłomyka z kozim serem i inne smakołyki.
Popularnością cieszy się też sklep z tradycyjnymi produktami, którego zasoby trudno opisać. Lepiej sprawdzić samemu.
- 91 km od Olsztyna – 76 min drogi samochodem
Na południe od Olsztyna
To co najlepsze na Warmii
Zobacz jezioro Wulpińskie
Wiesz, że z jezior słyną głównie Mazury zwane Krainą Tysiąca Jezior a faktycznie jest ich tam 2600. Ale mimo to, iż na Warmii jest ich ledwie kilkaset to do najładniejszych w okolicy Olsztyna należy Jezioro Wulpińskie, położone na Pojezierzu Olsztyńskim. Jezioro to ma ponad 700 hektarów powierzchni i ponad 54 metry głębokości.
Okolice Wulpińskiego to ulubione miejsce wypoczynku jak i przeprowadzek mieszkańców Olsztyna uciekających z miasta.
- 17 km od Olsztyna – 18 min drogi samochodem
Przystanek Zatoka
I właśnie nad jeziorem Wulpińskim powstają tak klimatyczne miejsca jak Przystanek Zatoka. Z jednej strony to dwanaście całorocznych, świetnie wyposażonych domków ukrytych w sosnym lesie. A z drugiej jedna z najlepszych w okolicach Olsztyna restauracji, gdzie po prostu trzeba być.
Szef kuchni to pasjonat a jego dania oprócz tego, że świetnie smakują, czarują kompozycją i barwą.
Świetna lokalizacja dopełnia całości.
- 12 km od Olsztyna – 14 min drogi samochodem
Łowisko i wypoczynek w Zezuju
Jeśli zastanawiasz się czy kręcenie się od świtu do nocy nad jeziorem czy stawem i i gapienie się w wodę na spławik jest sensownym zajęciem możesz przekonać się że tak. Dopóki sami nie spróbowaliśmy przygody ze spinningiem wędkarstwo wydawało się nudne. Ale wielokrotnie mieliśmy okazję popróbować wędkowania więc tym chętniej wybraliśmy się do miejsca, o którym słyszeliśmy wiele dobrego ale musieliśmy sprawdzić je osobiście.
Łowisko Zezuj znajduje się tuż przy nowo wybudowanej drodze drodze szybkiego ruchu S51 między Olsztynem a Olsztynkiem. Stawy są pięknie położone w dolinie, otoczonej lasem, zasilane źródłami a nadmiar wody odpływa małą rzeczką.
Znawcy wiedzą, że można tu wyłowić bolenia, leszcze, karpie a czasem i pstrąga. Początkowo kompletnie nic nam nie szło a emocje pojawiły się, gdy Dorotka wyłowiła kilkukologramowego karpia, którego obfotografowaliśmy i wypuściliśmy na wolność.
Przy Zezuju jest sporo małych drewnianych pomostów, na których można urządzić piknik a że wiedzieliśmy o tym i byliśmy przygotowani drożdżówka domowej roboty z wiśniową konfiturą smakowała nad wodą wybornie.
Można tu przyjechać też na dłużej bo w lesie znajdują dwa uroczo położone domki z czego jeden to dawna Leśniczówka.
Są przestronne, w pełni wyposażone więc to świetne miejsce dla osób kochających pobyt w otoczeniu przyrody.
Wiecej informacji o Zezuju można znaleźć na ich stronie www.zezuj.pl
- 21 km od Olsztyna – 16 min drogi samochodem
Restauracja z Zielonym Piecem w Olsztynku
Jakoś tak mamy, że uwielbiamy odwiedzać dobre restauracje, miejsca z klimatem, gdzie dba się o całość, detale ale też i pieści podniebienie. Dlatego wisienką na torcie wieńczącą nasze lokalnego podróżowanie w czasie zbierania materiałów do tego posta były odwiedziny w Olsztynku, w słynnej Restauracji z Zielonym Piecem.
Historia Zielonego Pieca sięga 25 lat wstecz gdy zamiast dawnej stolarni powstała początkowo piekarnia i cukiernia. Następnie na tej bazie – 15 lat temu narodziło się miejsce, którym zachwycają się przyjezdni i miejscowi. Miejsce, które dba o jakość, staranny dobór dodatków oraz czerpanie z lokalnych i regionalnych tradycji.
Co warto zjeść w Zielonym Piecu?
Gdy siedliśmy przy stole zapytaliśmy o słynną już kaczkę ale w odpowiedzi usłyszeliśmy, że teraz króluje gęsina. Tak więc na stole zagościła pierś z gęsi.
A do niej jest klasyczna szara reneta z żurawiną ( jabłko, którego prawie nie spotyka się już w polskich sadach ) z dodatkiem klusek śląskich. Buraczki również z dodatkiem szarej renety i odrobiną zakwasu. Była też goleń wołowa na kapuście w rosole wołowym z dodatkiem sosu chrzanowego.
Ale wcześniej spróbowaliśmy pysznej zupy rybnej oraz grzybowej.
Na deser były nalewki – pigwówka, dereniówka i cytrynówka – oczywiście na lepsze trawienie. Gdy ma się swoje 7 hektarów upraw jest łatwiej ale nie wszystko da się przygotować samemu. Dlatego właścicielka korzysta ze wsparcia znajomych producentów i hodowców a efekty ich działań czynią dobrze naszym podniebieniom.
W sezonie polecamy zadzwonić wcześniej by zarezerwować stolik. A później nie spieszyć się bo dobre jedzenie i atmosfera wymagają skupieniu i celebry.
- 30 km od Olsztyna – 21 min drogi samochodem
Wszystkie opisane przez nas miejsca to nasz osobisty, autorski wybór i polecenia czytelników, którym bardzo dziękujemy za pomoc i wsparcie przy powstawaniu tego obszernego materiału.
Lista tekstów, które powstały w akcji #podróżudotutaj
Tutaj znajdziesz przewodniki po okolicach dużych miast twórców biorących udział w akcji:
- Białystok i okolice– Głodny Świata
- Bydgoszcz i okolice – Wieczna Tułaczka
- Gdańsk, Trójmiasto – Znajkraj
- Bytom i okolice – Gdziewyjechać – Wędrowne Motyle
- Ostrowiec Świętokrzyski i okolice – Życie jest Piękne
- Kraków i okolice – Powroty
- Lublin i okolice – Życie w Podróży
- Łódź i okolice – Ready for Boarding
- Olsztyn i okolice – to ten, który właśnie widzisz
- Opole – Paweł Człowiek Przygoda
- Poznań i okolice – Bieguni
- Rzeszów i okolice – Paragon z Podróży
- Szczecin i okolice – Antek w Podróży
- Warszawa i okolice – Gdzie Bądź
- Wrocław i okolice – Busem Przez Świat – Bus Around The World
- Zielona Góra i okolice – Jolanta Paczkowska – blogerka
A więcej informacji o akcji #podróżujdotutaj na stronie projektu www.podrozujdotutaj.pl
UPDATE:
A pomysły na inne spędzanie czasu na Mazurach znajdziesz w naszych kolejnych tekstach:
- Giżycko na Mazurach – 10 nieżeglarskich miejsc, które polecamy
- Weekend pod żaglami na Mazurach – trasą od Giżycka na północ
- Dzikie Mazury – 20 miejsc, które warto zobaczyć w okolicach Gołdapi
- Gdzie rosną drzewa na żaglowce? Rezerwat Sosny Taborskiej
- Mazury – co warto zobaczyć – 12 powodów by odwiedzić Krainę Tysiąca Jezior
- Mazury Zachodnie – smaczna kraina łagodności
I jeszcze film – dotarł nieco później ale jest uzupełnieniem naszej podróży po regionie i całej akcji #krokodOlsztyn zrealizowanej w ramach #PodrozujDoTutaj. Jeśli podejdzie Ci udostępnij dalej – prosimy bardzo.
Przekonałeś mnie, żeby wrócić do Olsztyna i na Warmię 🙂
Dzięki, sami jesteśmy zaskoczeni niektórymi miejscówkami a to przecież i tak nie wszystko. Nie możemy się doczekać by ruszyć w kolejne miejsca.
Wspaniałe opisy wspaniałej krainy! Już chcę tam być! Zaraz podzielę się z koleżanką olsztynianką.
Nie ma żadnej informacji o p.J.Chriście?! Już nie będzie?
Pozdrawiam serdeczno-turystycznie
Iwona
No jeszcze raz ja, doczytałam się o p.J.Chryście
O Panu Chriście podrzucam info bo to solidne ubezpieczenia i wiele osób przekonało sie, że warto. Dziękujemy za dobrą ocenę i pozdrawiamy
Po prostu warto tu przyjechać. Zapraszamy
Dzięki za polecenia, zwłaszcza kulinarne, bo prezentują się naprawdę smakowicie. Będę smakować Twój region!
Myślimy, że będzie smakować. Pozdrawiamy
Dawno nie znalazlam tak solidnych, zachecajacych i inspirujących informacji! Rewelacja, dzieki!
Hej, dzięki ?. Taki komentarz to najlepsze podziękowanie i potwierdzenie, że warto się starać. I tak będziemy robić przy kolejnych przekrojowych wpisach. Pozdrowienia.
[…] Olsztyn i okolice Olsztyna – czyli ciekawe miejsca, które warto zobaczyć na Warmii i Mazurac… […]
[…] poznaliśmy gdy realizowaliśmy akcję #podróżujdotutaj i odwiedziliśmy jej Kwaśne Drzewo w Zerbuniu. Olena znana jest z produkcji naprawdę pysznych serów jak np. Twarożyc w kwiatach i ziołach i […]